Zespół z Jastrzębia jest w tym sezonie rewelacją rozgrywek. Przegrał zaledwie trzy mecze i zajmuje wysokie czwarte miejsce w tabeli. – Chcemy je utrzymać także po meczu z GKS Katowice – mówił Leszek Dejewski, drugi trener, a wtórowali mu siatkarze.
W meczu z beniaminkiem PlusLigi wywalczyli komplet punktów, choć katowiczanie zapowiadali, że jadą do Jastrzębia powalczyć o punkty, a jak się uda to nawet po zwycięstwo. I od pierwszych minut jak mogli uprzykrzali życie gospodarzom. Nawet jeśli mieli problemy z przyjęciem zagrywki, to potem robili wszystko aby zdobyć punkty.
Pilnowali także w ataku najgroźniejszego zawodnika gospodarzy Salvadora Hildalgo Olivę. Kubańczyk miał problemy z kolanem i nawet w pewnym momencie prosił o zmianę, ale dograł mecz do końca.
Co znaczy Oliva dla zespołu z Jastrzębia widać było kiedy pojawiał się w polu serwisowym. Mocna precyzyjna zagrywka sprawiała wiele kłopotów podopiecznym Piotra Gruszki. Trzy raz katowiczanie bezradnie patrzyli jak piłka spadała w ich polu po zagraniu Kubańczyka. Jastrzębianie wypracowali sobie bezpieczną przewagę, a ostatni punkt w tym secie zdobył po ataku Patryk Strzeżek.
Znacznie bardziej wyrównany był drugi set. Katowiczanie lepiej grali w obronie, szybciej rozgrywali także akcje. Przy stanie 24:22 Damian Boruch nie zdołał zatrzymać ataku ze środka, a chwilę później asową zagrywką popisał się Paweł Pietraszko. Gospodarze byli przekonani, że był aut, ale po wideorejestracji sędziowie nie zmienili zdania i punkt przyznali katowiczanom. Pomylił się za to w ataku Scott Touzinsky i po dwóch setach był remis.
Gospodarze wrócili po przerwie na właściwe tory i nie dali sobie odebrać zwycięstwa, choć kilka razy siatkarze z Katowic pokazali, że nie są chłopcami do bicia.
Zaraz po meczu z GKS Katowice siatkarze Jastrzębskiego Węgla wsiedli w autokar i pojechali do Bydgoszczy, gdzie już jutro zagrają z Łuczniczką. A przed świętami czeka ich jeszcze wyprawa do Olsztyna.
Trener Jastrzębskiego Węgla Marek Lebedew we wczorajszym meczu wystąpił jako... selekcjoner reprezentacji Australii zastępując na tym stanowisku także dobrze znanego w Jastrzębiu Roberta Santilliego. Gdy Włoch był pierwszym trenerem jastrzębian, a Australijczyk zajmował się przygotowaniem atletycznym zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?