Jaworzno. PKM Jaworzno chce zlikwidować bar kawowy Maleńki? Kultowe miejsce może zniknąć z rynku

Kacper Jurkiewicz
Kacper Jurkiewicz
Pracownicy Maleńkiego w Jaworznie szukają rozwiązania, by ich lokal nie zniknął z mapy miasta.
Pracownicy Maleńkiego w Jaworznie szukają rozwiązania, by ich lokal nie zniknął z mapy miasta. Bar Maleńki
Kultowy lokal w Jaworznie może przestać istnieć. Bar kawowy Maleńki istnieje przy rynku w centrum Jaworzna ponad 30 lat. Jego właścicielka dostała nagle wypowiedzenie najmu. PKM Jaworzno, które jest właścicielem lokalu, postanowił sprzedać go w ramach licytacji. Gastronomia powoli podnosi się z kolan, a to dla właścicielki oraz pracowników Maleńkiego kolejny cios. Mieszkańcy są w szoku i nie wyobrażają sobie, żeby Maleńkiego mogło zabraknąć przy jaworznickim rynku.

Bar kawowy Maleńki dostał wypowiedzenie najmu. Kultowy lokal zniknie z Jaworzna?

Przepyszne gofry. Rurki z kremem. Niedrogie i smaczne obiady. Właśnie tak kojarzy się Bar kawowy Maleńki, który znajduje się na rynku w centrum Jaworzna. To kultowe miejsce ma niesamowity klimat i dobrze kojarzy się setkom jaworznian. Jednak po ponad 30 latach lokal może zniknąć z miasta. PKM Jaworzno, które jest właścicielem lokalu nagle postanowiło go sprzedać podczas licytacji.

- Dostaliśmy takie wypowiedzenie, że lokal został rozpisany do przetargu i to w natychmiastowym trybie, bo za 3 tygodnie ma się odbyć przetarg. Nie było z nami żadnych rozmów. Teraz ja próbuje nawiązać jakiś dialog z władzami. Lokal to własność PKMu, który jest spółką miejską. Ale to od PKMu go wynajmowaliśmy - mówi Donata Dzimińska-Bizub, właścicielka. - Czekam na jakiś krok ze strony miasta, bo na razie nic się nie dzieje - dodaje.

Trzeba pamiętać o tym, że pandemia koronawirusa znacznie uderzyła w gastronomie. Przez wiele miesięcy można było zamawiać jedzenie na wynos i z odbiorem osobistym. Spadły utargi. Właścicielom i pracownikom lokali było naprawdę ciężko. W tym przypadku to już kolejny cios. Oszczędności poszły na uratowanie lokalu, a teraz trzeba się będzie o niego jeszcze licytować.

- Osobiście nie mamy na to środków. Do przetargu są jeszcze trzy tygodnie, więc jeszcze może się wiele zdarzyć. Na pewno jest bardzo duży odzew społeczny. Bardzo dużo osób się włącza i nas chce w jakiś sposób wesprzeć. Także mam nadzieję, że się uda - mówi z nadzieją właścicielka Maleńkiego.

PKM Jaworzno wystawiło lokal na licytacje

Właścicielem lokalu przy ulicy Rynek Główny 15/2, w którym mieści się Maleńki - Bar kawowy jest właśnie PKM Jaworzno. Spółka 13 maja ogłosiła przetargi ustne (licytacje) na sprzedaż tego lokalu, ale też trzech innych: Słowackiego 2/3, Słowackiego 4/2
oraz Słowackiego 4/3. W przypadku Maleńkiego cena wywoławcza to 327 tys. 900 zł netto.

Nie przeocz

Skontaktowaliśmy się z PKM Jaworzno i czekamy na odpowiedź.

Mieszkańcy Jaworzna nie wyobrażają sobie rynku bez Maleńkiego

Jaworznianie mają ogromny sentyment do tego miejsca. Nawet podczas rozmowy z właścicielką, zadzwonił do niej telefon i wraz ze złożeniem zamówienia przekazane były głosy wsparcia. Decyzja PKM Jaworzno, a właściwie miasta zaskoczyła mieszkańców.

- Szkoda Maleńkiego. Ten bar istnieje odkąd pamiętam. Jako dziecko chodziłam tam z rodzicami, bratem, babcią i dziadkiem na gofry, pyszne desery lodowe, rurki z kremem. To miejsce ma swój klimat. I choć dookoła powstało już tak wiele kawiarni, restauracji i pubów, które mają do zaoferowania swoje menu, to Maleńki przy rynku już na dobre wpisał się w świadomość mieszkańców. Nie wyobrażam sobie, by miało go tam nie być - mówi pani Agnieszka, mieszkanka Jaworzna.

Zobacz koniecznie

Wielu mieszkańców wiąże z tym miejscem bardzo dobre wspomnienia, nawet miłosne. Nie potrafią wyobrazić sobie centrum Jaworzna bez tego lokalu.

- Maleńki istnieje odkąd pamiętam. To pierwszy lokal, do którego chodziłam najpierw jako dziecko zabierane przez rodziców na rurki z bitą śmietaną, a później jako uczennica i studentka. Do Maleńkiego chodziłam z koleżankami z klasy. Czasem popołudniami by się wspólnie uczyć, a czasem na wagary. Swoją pierwszą miłość z czasów liceum namówiłam, by nasza pierwsza randka była w Maleńkim. Było dla mnie oczywiste, że jak kiedyś będę mieć dzieci, to będę zabierać je do Maleńkiego na jakieś desery. Czuję ogromny smutek z powodu tego, że lokal może przestać istnieć, bo jest to część historii mojego życia - opowiada pani Marlena.

Musisz to wiedzieć

Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie