Jaworznickie planty - popularne miejsce rekreacji o górniczej historii. Dawniej znajdowała się tu kopalnia „Kościuszko”

Kiedyś był to obszar, na którym znajdowała się Kopalni Węgla „Kościuszko”. Dziś jest to miejsce najczęściej odwiedzane przez mieszkańców. Jaworznickie planty znajdują się pomiędzy ulicami Grunwaldzką i Rzemieślniczą. Jest to kilka alejek z ławkami oraz atrakcjami. Na wejściu wita nas pomnik przedstawiający górników obsługujących ręczny kołowrót biedaszybu. Warto wspomnieć, że takich konstrukcji powstawało wiele na początku lat trzydziestych XX wieku na terenie całego Jaworzna. W ten sposób górnicy, którzy stracili pracę, prowadzili wydobycie nisko zalegających pokładów węgla, co pozwalało na utrzymanie ich rodzin. Taki proceder nie tylko był niebezpieczny, ale i nielegalny.

Planty wypełnione są elementami związanymi z wydobyciem. Wszak miejsce rekreacji zostało wybudowane na terenie po Kopalni Węgla „Kościuszko”. Znajdziemy tutaj również makietę kopalni „Jacek Rudolf” pokazującą, jak wyglądał zakład górniczy, który stał w miejscu dzisiejszego zieleńca i galerii handlowej Galena. Można tutaj znaleźć również fotografie, które przedstawiają wygląd kopalni na przestrzeni lat.

Jaworznickie planty często zdominowane są przez dzieci. Nie ma co się dziwić, miejsce rekreacji posiada dwa place zabaw. Pierwszy standardowy wypełniony jest karuzelami, huśtawkami oraz innymi atrakcjami, z których mogą skorzystać dzieci. Drugi - Wodny Plac Zabaw największą popularnością cieszy się właśnie w lecie. Chociaż największą przyjemność z zabawy i używania np. armatek wodnych, czerpią tutaj dzieci, to i zdarza się bawić również dorosłym. To najlepszy sposób na ochłodę w gorące dni. Miejsce upiększają również strumyki, które płyną środkiem drogi.

- Dla dzieci to jest super atrakcja. Szczególnie w takie upały jak mamy teraz — komentuje pan Zbigniew z Jaworzna.

Niektórzy wykorzystują planty, poszukując wyciszenia oraz odpoczynku. Przykładem jest spotkana przez nas pani Karolina, która wybrała się tutaj, aby poczytać książkę na ławce otoczonej pergolami oraz bujną roślinnością.

- Zawsze lepiej jest usiąść na świeżym powietrzu. Ja mam tutaj blisko, więc jak tylko jest ciepło, to korzystam z okazji — mówi jaworznianka.