Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona J. zabiła dziecko umyślnie? Tak twierdzi prokurator

Jacek Bombor
Iwona J. zabiła dziecko umyślnie - twierdzi prokurator
Iwona J. zabiła dziecko umyślnie - twierdzi prokurator materiały policji
Zakopała zwłoki swojego dziecka w lesie. Mówiła, że to wynik szoku po porodzie. Iwonę J. zbadali biegli i ich opinia była dla kobiety druzgocąca. Grozi jej dożywocie

Iwona J. z Żor zabiła noworodka z premedytacją? Tak uważa miejscowa prokuratura, która - według naszych informacji - postawiła kobiecie zarzut zabójstwa! Wcześniej kobieta miała zarzut dzieciobójstwa w szoku poporodowym, za co groziło jedynie do 5 lat. Natomiast obecny zarzut powoduje, że grozi jej nawet dożywocie. Dlaczego prokuratura postanowiła wytoczyć przeciwko niej najcięższy zarzut?

Psychiatryczna opinia o Iwonie J. jest dla niej „druzgocąca”

- Kobieta twierdziła, że miała uśmiercić dziecko zaraz po porodzie, ale działała w stanie psychicznego, poporodowego szoku. Podczas obserwacji sądowo-psychiatrycznej jednak lekarze sporządzili opinię dla niej druzgocącą. Wynika z niej, że wiedziała, co robi, była w pełni poczytalna - wyjaśnia prowadząca śledztwo prokurator Edyta Hraciuk-Tomecka z żorskiej prokuratury. - Grozi jej 8, 25 lat albo dożywotnie więzienie - wyjaśnia.

Przypomnijmy, kobieta 19 stycznia br. usłyszała zarzut dzieciobójstwa za doprowadzenie do śmierci nowo narodzonego dziecka. Jego zwłoki znaleziono dzień później zakopane w lesie przy ul. Karłowicza. Obecnie kobieta mająca - jak się okazuje - bardzo bogatą przeszłość kryminalną, przebywa w areszcie śledczym w Katowicach.

Najprawdopodobniej udusiła dziecko

Kobieta twierdzi nadal, że nie miała świadomości popełnianego czynu. Tymczasem prokuratura ma już badania histopatologiczne zwłok jej dziecka. Biegli skłaniają się ku hipotezie, że zaraz po porodzie dziecko zostało uduszone. Ale jednoznacznej odpowiedzi nie ma, to najbardziej prawdopodobna hipoteza, uzyskana na podstawie badania wycinka fragmentu płuca, większość innych tkanek była w stanie znacznego rozkładu. To za mało, by mieć pewność. Wiadomo tylko, że kobieta urodziła dziecko, chłopczyka, 27 stycznia 2015 r. w swoim mieszkaniu przy ul. Handlowej. Po zabójstwie zapakowała zwłoki do plastikowej skrzynki, a całość owinęła folią. W sprawie występuje jej były konkubent, który pomógł zakopać zwłoki. Nie dostał żadnych zarzutów, bo nie miał pojęcia, co jest w środku.

- Kobieta wyjaśniła mu, że jakieś ważne dokumenty - wyjaśniają śledczy. Kobieta ma bardzo bogatą kartotekę kryminalną. Toczy się przeciwko niej kilka postępowań m.in. w związku z rozbojem z użyciem noża, licznymi oszustwami, wyłudzeniem pieniędzy czy kradzieżą. Żorska prokuratura potwierdza także, że Iwona J. ma na koncie m.in.: podrabianie biletów, na przykład na rybnicki koncert zespołu Linkin Park, wyłudzanie pożyczek za pośrednictwem internetu, a także kradzież telewizora z jednego z żorskich hoteli, jak również udział w rozboju.

Akt oskarżenia w maju lub w czerwcu

Policję o podejrzeniu w sprawie zabójstwa dziecka powiadomili pracownicy ośrodka pomocy społecznej. - Z wiedzy pracownic MOPS-u wynikało, że pod koniec 2014 r. kobieta była w ciąży, a przy kolejnych kontaktach w 2015 roku nie potrafiła logicznie wytłumaczyć, co stało się z dzieckiem, które miała już urodzić - mówi Leszek Urbańczyk, prokurator rejonowy z Żor. - Podawała różne wersje, między innymi taką, że oddała dziecko do adopcji, ale nie mogła przedstawić żadnych dokumentów. Gdy pracownice MOPS-u sprawdziły, że w żorskim szpitalu nie odnotowano urodzenia dziecka przez Iwonę J., powiadomiono organy ścigania - dodaje prokurator.
Kiedy śledztwo w tej sprawie się zakończy? - Trwają ostatnie przesłuchania świadków, materiał dowodowy jest już praktycznie zebrany. Na przełomie maja i czerwca powinien do sądu trafić akt oskarżenia - wyjaśnia prokurator Hraciuk-Tomecka. Wiadomo, że kobieta ma jeszcze 3-letniego syna. Trafił pod opiekę babci.

Głośne sprawy

Najgłośniejszą sprawą dotyczącą dzieciobójczyni w ostatnich latach w Polsce była sprawa Katarzyny W., matki półrocznej Madzi z Sosnowca.

Kobieta najpierw twierdziła, że dziecko zostało porwane, a w całym kraju ruszyły wówczas jej poszukiwania. Po kilku dniach kobieta zeznała, że w domu doszło do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego jej dziecko upadło na podłogę i zginęło. W tę wersję nie uwierzyli jednak śledczy. Ostatecznie kobieta została skazana na 25 lat więzienia. Sąd Najwyższy oddalił kasacje zarówno obrony, jak i prokuratury.

Umorzone zostało postępowanie w sprawie mieszkanki Gorzyc, która przyznała, że zmarłe zaraz po porodzie dziecko spaliła w piecu.

Choć popiół zebrany z terenu jej posesji był badany przez specjalistów, nie znaleziono w nim ludzkich szczątek. Nie udało się więc tym samym ustalić, czy dziecko rzeczywiście zmarło, czy zostało zamordowane. Prokurator opierał się na zeznaniach kobiety.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
* Kara za gwałt zbiorowy w Pietrzykowicach za niska! Jest apelacja
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone
*Oto Ksawery! Ten noworodek ma prawie 6 kg. Musicie go zobaczyć. Gratulujemy mamie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!