18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Świątek, Faser: Jeśli jest problem, to z jakością użytkowania aparatów ucieczkowych u naszych klientów

Jacek Świątek
Jacek Świątek
Jacek Świątek Krzysztof Szendzielorz
Rozmowa z Jackiem Świątkiem, prezesem zarządu spółki Faser w Tarnowskich Górach, produkującej m.in. sprzęt ratunkowy dla górnictwa.

Jest problem z jakością aparatów ucieczkowych KA-60?
Nie ma problemu z jakością wykonania. Jeśli jest jakiś problem, to z jakością użytkowania aparatów u naszych klientów. Skala problemu jest dosyć duża i dotyczy przede wszystkim tych kopalń, gdzie aparat nie jest przyporządkowany do konkretnego pracownika. Jeśli ktoś ma swój konkretny aparat, to o niego dba. Rotacja powoduje rozmywanie się odpowiedzialności za sprzęt.

Jaka jest zatem skala problemu z wadliwym sprzętem?
Tego dokładnie nie wiemy. Musimy przejrzeć wszystkie aparaty ucieczkowe, żeby dowiedzieć się, ile z nich jest uszkodzonych. I zaczęliśmy to robić. Produkcję z 2009 roku sprawdziliśmy już w całości. Gdzie była potrzeba naprawy, wykonaliśmy ją. Przeglądy aparatów z 2010 roku zakończymy pod koniec tego tygodnia. W tej partii, jeśli była konieczność naprawy, również ją wykonaliśmy. Te aparaty, które wyszły od nas po naprawach, są na pewno w 100 proc. sprawne. Aparaty, które produkujemy obecnie, też są w 100 proc. sprawne. Na dzień dzisiejszy skontrolowaliśmy ich około 33 tys., a w sumie na rynku jest 80 tys.

Skąd zatem to zamieszanie?
W roku 2012 dostaliśmy partię aparatów do przeglądu odpłatnego. Tam stwierdziliśmy, że na 100 aparatów spora ilość miała zdegradowane wnętrze pochłaniacza. Wśród nich były aparaty, które w ogóle nie nadawały się do naprawy. Zostały one zutylizowane. Byliśmy zaniepokojeni tym, co się dzieje z innymi aparatami, i wtedy postanowiliśmy przejrzeć z własnej inicjatywy produkcję z 2009 i 2010 roku. Powiadomiliśmy o tym w pierwszej kolejności Kompanię Węglową, następnie Jastrzębską Spółkę Węglową i Katowicki Holding Węglowy, a później Wyższy Urząd Górniczy. Przy przeglądzie każdej partii aparatów jest obecny przedstawiciel kopalni i widzi, co faktycznie uległo destrukcji i dlaczego. Z każdego przeglądu sporządzamy indywidualny protokół. Wiemy, co i dlaczego się zepsuło. Dlatego twierdzimy, że jest problem z użytkowaniem aparatów, a nie z jakością ich produkcji. Zwyczajnie trzeba z takimi aparatami obchodzić się wedle ściśle określonych reguł, by go nie uszkodzić. Nie można na przykład na nim siadać, bo można uszkodzić pokrywę aparatu, a w konsekwencji pochłaniacz z środkiem tlenotwórczym.
Rozmawiał K. Szendzielorz

***

Aparaty ucieczkowe produkowane przez Faser z Tarnowskich Gór są wadliwe czy też źle użytkowane? Firma zapewnia, że problemów z jakością nie ma. Czy tak jest, sprawdzi Wyższy Urząd Górniczy. Póki co, wiadomo, że do naprawy trafiło do Fasera niemal 3800 aparatów na ok. 80 tys. będących w użytku. Do niedawna firma była monopolistą na rynku. Od 2011 roku ma konkurenta z Niemiec. Jeśli znajdą się dowody na to, że urządzenia nie są bezpieczne i życie górników jest zagrożone, możliwe będzie zakazanie wprowadzenia ich do obrotu. To zaś oznaczałoby ciężkie chwile dla Fasera. Czy firma się obroni?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera