Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Krzynówek: Wierzę, że Milik poradzi sobie w Bayerze. Nie mógł lepiej trafić

Jacek Krzynówek
Jacek Krzynówek
Jacek Krzynówek Przemysław Jach/ekstraklasa.net
Arkadiuz Milik stawił się w środę na pierwszym treningu Bayeru Leverkusen. O tym, co czeka byłego napastnika Górnika Zabrze w tym klubie Jacek Sroka rozmawia z Jackiem Krzynówkiem, byłym piłkarzem "Aptekarzy" i reprezentacji Polski

Arkadiusz Milik wczoraj stawił się na pierwszym treningu w Bayerze Leverkusen. Pan wcześniej przez dwa sezony grał w barwach "Aptekarzy". Jaki to jest klub?
Przede wszystkim bardzo dobrze poukładany. Grałem w Niemczech w czterech klubach - oprócz Bayeru także w 1.FC Nuernberg, VfL Wolfsburg i Hannoverze 96 - ale to właśnie Leverkusen wypadał najlepiej pod względem organizacyjnym. Oczywiście w pozostałych też nie było się do czego przyczepić, ale w Bayerze bardzo dbano o wszystkie detale. Jeśli chodzi o organizację, to moim zdaniem "Aptekarze" mieszczą się w czołowej trójce niemieckich klubów razem z Bayernem Monachium i Borussią Dortmund. Naprawdę uważam, że Arek nie mógł lepiej trafić.

W czym przejawia się to profesjonale podejście Niemców?
Chociażby w tym, że zapewnili mu prywatnego nauczyciela języka niemieckiego i to nie byle kogo, ale byłego reprezentanta Polski Andrzeja Buncola, który był już w Bayerze w czasach, gdy ja w nim grałem i zajmował się grupami młodzieżowymi. Kilka razy zresztą mieliśmy okazję ze sobą rozmawiać. Buncol poleci z nim na zgrupowanie do Portugalii i na pewno pomoże mu w aklimatyzacji w drużynie. Z tego co słyszałem klub zapewnił też już Milikowi mieszkanie.

Wszyscy wyjeżdżający do niemieckich klubów podkreślają, że podstawą jest znajomość języka...
To prawda. Arek musi bardzo szybko nauczyć się mówić po niemiecku, aby w kontaktach z trenerem i kolegami nie miał żadnej bariery językowej. Dobrze, że w drużynie Bayeru gra reprezentant Polski Sebastian Boenisch. Jego obecność, zwłaszcza na początku, na pewno bardzo pomoże Milikowi.

Czym charakteryzuje się Bayer na tle innych klubów Bundesligi?
To drużyna z niezbyt dużego 160-tysięcznego miasta, z którego na zakupy lub imprezy rozrywkowe jeździ się do pobliskiej Kolonii lub Duesseldorfu. W okolicznych miejscowościach jest pełno klubów 1. i 2. Bundesligi, więc jeśli ktoś chce się wybrać na jakiś mecz, to nie ma z tym większego problemu. Jak na niemieckie warunki stadion też nie jest za duży, bo po ostatniej renowacji BayArena może pomieścić 30 tys. widzów. To akurat powinno działać na plus Milika, bo kibice nie wywołują tu na trybunach aż takiej presji jak w Dortmundzie czy Monachium. Dzięki bogatemu sponsorowi Bayer ma jednak znakomitych piłkarzy i od lat plasuje się w czołówce Bundesligi. Mistrzostwa Niemiec co prawda nie zdobył, ale w ciągu ostatnich kilkunastu lat pięć razy był wicemistrzem. Leverkusen regularnie gra też w Lidze Europejskiej i Lidze Mistrzów. W tej ostatniej w 2002 roku dotarł aż do finału, a wcześniej w 1988 r. wywalczył Puchar UEFA.

Czy Milik poradzi sobie w Leverkusen?
Wierzę, że tak i trzymam za niego kciuki. Dobrze, że wyjechał za granicę w tak młodym wieku, a nie musiał czekać do skończenia 28 lat, jak to bywało w przeszłości. Transfer jak na niemieckie warunki nie był zbyt wysoki, ale na pewno był przemyślany przez działaczy Bayeru, bo oni zawsze długo oglądają każde euro rozważając wszystkie za i przeciw. To, że klub podpisał z nim kontrakt aż na 5,5 roku świadczy, że wiąże z nim duże nadzieje i traktuje jak inwestycję na przyszłość. W Leverkusen Arek na pewno będzie się miał od kogo uczyć.

Co najbardziej zaskoczy młodego Polaka w Bayerze?
Myślę, że na początku przeżyje mały szok treningowy. W Niemczech zajęcia są znacznie bardziej intensywne niż w Polsce. Na boisku wszystko dzieje się dużo szybciej, a rywalizacja o miejsce w składzie jest ogromna. Z tego względu lepiej, że Arek wyjechał zimą, bo teraz okres przygotowawczy jest krótszy. Liga rusza już 19 stycznia i zajęcia nie są tak ciężkie jak latem.

Milik dostanie od razu szansę gry?
Mam nadzieję, że tak, ale wszystko tak naprawdę zależy od niego. Na początku może być zmiennikiem Stefana Kiesslinga, który jest w tej chwili najlepszym strzelcem Bundesligi. Pamiętajmy jednak, że Robert Lewandowski też nie grał od samego początku swojego pobytu w Dortmundzie, a teraz jest gwiazdą Borussii.

Jaką radę dałby pan swojemu młodszemu koledze ze Śląska na początku jego przygody z Bayerem?
Przede wszystkim musi być cierpliwy i nie poddawać się po jednym czy drugim niepowodzeniu. Musi też mieć serducho do walki i trochę szczęścia. Ale jeszcze raz powtarzam. Wierzę, że Arek sobie w Niemczech poradzi i Leverkusen jest tylko pierwszym przystankiem jego kariery na Zachodzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!