18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zmieniły się wieczory panieńskie? Są pełne seksu!

Monika Chruścińska
Były długie warkocze i wiejskie obrzędy na łące, dziś są drogie lokale, skoki ze spadochronem i striptiz. Panie mają możliwości niemal nieograniczone. Jeżeli już, to grubością portfela. O tym, jak zmieniły się wieczory panieńskie, pisze Monika Chruścińska

Rozpleciny, pieśni żałosne i wicie wianków - kto to jeszcze pamięta? Teraz jest głośna muzyka, czerwony dywan, limuzyna, kasyno, skoki ze spadochronu, sprośne gry, masażysta, striptizer, klub go-go, wreszcie morze alkoholu. Wiejski zwyczaj żegnania panny młodej na łące pełnej kwiatów, przegrał z hucznymi imprezami w stylu celebrytów. Grzeczne, powściągliwe, na co dzień idealne narzeczone, nie pozostają panom dłużne. I huczniej niż kiedykolwiek żegnają swój stan panieński. Mało tego, w swojej pomysłowości biją kawalerów na głowę.

Wiejska tradycja sprowadzona przez cyganerię

Jak podkreśla prof. Katarzyna Popiołek, psycholog społeczny, tradycja organizowania wieczorów panieńskich i kawalerskich wywodzi się ze wsi. - Początkowo panieńskie miały charakter festynów, a panowie szli do karczmy - przypomina.

Druhny, śpiewając żałosną pieśń, przystrajały włosy panny młodej gałązkami, kwiatami, kokardkami. Ustrojony warkocz chowały pod chustą. Kiedy do domu przybywał orszak weselny złożony ze swatów i drużbów, rozpoczynało się obrzędowe pożegnanie panieństwa. Starosta, pierwszy drużba lub brat panny młodej ściągał jej chustę z głowy i rozplatał warkocz, usuwając ozdoby. Druhna szła pośród gości zbierać datki na grzebień.

- W mieście obrzędy panieńskie rozpoczęła cyganeria - opowiada prof. Popiołek. Na obecną formę wieczorów moda przyszła zza granicy. - Początkowo hucznie, trochę sprośnie, świętowali tylko panowie. Kawalerski to dla nich pożegnanie ze wspaniałym stanem wolności. Panie nie żegnały się, bo przyjęto, że nic nie traciły, wręcz dzięki zaślubinom zyskiwały - opowiada psycholog. - Teraz obie strony zdają sobie sprawę, co tracą. A kobiety świętują huczniej, bo małżeństwo bardziej je obciąża.
W cenie są limuzyna, ogień, kasyno... Czesi!
- Cena nie gra roli. To ma być mój dzień! - mówi Ola Piesiak z Katowic. Poza imprezą w klubie chce skoczyć z bungee. Kasia będzie jej druhną. Sama miała panieński trzy lata temu. Była wtedy w ciąży. - Nie było mowy o szaleństwach - wspomina. - Najpierw posiedziałyśmy w domu, potem wyszłyśmy trochę potańczyć i na tym koniec. Jeżeli mogłabym jeszcze raz przeżyć tę noc, chciałabym, żeby była bardziej ekstremalna, kompletnie zaskakująca - przyznaje. Dlatego teraz, jak każda poczciwa druhna, zaczyna od telefonu do striptizera... Gazety i internet pełne są ogłoszeń "Profesjonalny taniec erotyczny. Męski striptiz. Gwarancja satysfakcji. Adrian" albo "Erotic show. Na twojej imprezie nie może zabraknąć takiego przystojniaka, jak ja. Paweł, 21 lat".

W samych Katowicach znaleźliśmy już kilkanaście firm, które zawodowo zajmują się męskim striptizem i tańcem erotycznym na zamówienie. Ceny wahają się od 400 do 1000 zł. Zależy od doświadczenia, przygotowania tancerza i rodzaju show, jakie panie sobie życzą. A jest w czym wybierać!

- Sam taniec z rozbieraniem, który trwa 40 minut, kosztuje 650 złotych - mówi Adam, tancerz z Sosnowca. Występuje w trzech różnych przebraniach: dziarskiego strażaka, opiekuńczego lekarza i eleganckiego pana młodego. - Zaznaczam, że nie rozbieram się całkowicie, bo nie lubię wymachiwać genitaliami - precyzuje. Choć sezon ślubów w pełni, w kalendarz dzisiejszych występów, wciśnie jeszcze ze dwa show, jeśli jakaś spóźnialska druhna zadzwoni.

Piotrek z Bytomia opowiada, że to co najlepsze ma pod spodem. Nie zawsze ustala z paniami zasady występu. Rozbiera się do naga. Czasem oblewa się szampanem lub śmietaną i oferuje całego siebie. - Jeśli któraś jest chętna, nie będzie żałowała - śmieje się. Przyznaje, że zdarza się, iż panie proponują mu seks po występie, ale nie korzysta. Za to jeśli panna młoda mu się spodoba, daje jej rabat. Na dzisiejszy wieczór już nowej oferty nie przyjmie, ale za tydzień ma wolny termin.

W katowickiej agencji Best Strip panowie mają pełne ręce roboty. A szefowa stara się nikomu nie odmawiać dobrej zabawy. - Zdarza się, że na ostatnią chwilę przyjmujemy zamówienie, ale w grę wchodzą wtedy tylko późne godziny nocne - nawet pierwsza lub druga w nocy - wymienia Beata z Best Strip. - A wówczas niestety panie następnego dnia już niewiele pamiętają z występów.
Jeśli w parze z urodą, mają iść umiejętności taneczne i... zianie ogniem, o chippendale'sie należy pomyśleć minimum dwa tygodnie przed wieczorem. - W naszej ofercie są Polacy i Czesi - wymienia szefowa Best Strip w Katowicach. Ci drudzy nie schodzą poniżej tysiąca złotych. - To dlatego, że ich występy to prawdziwe show. Poza tym, że tańczą, grają jeszcze na gitarze i dmuchają ogniem - zachwala Beata. Polacy tańczą zwykle trzy piosenki i tyle samo razy zmieniają stroje. Biorą 400-700 zł. Ale też są rozchwytywani.

- To właśnie ich zwykle wybierają młode dziewczyny - twierdzi szefowa Best Strip. Zdarza się, że jednego wieczoru mają po 5-10 występów. - Są tańsi. Kobiety dojrzałe, bardziej zamożne pozwalają sobie zazwyczaj na więcej ekstrawagancji - przyznaje Beata. To właśnie one zamawiają Czechów, limuzynę, kasyno.

Zamiast striptizera, klown lub tournee... autobusem

Striptizer to już jednak powoli przeżytek. Coraz więcej agencji stawia na imprezy tematyczne, organizację wyjazdów w góry, skok na bungee, ze spadochronem, nurkowanie w Egipcie...
- Ten Egipt to może za daleko, ale jakby ktoś chciał Chorwację, to niewykluczone, że udałoby się zrobić - śmieje się Małgorzata Kozanek z firmy Art Fun.

Możliwości jest bardzo wiele. Wieczór hawajski, lady in red, króliczki Playboya, hollywood czy bollywood. Można też zrobić tournee po klubach i kasynach specjalnym, luksusowym, czerwonym Partybus'em. - Koleżanki umawiają pannę młodą w jakimś niepozornym miejscu - na przystanku autobusowym czy pod blokiem znajomej - my przyjeżdżamy, rozkładamy przed nią czerwony dywan, w środku jest muzyka, rurka, barki, podświetlane sufity - impreza zaczyna się tuż po wejściu na pokład - relacjonuje Dawid Nowak, współwłaściciel Partybus.pl.
Trasy są różne - wiodą głównie po modnych klubach i kasynach Małopolski i Górnego Śląska. Jest też możliwość zaplanowania własnej. - Klientki jadą w góry, nad jezioro, pod umówione adresy, gdzie na pannę młodą czekają przygotowane wcześniej zadania - opowiada Dawid. Przyznaje, że panie są odważniejsze od panów.

- Nie krępują się i żeby dobrze się bawić, nie muszą czekać aż zadziała alkohol. W przeciwieństwie do niektórych kawalerów - przyznaje Dawid. W tym roku Partybus w ogóle ma większe wzięcie na wieczory panieńskie niż kawalerskie. - Sądzę że to dlatego, iż panie są bardziej wymagające, szukają czegoś szczególnego, chcą bawić się w wyjątkowy sposób - podejrzewa Dawid. A za taki luksus trzeba zapłacić. Od tysiąca zł w górę... Zależy od trasy, wybranego pakietu odwiedzanych klubów.

Nakłady jednak wcale nie muszą być wielkie. "Wystarczy udekorować pomieszczenie w czerwonych tiulach, założyć różki, przygotować odpowiednie menu i bawić się cudownie do białego rana" - przekonuje na jednym z tematycznych forów, internautka Caroline.

Już za około 70 zł, przy organizacji co najmniej 10-osobowego wieczoru, panie doradzają koleżankom wybrać się na 4 godziny do spa.

W Warszawie jedną z propozycji na panieński jest wynajem klauna. "Myślisz, że striptizer na wieczorze panieńskim to oklepany pomysł? - Masz rację! - lepiej zamów klauna! Gwarantujemy masę dobrej zabawy, humoru, gagów, zwierzątek z baloników, sztuczek magicznych, a nawet bitej śmietany!" - tak ogłasza się klaun Friko, który występuje też na imprezach dla dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!