18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Furtok Śląskim Piłkarzem Wszech Czasów! [WYNIKI PLEBISCYTU]

Jacek Sroka
Jan Furtok zwyciężył w naszym internetowym plebiscycie na śląskiego piłkarza wszech czasów. Napastnik będący symbolem sukcesów GKS Katowice wyprzedził dwie wielkie gwiazdy chorzowskiego Ruchu: Ernesta Wilimowskiego i Gerarda Cieślika.

50 LAT FURTOKA. ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO Z URODZINOWEJ GALI

Na wyniki naszego plebiscytu przeprowadzonego w trakcie najdłuższego w tym roku weekendu wolnego od pracy z pewnością wpływ miała forma głosowania. Nie ma co ukrywać, że kibice, którzy pamiętają Jana Furtoka z boiska znacznie lepiej radzą sobie z obsługą internetu niż fani najwybitniejszych piłkarzy Ruchu grających w latach 30, 40 i 50-tych.

Furtok wielu kibicom kojarzy się z bramką strzeloną ręką San Marino. Gdy gramy mecze eliminacyjne z kelnerami i małej republiki liczącej w sumie zaledwie 30 tys. mieszkańców wywiady z nim zamieszczane są niemal w każdej polskiej gazecie. Co ciekawe gol strzelony przez niego 28 marca 1993 r. w Łodzi z niewielką pomocą dłoni był ostatnim z 10 trafień napastnika GKS w kadrze.

ZOBACZCIE NAJSŁYNNIEJSZY GOL JANA FURTOKA:

W reprezentacji gwiazda Furtoka nigdy tak naprawdę nie zajaśniała wielkim blaskiem. Z 36 spotkań w narodowych barwach tylko w 17 zagrał od pierwszej do ostatniej minuty i z reguły były to potyczki towarzyskie. Katowiczanin pojechał na mistrzostwa świata z Meksyku, lecz pełnił tam rolę rezerwowego wchodząc na boisko tylko na ostatnie 30 minut naszego pożegnalnego spotkania z Brazylią.

Zupełnie inaczej miała się sprawa w klubie. Na Bukowej wszystko lub prawie wszystko zależało od Furtoka. W GKS występował w sumie przez 12 lat. W tym czasie rozegrał w katowickim klubie 209 spotkań ligowych, w których zdobył 85 bramek. Atak GieKSy z Furtokiem, Markiem Koniarkiem i Mirosławem Kubisztalem należał do najgroźniejszych w lidze, a popularny "Jasiu" był prawdziwym królem pola karnego potrafiąc nie tylko strzelać gole, ale także teatralnie padać w polu karnym. W 1986 r. wywalczył z katowickim klubem Puchar Polski. Po wyjeździe z Polski w 1988 r. Furtok szybko został gwiazdą Bundesligi.

W Niemczech grał najpierw przez pięć lat w Hamburger SV, a później dwa sezony spędził w Eintrachcie Frankfurt. W 188 spotkaniach Bundesligi zdobył w sumie 60 bramek, co do dziś jest najlepszym wynikiem wśród Polaków. W 1991 r. z dorobkiem 20 trafień został wicekrólem strzelców niemieckiej ekstraklasy, a jego rekord dopiero w tym sezonie pobił Robert Lewandowski. Po zakończeniu kariery Furtok był m.in. prezesem GKS Katowice pomagając swojemu ukochanemu klubowi wypłynąć na szerokie wody, a po objęciu reprezentacji Polski przez Franciszka Smudę krótko był dyrektorem kadry.

Tuż za plecami Furtoka uplasował się Ernest Wilimowski. Legendarny przedwojenny gracz Ruchu, który czterokrotnie świętował z Niebieskimi mistrzostwo Polski. Słynny "Ezi" grał na pozycji lewego łącznika i imponował skutecznością. W 86 ligowych spotkaniach Niebieskich strzelił 112 goli, a jego 10 trafień zdobytych w 1939 r. w meczu z Union Touring Łódź do dziś pozostaje ligowym rekordem. Dwa razy był królem strzelców naszej ligi. W przeciwieństwie do Furtoka Wilimowski równie skuteczny był w reprezentacji Polski. Do historii przeszły jego cztery bramki strzelone Brazylii w mistrzostwach świata w 1938 r. W sumie w kadrze w 22 meczach zdobył 21 bramek.

TAK STRZELAŁ GOLE WILIMOWSKI:

Po wybuchu II wojny światowej podpisał volkslistę i grał w niemieckich klubach, przez co na kilkadziesiąt lat jego nazwisko zostało wymazane z historii naszego futbolu. Z TSV 1860 Monachium zdobył w 1942 r. Puchar Niemiec. Zaliczył także 8 meczów w reprezentacji Niemiec strzelając w nich 13 goli. Po wojnie nigdy nie wrócił na rodzinny Śląsk tylko został w Niemczech. Zmarł w 1997 r. w Karlsruhe w wieku 81 lat.

Trzecie miejsce w naszej zabawie zajął inny legendarny gracz chorzowskiego klubu Gerard Cieślik. Kibice pamiętają przede wszystkim jego wspaniały występ przeciwko Związkowi Radzieckiemu w 1957 r. Mały łącznik w ostatniej chwili został powołany do reprezentacji Polski, a mimo to strzelił na Stadionie Śląskim słynnemu bramkarzowi Lwu Jaszynowi dwa gole i biało-czerwoni ku ogromnej radości kibiców pokonali ekipę "Wielkiego Brata". W drużynie narodowej rozegrał 45 meczów, w których strzelił 27 goli. W dowód swoich ogromnych zasług został przyjęty przez PZPN do Klubu Wybitnego Reprezentanta. Był uczestnikiem igrzysk olimpijskich w Helsinkach w 1952 r.

LEGENDARNY GERARD CIEŚLIK. ZOBACZ FILM:

GERARD CIEŚLIK MA 85 LAT. ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO

Cieślik jest także symbolem przywiązania do barw klubowych. Przez całą karierę grał w Ruchu, choć inne kluby kusiły go lepszymi warunkami finansowymi, większym mieszkaniem lub groziły powołaniem do wojska. W drużynie Niebieskich "Gienek" rozegrał 249 meczów strzelając 177 goli, co do dziś jest klubowym rekordem. 167 bramek zdobytych w ekstraklasie daje mu trzecie miejsce na liście najlepszych ligowych strzelców. Cieślik trzykrotnie był mistrzem kraju. Ma także w dorobku Puchar Polski. Po zakończeniu kariery pracował na Cichej jako trener i działacz. 85-letni Cieślik jest także honorowym prezesem chorzowskiego klubu, którego jest prawdziwą legendą.

Kolejne miejsca w naszym plebiscycie, ze sporą stratą za pierwszą trójką, zajęli Jerzy Dudek - zdobywca Pucharu Europy w 2005 r. oraz największe gwiazdy Górnika Zabrze Włodzimierz Lubański i Ernest Pohl.

TAK GŁOSOWALIŚCIE PLEBISCYCIE NA ŚLĄSKIEGO PIŁKARZA WSZECH CZASÓW - ZOBACZ WYNIKI I KANDYDATÓW


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo