Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Irena Santor po śmierci partnera nie wróciła do domu. Willę odziedziczyła inna osoba. Co stało się z piosenkarką?

Paweł Ćwikliński
Paweł Ćwikliński
Kliknij strzałkę w prawo, aby zobaczyć następne zdjęcie >>>
Kliknij strzałkę w prawo, aby zobaczyć następne zdjęcie >>>Sylwia Dąbrowa
Irena Santor należy do grona najbardziej zasłużonych polskich piosenkarek. Mało kto wie jednak, co stało się z nią po śmierci jej partnera, Zbigniewa Korpolewskiego. Po tym, gdy odszedł jej ukochany, artystka nie wróciła już do ich wspólnego domu. Co stało się z nią później?

Irena Santor została honorową obywatelką województwa kujawsko-pomorskiego

Spuścizna artystyczna Ireny Santor może budzić tylko podziw. 88-letnia piosenkarka karierę rozpoczynała jako utalentowana solistka Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”, po czym stała się rozchwytywaną gwiazdą polskiej estrady. Występowała wspólnie z kabaretami, a także na scenach podczas najważniejszych rodzimych i zagranicznych festiwali muzycznej. Jej nazwisko było na językach wszystkich.

O ogromnym zaangażowaniu Ireny Santor w jej karierę może świadczyć fakt, że o artystycznej emeryturze zdecydowała dopiero w roku 2021. Ma na koncie olbrzymią liczbę nagród i występów przed publicznością. Niedawno została honorową obywatelką województwa kujawsko-pomorskiego.

Niedawno głośno zrobiło się o pewnej historii z życia piosenkarki, która wydarzyła się w okresie po śmierci jej ukochanego, Zbigniewa Korpolewskiego. ZOBACZ, JAK ZMIENIAŁA SIĘ IRENA SANTOR NA PRZESTRZENI LAT

Kliknij strzałkę w prawo, aby zobaczyć następne zdjęcie >>>
Kliknij strzałkę w prawo, aby zobaczyć następne zdjęcie >>>Ryszard Okoński

Irena Santor nie wróciła do domu po śmierci partnera. Co się stało?

Ze Zbigniewej Korpolewskim, aktorem i reżyserem, Irena Santor związała się po rozwodzie ze swoim pierwszym mężem, Stanisławem Santorem. Jej drugi związek, co prawda, nigdy nie został oficjalnie przypieczętowany, piosenkarka jednak nazywała ukochanego swoim mężem.

Byli świetnie dogadującą się parą, która mieszkała w Nadarzynie, w domu Korpolewskiego. W ich wspólnym życiu pojawiła się z biegiem lat jednak poważna przeszkoda, jaką był coraz gorszy stan partnera Santor. Przeprowadzili się do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Piosenkarka bardzo zachwalała sobie to miejsce, w superlatywach wypowiadając się na temat panującego tam standardu.

- Czujemy się tu jak u mamy. Personel jest bardzo serdeczny, wciąż pyta się nas o to, czy nam czegoś potrzeba, a kuchnia uwodzi smakiem. Nie mogliśmy lepiej trafić, tym bardziej, że tyle się słyszy i czyta o znieczulicy w domach opieki - tłumaczyła na łamach „Super Expressu".

Zbigniew Korpolewski słabł coraz bardziej, aż zmarł w 2018 roku. Irena Santor, opłakująca swojego wieloletniego ukochanego, nie wróciła jednak do ich wspólnego domu. Co było powodem?

Artystka zwyczajnie nie mogła tam wrócić, ponieważ pieczę nad domem przejął ktoś inny. Dom w Nadarzynie przypadł w spadku córce Korpolewskiego.

Chociaż Santor miała możliwość ponownego wprowadzenia się tam i otrzymania swojego własnego pokoju, postanowiła zrezygnować z tego pomysłu. Jak sama wyjaśniała, nie chciała, aby jej obecność stanowiła dla kogokolwiek problem. Wróciła do mieszkania w Warszawie, która od zawsze zajmowała szczególne miejsce w jej sercu.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo