- My, klienci, zmuszeni jesteśmy do przetrzymywania paragonów czasem przez długie miesiące. Tymczasem one blakną w świetle dnia i to w ciągu kilku tygodni. To samo z fakturami: mam ich całe teczki, ale niektóre są niewidoczne. Jak długo powinienem je mimo wszystko trzymać? - pyta Stanisław z Katowic.
Co do jakości paragonu - klienci opracowali metody utrwalenia wydruku. Wsadzamy je w woreczkach foliowych do lodówki, bardziej przezorni wcześniej robią ksero paragonu albo faktury, bo jest trwalsze niż wydruk z kasy. Pozostaje jednak pytanie, jak długo w Polsce trzeba to wszystko przechowywać, żeby nie wpaść w kłopoty?
Od 1 maja kasy fiskalne muszą mieć także psychoterapeuci, prawnicy, detektywi i ochroniarze, korepetytorzy, ale także sprzedający nam bilety na wszelkie imprezy. Dołączą więc do taksówkarzy, sklepikarzy, kosmetyczek, kioskarzy...
- Od kilku lat uczulamy klientów, że wzięcie paragonu leży także w ich interesie. Można bowiem użyć go w przypadku reklamacji. Bez niego jest ona bardzo trudna - mówi Joanna Kruz, rzeczniczka Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach.
Jeśli źle ci wyleczą zęby - możesz udowodnić fuszerkę, jeśli tylko będziesz mieć paragon. Podobnie - gdy zepsuje się telewizor, lodówka, rozkleją buty. Jak długo taki dowód zachowuje swą moc?
- Reklamację składamy na piśmie. Możemy to zrobić w ciągu dwóch lat od zakupu - mówi Małgorzata Cieloch, rzeczniczka prasowa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Co ważne - musimy to zrobić nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od wykrycia wady.
Los mikrofirmy
W najtrudniejszej sytuacji są małe rodzinne firmy. Nie mają archiwów, by przechowywać dokumenty. Jednak muszą:
- rolki z kasy fiskalnej choćby z najskromniejszego warzywniaka, przechowywać przez niemal 6 lat,
- dokumenty zgłoszeniowe ZUS za pracownika czy siebie powinny być przechowywane przez co najmniej pięć lat,
- a dokumenty płacowo-kadrowe pracownika - przez 50 lat, do czasu jego przejścia na emeryturę.
Ile musisz trzymać dowód zapłaty?
Zasada ogólna brzmi: zobowiązania za niezapłacone rachunki za prąd, gaz czy telefon przedawniają się po dwóch latach.
- Po tym czasie nie możemy wnosić roszczeń wobec klienta - mówi Aleksander Hawel, dyrektor ekonomiczny Gazowni Zabrzańskiej.
Dostawcy mediów o tym wiedzą, toteż ścigają nas szybciej. W praktyce już po upływie 30 dni od terminu płatności, jeśli jej nie uregulowaliśmy, otrzymamy od dostawcy mediów list zwykły. Potem - list polecony. Jeśli żadnego z nich nie otrzymaliśmy w tym czasie, to oznacza, że dowody wpłaty są już do wyrzucenia, bo za nic nie zalegamy. W przypadku osób prywatnych książeczka z rozliczeniem za prąd czy gaz, gdzie widnieje ostateczna kwota zaległości, przesyłana jest co pół roku, góra rok. Po tym czasie można opłacone rachunki wyrzucić.
Paragon przez 2 lata, PIT - przez 6
Polskie przepisy chroniące konsumentów są niemal identyczne jak obowiązujące w Unii Europejskiej. W przypadku zakupów czy to w Polsce, czy za granicą, dowody sprzedaży starsze niż 2 lata można wyrzucić. Prawo do reklamacji nie przekracza bowiem 2 lat.
- W przypadku instytucji, które przysyłają nam rachunki za prąd, gaz, czynsz, telefon, wywóz śmieci, dostarczanie wody, internetu - dowód wpłaty po 2 latach także można wyrzucić.
- Najdłużej, bo prawie 6 lat, przechowuj PIT-y na wypadek kontroli fiskusa. Może ona sięgać wstecz pięć lat plus miesiące do końca roku, w którym złożono zeznanie.
- Dlatego w tym roku można wyrzucić PIT z 2004 roku. Warto jednak w przypadku dużych inwestycji i dochodów zza granicy trzymać je dłużej na wypadek postępowania w sprawie nieujawnionych źródeł przychodu - radzi Michał Kasprzak, rzecznik Izby Skarbowej w Katowicach.
Zachowuj też dowód zakupu w UE
Piotr Stańczak, dyrektor Europejskiego Centrum Konsumenckiego
Każdą rzecz nabytą w krajach Unii Europejskiej można reklamować u sprzedawcy w ciągu dwóch lat od dnia zakupu, jeśli okaże się mieć wady. Warunek - zachowanie paragonu lub innego dowodu zakupu. Może nim być na przykład dowód transakcji wykonanej kartą.
W przypadku reklamacji mamy dwie możliwości: skorzystanie z gwarancji producenta i oddanie kupionego za granicą np. aparatu fotograficznego do wskazanego serwisu gwarancyjnego lub napisanie reklamacji do sprzedawcy. O ile przyznanie gwarancji wynika z dobrej woli producenta, bo może ją wydać lub nie, o tyle sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru z umową przez dwa lata od momentu zakupu. Oferujemy pomoc w roszczeniu, dysponujemy też specjalnym wzorem formularza w języku angielskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?