Jarosław Bieniuk zaliczył ogromną wpadkę. Piłkarz nie zauważył stron dla dorosłych na zdjęciu z synem

Choć Jarosław Bieniuk zakończył karierę piłkarską w 2014, nadal figuruje w mediach. Dodatkowy rozgłos przyniosło mu to, że przez niemal 13 lat był w związku z Anną Przybylską. Popularna aktorka zmarła 9 lat temu, mając z Bieniukiem trójkę dzieci: Oliwię, Szymona i Jana. W zeszłym roku na ekranach kin ukazał się film dokumentalny „Ania", poświęcony historii życia uwielbianej przez tysiące Polaków gwiazdy.

Niestety, po śmierci Anny Przybylskiej życie piłkarza trochę się skomplikowało. W 2019 został on oskarżony przez dwie kobiety o napaść na tle seksualnym. To sprawiło, że jego wizerunek medialny uległ znacznemu pogorszeniu. Obecnie jest w związku z Zuzanną Pactwą.

Z okazji Dnia Dziecka Jarosław Bieniuk wrzucił na Instagrama rolkę wideo ze swoimi dziećmi i nie zauważył pewnego szczegółu, który szybko wychwycili internauci. Ponad jedną z zamieszczonych na filmiku fotografii, wspólnym zdjęciu sportowca z synem Szymonem, zobaczyć można zakładki prowadzące do... stron dla dorosłych.

Ten przeoczony detal wywołał niemały szok wśród osób obserwujących Bieniuka. Wideo można było przez jakiś czas oglądać na jego profilu, aż w końcu zostało usunięte.

Chociaż rolka zniknęła z profilu Jarosława Bieniuka, zastąpiona została nową wersją, na której nie ma już problematycznego fragmentu. Piłkarz podjął próbę załagodzenia sytuacji, tłumacząc, że nie jest zdjęcia monitora jego własnego komputera.

Bądźcie szczęśliwi! Kocham Was #dziendziecka #happykidsday P.S Wstawiam nową rolkę, ponieważ w ostatniej pojawił się chochlik w postaci screenshota, nie z mojego komputera,

napisał Bieniuk pod wrzuconą po raz drugi rolką.

Część instagramowiczy nadal pozostaje jednak nieufna. Bieniuk wyjaśnił, odpowiadając jednemu z komentujących, że jest to zapisana wiadomość MMS.