Jastrzębie. Zamaskowani mężczyźni z łomem i bronią w ręku napadli na jubilera! Ukradli biżuterię o wartości 160 tys. zł. Zostali złapani
Napad na jubilera, ucieczka i pościg za złodziejami. To nie prosty scenariusz na tani film sensacyjny, a sceny z życia wzięte, które rozegrały się w Jastrzębiu-Zdroju. W samym centrum miasta, przy ul. Wielkopolskiej, doszło do napadu na jubilera. Już po zmroku do sklepu weszła dwójka zamaskowanych mężczyzn.
- Napastnicy trzymali w rękach łom oraz przedmiot przypominający broń. Po oddaniu strzału sterroryzowali obsługę sklepu - relacjonuje st. asp. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Przerażeni pracownicy jubilera z obawy o własne życie nie reagowali, kiedy złodzieje wybili łomem szybę w gablocie, w której znajdowała się biżuteria. Napastnicy, gdy tylko ją sforsowali ukradli z niej całe złoto i srebro, którego wartość mogła osiągnąć nawet 160 tysięcy złotych.
Mniej więcej w tym samym czasie o napadzie wiedziała już jastrzębska policja. O zdarzeniu poinformowali ją przechodnie, na oczach których złodzieje plądrowali sklepowe gabloty. Wiadomość szybko przekazano jednostkom patrolującym miasto.
- Mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania motocykla z dwoma mężczyznami w czarnych kaskach. Około kilometra od miejsca zdarzenia policjanci ruchu drogowego zauważyli opisany motocykl - mówi st. asp. Halina Semik.
Uciekinierzy nie zamierzali jednak łatwo oddać się w ręce policji. Tak rozpoczął się pościg. Podczas gonitwy, za złodziejami, napastnicy za wszelką cenę starali się zgubić goniące ich radiowozy. Mężczyźni zniszczyli w sumie cztery policyjne auta. Nie przyniosło to jednak żadnego skutku.
Co więcej, uciekający motocyklem gubili skradziony łup, a jedno z uderzeń w policyjny radiowóz kosztowało pasażera motocykla upadek, po którym złapali go policjanci. Wkrótce los 44-latka podzielił także jego wspólnik.
- 40-letni kierowca jeszcze próbował uciekać, jednakże po uderzeniu w kolejny radiowóz stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu - informuje oficer prasowa jastrzębskiej policji.
Pościg zakończył się kilka kilometrów od miejsca napadu. Nieustępliwych napastników kosztował sporo zdrowia. Obaj mężczyźni trafili do jastrzębskiego szpitala. Jak udało nam się ustalić stan przynajmniej jednego z nich jest określany jako poważny.
Problemy zdrowotne to jednak nie jedyne kłopoty 40- i 44-latka. W sprawie napadu na jubilera, jastrzębska policja pod nadzorem tamtejszej Prokuratury Rejonowej prowadzi śledztwo. - Trwają czynności procesowe - mówi prok. Arkadiusz Kwapiński.
Jak na razie nie wiadomo, jakie zarzuty mogą zostać przedstawione napastnikom, a także, co grozi im za dokonanie napadu. Wkrótce mają zapaść decyzje, jakie dalsze kroki wobec mężczyzn podejmie prokuratura.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Osoby o tych imionach są najbardziej inteligentne. Sprawdź, kto jest na liście
- Memy o prawnikach wśród najpopularniejszych grafik z humorem. Pękniesz ze śmiechu!
- Zimowe loty z Pyrzowic w niesamowite miejsca. Będziecie zaskoczeni rozkładem!
- Edyta Górniak wyznała, że jest na Ziemi od 4 tysięcy lat. Internet tylko na to czekał
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?