Jaworzno chce mieć tramwaj, Dąbrowa chce nową linię tramwajową

Po Jaworznie jeździ już pierwszy w całości elektryczny autobus, a niedługo pojawi się kilkanaście kolejnych elektrobusów. Nie oznacza to jednak końca marzeń władz tego miasta o własnej "ekologicznej" linii tramwajowej.

Miasto liczy na pieniądze z Programu Operacyjnego Infrastruktura Środowiska na lata 2014-2020 albo z Regionalnego Programu Operacyjnego. Wtedy marzenia miałyby szansę na realizację. Ale czy je dostanie? Pewne jest to, ze pod koniec wakacji jaworzniccy urzędnicy mają poznać koszty budowy dwóch linii tramwajowych, które miałyby skomunikować kilka dzielnic w mieście. Dopiero, gdy znane będą wspomniane koszty inwestycji, będzie mogła rozpocząć się dogłębna analiza opłacalności pomysłu, o którym urzędnicy mówią od kilku lat, a który do dziś pozostaje jedynie w planach magistratu.

- Jeżeli okaże się, że tramwaj będzie efektywny ekonomicznie i społecznie, a miasto będzie stać na wkład własny, to nie będzie problemu z otrzymaniem dotacji - tłumaczy Tomasz Tosza z Urzędu Miejskiego w Jaworznie. - Ale spełnione muszą być warunki, wkład i efektywność - zaznacza.

Dodaje, że dobrze pomyślane systemy tramwajowe są tańsze w eksploatacji niż wożenie ludzi autobusami, nawet elektrycznymi.

- Choćby dlatego, że aby przewieźć grupę 200 ludzi potrzeba dwóch autobusów i dwóch kierowców. Tymczasem tę samą grupę ludzi przewiezie jeden tramwaj z jednym motorniczym - wyjaśnia. - Warto dodać, że tramwaj służy nie tylko do wożenia ludzi, ale również, podobnie jak metro w dużych miastach, jest kreatorem przestrzeni i urbanistą - dodaje.
Przypomnijmy. W Jaworznie mają powstać dwie linie tramwajowe. Pierwsza będzie wiodła z centrum miasta do Osiedla Stałego. Druga to linia obsługująca trasę Śródmieście-dworzec w Szczakowej i będzie przebiegać przez Niedzieliska.

Mieszkańcy Zagłębia też marzą o nowej linii tramwajowej. Chodzi o przedłużenie linii tramwajowej z pętli w sosnowieckiej dzielnicy Zagórze do Dąbrowy Górniczej. To pozwoliłoby zaoszczędzić kilkadziesiąt minut na dojeździe z centrum tego drugiego miasta na Plac Stulecia w Sosnowcu, bo dziś można tam dojechać, ale tylko drogą okrężną przez Będzin. Tramwaje Śląskie zadeklarowały chęć wykonania takiej inwestycji w czasie targów komunikacji, które w kwietniu br. odbywały się w Expo Silesia.

Będzie to jednak możliwe nie wcześniej niż po 2020 roku, bo takie plany znalazły się w specjalnym studium rozwoju komunikacji tramwajowej w aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej. Linia prowadziłaby środkiem ul. Braci Mieroszewskich w Sosnowcu, a potem połączyłaby się z istniejącą już linią w dąbrowskiej dzielnicy Reden. Po 2020 r. Tramwaje Śląskie chcą też m.in. przedłużyć linię tramwajową z Sosnowca-Milowic do Katowic-Bogucic, a także wydłużyć linię 24 i 27.

*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku