Spektakl z łódzkiego Teatru im. Jaracza nie zaleca się stylizowaną dekoracją i kostiumami z epoki, nie trzyma się też wiernie tekstu tragedii. Reżyser skomasował niektóre wątki, umieszczając akcję w ascetycznej, głównie szaro-czarnej scenografii, w której dominują schody, ułożone w kształt piramidy i ogromne krzywe lustro na ich szczycie. W tej przestrzeni, niezwiązanej z konkretnym czasem historycznym, króluje tyran Ryszard, zdecydowanie pozbawiony zewnętrznych atrybutów potwora, jakim zwykliśmy go widzieć. To zmiana w interpretacji dramatu najważniejsza. Ryszard wygląda, jak przedstawiciel władzy, którego wygląd i zachowanie opracował jakiś współczesny specjalista od wizerunku medialnego. Momentami jest nawet na swój sposób elegancko sympatyczny, co zwiększa jego siłę w manipulowaniu dworem i społeczeństwem. Morderstwa pretendentów do tronu są dla niego tak samo "naturalne", jak radość z górowania nad rozentuzjazmowanych tłumem, do którego roli nieoczekiwanie zaangażowana została publiczność. Być może to psychopata, ale być może tylko okrutny cynik, bezwzględnie wykorzystujący strach otoczenia i gorliwość pochlebców.
Znamienny jest jednak finał przedstawienia, w którym Ryszard zostaje na pobojowisku nie tylko sam, ale także samotny. Prawdopodobnie otrząśnie się i podejmie swoją grę na nowo, ale tego możemy się jedynie domyślać w czasie kilkunastu sekund, gasnącego na scenie światła.
*Slash w Katowicach! Spodek oszalał [SENSACYJNE ZDJĘCIA i WIDEO]
*Hajmat, hanysy, gorole, powstania śląskie, godka! [Śląski Słownik Pojęć Kontrowersyjnych]
*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Poznaj tajemnicę abdykacji papieża Benedykta XVI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?