Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Okrzesik: Deglomeracja - kto mógłby się tego podjąć?

Janusz Okrzesik
Idea deglomeracji jest świetna, ale trzeba poczekać na szczegóły, bo przed poprzednimi wyborami PiS szedł z koncepcją rozwoju nie tylko metropolii, ale także średnich miast, i nic z tego nie wyszło. Po trzech latach można stwierdzić, że żaden sensowny program się nie urodził.

Polska, jeśli popatrzymy na sieć osadniczą, jest - jak na Europę - krajem o bardzo dużym zrównoważeniu. Tylko Polska i Niemcy mają sieć dużych i średnich miast rozrzuconych po całym kraju. Zdecydowana większość państw jest zdominowana przez wielkie miasta stołeczne, a później jest już prowincja. U nas wygląda to inaczej - ludzie mieszkają w miarę równomiernie w całej Polsce, ale z tego nic nie wynika, bo jesteśmy jednym z najbardziej scentralizowanych państw, jeśli chodzi o administrację, ale także media i finanse.

To wszystko znajduje się w Warszawie. I pojawia się ewidentna niezgodność między siecią osadniczą, tym, gdzie mieszkają ludzie, a tym, gdzie są instytucje, które tym ludziom mają służyć. Niemcy, które mają podobną strukturę osadniczą, wyciągnęły z tego wnioski - wiele instytucji federalnych działa poza Berlinem. Tymczasem w Polsce wszystko jest ściągane do Warszawy.

Muszę jednak zwrócić uwagę, że deglomeracja to nie jest tylko przenoszenie instytucji z Warszawy do Katowic, ale także do innych mniejszych miast, mających oczywiście potencjał w ludziach i instytucjach. Problem naszego województwa polega na tym, że elity śląskie potrafią doskonale upominać się o autonomię i niezależność dla Śląska, ale podobne głosy płynące z Podbeskidzia czy Częstochowy są lekceważone i odbierane niczym jakieś fanaberie.

Jeśli chodzi o deglomerację, to ten sam mechanizm może działać również w ramach województwa. Jaki jest powód, aby wszystkie instytucje wojewódzkie mieściły się w Katowicach? Nie jest to miasto, które pod względem liczebności czy jakimś innym wyraźnie dominuje na regionalnej scenie. Mamy wiele miast o potencjale personalnym i instytucjonalnym i - niestety - nie są one dostrzegane. W Katowicach narzekają na centralizację warszawską, ale ten centralizm jest odtwarzany na poziomie województwa. Dlaczego Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska nie mógłby funkcjonować np. w Bielsku-Białej? Jeśli urząd marszałkowski, zarząd i marszałek są w Katowicach, to czemu sejmik śląski nie może działać w innym mieście?

Uważam jednak, że na obecnej scenie politycznej nie ma realnej siły, która byłaby tym pomysłem naprawdę zainteresowana. Trzy lata temu myślałem, że taką siłą jest PiS, ale okazuje się, że on też jest centralistyczny.

W Dzienniku Zachodnim dyskutujemy o deglomeracji - przenosinach instytucji centralnych w teren, co wzmocniłoby regiony. Rozpoczął Marek Twaróg, naczelny DZ, potem pisali też Marcin Krupa, prezydent Katowic, Janusz Buzek, bielski polityk, Artur Warzocha, senator PiS z Częstochowy, Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej, Paweł Siennicki, warszawski dziennikarz, Marcin Zasada, publicysta DZ. Dzisiaj kolejny głos Janusza Okrzesika, przewodniczącego Rady Miejskiej w Bielsku-Białej.

Artur Warzocha: Deglomeracja? To ciekawy, pozytywny pomysł i szansa na likwidację peryferiów
Paweł Siennicki o deglomeracji: Przewróćmy ten stolik
Marcin Zasada o deglomeracji: Warszawa ma się dzielić
Janusz Buzek: Deglomeracja może być impulsem rozwoju miast
Marcin Krupa o deglomeracji: Wzmocnienie wizerunku Katowic
Artur Warzocha: Deglomeracja? To ciekawy, pozytywny pomysł i szansa na likwidację peryferiów
Marek Twaróg: Zabierzmy stolicy urzędy centralne, czyli kilka słów o pomyśle rządu PiS. Zapraszam do dyskusji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!