Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janosch: Gdy mówię "dom", mam na myśli Zabrze

Maria Olecha
Spektakl Cholonek w teatrze Nowym w Zabrzu
Spektakl Cholonek w teatrze Nowym w Zabrzu Arkadiusz Ławrywianiec
- Bardzo dziękuję za zaproszenie do Zabrza. Nadal tęsknię za domem i gdy mówię "dom", mam na myśli Zabrze. W mojej duszy wciąż jestem w Zabrzu - napisał w swoim liście Janosch. Pisarz entuzjastycznie zareagował na propozycję nadania mu honorowego obywatelstwa Zabrza.

Czy rzeczywiście je otrzyma? Władze miasta i urzędnicy wciąż nie potrafią na to pytanie odpowiedzieć. Zapewniają, że chcą pisarzowi urodzonemu w Zabrzu nadać honorowe obywatelstwo, ale muszą się odpowiednio przygotować.

Przypomnijmy: po naszym artykule "Honorowy obywatel Zabrza? Tylko Janosch!", w którym zaproponowaliśmy, aby w ten sposób wyróżnić 80-letniego Janoscha podczas przypadającego 1 października święta miasta, w urzędzie zapanowało poruszenie. Tym bardziej, że rok 2011, jest w Zabrzu właśnie rokiem Janoscha.

INSTYTUT ŚLĄSKI WYDA LEKSYKON BOHATERÓW ŚLĄSKA. NAPISZ, CZY JANOSCH POWINIEN SIĘ W NIM ZNALEŹĆ

Niestety, jak się dowiedzieliśmy, pisarz nie przyjedzie jesienią do Zabrza. Jest schorowany. Napisał jednak mejla. Czytamy w nim m.in.: "Bardzo ubolewam, że nie będę mógł jesienią przyjechać do mojego Zabrza, ale lekarz odradza mi tak dalekie podróże (pisarz mieszka na Teneryfie - przyp. red.). Bardzo dziękuję za zaproszenie do Zabrza".

Jak mówi Dariusz Krawczyk, rzecznik zabrzańskiego magistratu, jest możliwość, aby delegacja z Zabrza pojechała do Janoscha i na Teneryfie wręczyła mu honorowe obywatelstwo.

Janosch, a właściwie Horst Eckert, urodził się 11 marca 1931 roku w Zabrzu-Porembie. Ma już 80 lat, a mimo to tryska humorem. Napisał ponad 100 popularnych i lubianych przez dzieci na całym świecie książeczek o przygodach Misia i Tygryska. Bajki przetłumaczono na kilkadziesiąt języków, w tym na język polski. Sławę przyniósł mu "Cholonek, czyli dobry pan Bóg z gliny".

ZOBACZ FRAGMENTY FILMÓW NA PODSTAWIE BAJEK JANOSCHA

Z Zabrzem Janosch jest emocjonalnie związany do dziś. Mieszkał w tym mieście do 1945 roku. Urodził się w familoku przy ul. Piekarskiej, ale mieszkał tam niedługo. Domu już nie ma od lat, ponieważ został wyburzony pod DTŚ. Janosch skończył podstawówkę na Zandce, czyli dzisiejszą SP nr 2.

Mieszkał też w kamienicy przy ul. Wolności, pod numerem 308. Co ciekawe, w żadnym z tych miejsc nie ma odpowiedniej tablicy informacyjnej. Na początku 1945 roku pisarz wyjechał z rodzicami do Niemiec. Stary, zabytkowy dworzec to ostatni obiekt w Zabrzu, jaki widział 14-letni wówczas Horst.

Janosch mnie bawi i porusza

Rozmowa z historykiem z Dariuszem Walerjańskim, fanem twórczości Janoscha

Wie pan, że nazywają pana w Zabrzu Gryzokiem?
Wiem, bo sam ten żartobliwy pseudonim wymyśliłem jako miłośnik książek Janoscha. Gryzok to jedna z postaci występujących w "Cholonku...". To postać romantyczna i dramatyczna, która, pomimo wszystko, pozytywnie patrzy na życie.

Za co pan tak uwielbia twórczość Janoscha?
Janosch zafascynował mnie tym, że jak nikt inny potrafi śmiać się przez łzy. Przecież historia opisana w "Cholonku..." jest smutna, to były trudne, dramatyczne czasy. A jednak Janosch potrafi w sposób bardzo specyficzny opisać Górny Śląsk, pokazać radość i dramat, a wszystko jest okraszone humorem.

Ile razy przeczytał pan "Cholonka..."?
Mnóstwo! Czytam go od początku do końca, od końca, od środka, na tapczanie, na ławce w parku, przed snem. Zawsze mnie bawi i porusza. I to jest siła Janoscha. Not. MAO

Będzie nowe wydanie "Cholonka..."

29 września do księgarń trafi nowe, drugie wydanie "Cholonka, czyli dobrego pana Boga z gliny". Słowo wstępne napisał Jerzy Illg, krytyk literacki. "Cholonek..." ukaże się nakładem wydawnictwa Znak. Jak informuje Justyna Siemienowicz z biura prasowego wydawnictwa, książka zostanie poszerzona o niepublikowane dotychczas fragmenty.

Przypomnijmy, że poprzednie wydanie, które ukazało się w 1975 roku, zostało ocenzurowane. Teraz powieść ma 250 stron. Na końcu znajdzie się słowniczek śląskich wyrazów gwarowych.

Warto podkreślić, że do dzisiaj dla wielu Górnoślązaków "Cholonek..." jest śląską biblią. Kazimierz Kutz uważa książkę za arcydzieło, a Janoscha nazywa ojcem literatury górnośląskiej. Kutz nigdy nie ukrywał, że czytając "Cholonka..." zawsze zrywa boki ze śmiechu. MAO

Czy znacie twórczość Janoscha? Jeśli tak, to za co go lubicie? Do których jego książek powracacie? Napiszcie w komentarzach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!