Pokonać Onico i zagrać o złoto, tak w skrócie, choć bardzo dogłębnie można było określić plan Jastrzębskiego Węgla na drugą półfinałową batalię. Przypomnijmy, że we wtorek w pierwszym starciu podopieczni Roberto Santilliego na Torwarze okazali się lepsi od warszawian, pokonując zespół ze stolicy 3:1. W realizacji celów, „pomarańczowym” pomóc miały nie tylko podwyższone morale po zwycięstwie w Warszawie, ale także kłopoty kadrowe gości, którzy przystępowali do tego spotkania osłabieni brakiem dwóch reprezentantów Polski, Bartosza Kurka (nie zagrał już w pierwszym meczu) oraz Bartosza Kwolka. W miejsce tego drugiego zakontraktowany został były zawodnik Jastrzębskiego Węgla, Maciej Muzaj, jednak mimo wszystko skład zespołu z Warszawy był bardzo eksperymentalny, a miało to związek z przepisami dotyczącymi liczby obcokrajowców w składzie. Jastrzębianie do tego meczu przystąpili natomiast bez swojego kapitana, Grzegorza Kosoka, który podobnie jak Kwolek doznał urazu w pierwszej batalii.
Zobacz zdjęcia:
Pierwsza partia, podobnie jak w pierwszym półfinałowym spotkaniu padł łupem zespołu z Warszawy. Początkowo to Jastrzębski Węgiel prowadził, jednak mniej więcej w połowie seta na prowadzenie wysunęli się przyjezdni i nie oddali go już do końca. Goście z Warszawy stopniowo powiększali swoją przewagę, prowadząc już nawet 20:14. W końcówce seta przy takim wyniku, wiadome było, że jastrzębianie nie odrobią strat. Pozostało im skupić się na walce w kolejnych odsłonach. Ostatecznie pierwszy set padł łupem Onico, które wygrało 25:19.
Druga odsłona wcale nie okazała się lepsza dla "pomarańczowych", którzy notowali wzloty i upadki, dobre momenty przeplatając złymi, zdobywając, a następnie tracąc przewagę. Brak postawienia kropki nad "i" okazał się szczególnie bolesny dla podopiecznych Roberto Santilliego szczególnie w końcowej fazie seta, kiedy jastrzębianie odrobili straty, a następnie stracili punkty, które zadecydowały o zwycięstwie Onico 25:23.
Trzeci set, rozpoczął się dla zespołu gospodarzy fatalnie. Zdeterminowani siatkarze Jastrzębskiego Węgla napotkali opór będących na fali podopiecznych Stephane'a Antigi. W tym momencie, wszyscy fani "pomarańczowych" mieli z tyłu głowy inne półfinałowe spotkanie - mecz Warty Zawiercie z Zaksą Kędzierzyn-Koźle, w którym to ci drudzy wygrali, również przegrywając pierwsze dwa sety. W pewnym momencie jastrzębianom udało się dogonić rywali, jednak podobnie jak w drugim secie, w najważniejszych momentach brakowało zdecydowania, które pozwoliłoby wysunąć się na prowadzenie.Koniec końców, podopieczni Roberto Santilliego wyrównali stan rywalizacji, przez co końcówka seta, wydawała się być niezwykle emocjonująca. W niej, lepsi okazali się goście, którzy wygrali 25:21 i całe spotkanie 3:0.
Zwycięstwo Onico sprawiło, że stan półfinałowej rywalizacji znów został wyrównany. Oba zespoły mają teraz takie same szanse na awans do wielkiego finału. O tym, kto w nim zagra zadecyduje trzecie, ostatnie spotkanie między tymi zespołami, które odbędzie się 24 kwietnia w Warszawie. Tego samego dnia wyłoniony zostanie również drugi finalista. Przypomnijmy, że będzie nim drużyna Warty Zawiercie bądź Zaksy Kędzierzyn-Koźle.
Jastrzębski Węgiel: Konarski, Kampa, Hain, Gunia, Lyneel, Fromm, Popiwczak (libero) oraz Rusek, Bucki, Wolański
ONICO Warszawa: Vernon-Evans, Brizard, Wrona, Nowakowski, Łukasik, Penczev, Wojtaszek (libero)
MVP: Nicola Penczev
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Puchar Tymbarku na Stadionie Śląskim
W PUNKT ODC. 3 Ekstraklasa podzielona!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?