Jaworzno. Wandale niszczą świetliki, wyłamują ławki, wybijają szyby, gryzmolą po elewacjach. MZDiM podsumowuje działania wandali

Wandali nie unikniemy. Znajdą się w każdym mieście. Zniszczone ławki, pomazane ściany budynków, wybite szyby czy poprzewracane kosze to kilka z ich podstawowych działań. Nie dbają o wspólne dobro, a później wszyscy muszą za to płacić. Oczywiście zdarza się, że np. ławka zostaje zniszczona przez przypadek, ale są to rzadkie przypadki. Niedawno w Jaworznie doszło do serii uszkodzeń, więc Miejski Zarząd Dróg i Mostów podsumował różne straty.

Najgłośniej w mieście było o zniszczonym świetliku przy Miejskim Centrum Integracji Transportu. Przypomnijmy, nad parkingiem znajduje się taras spacerowy, którym możemy przejść także do hali MCKiS. Są tam ławki, na których możemy odpocząć i przyjrzeć się okolicy. Są właśnie też okrągłe świetliki. W nocy z 31 marca na 1 kwietnia wandale celowo zniszczyli świetlik. Młody mężczyzna skakał po świetliku, aż ten pękł i chłopak spadł na parking wraz ze szkłem. Za trochę przybiegli po niego koledzy, którzy pomogli mu wstać i posprzątali szkło. Sprawa została zgłoszona na policję i udało się ustalić sprawcę. Wcześniej zniszczono również świetlik, ale nie znaleziono wandala, który tego dokonał. MZDiM podsumował i za naprawę świetlików trzeba będzie zapłacić 8268,06 zł brutto.

Pod koniec ubiegłego tygodnia wandale wybrali się na GEOsferę i postanowili uszkodzić szyby na kładce. Szyby trzeba było wymieniać. Kosztowało to 8097,60 zł brutto. MZDiM skierował sprawę na policję. Trwa ustalanie sprawcy. Możemy dostrzec także graffiti na murku, przy którym zniszczono szyby.

Pracownicy cały czas odnotowują kolejne zniszczenia w popularnych miejscach wypoczynku m.in. na rynkach w różnych dzielnicach, na wodnym placu zabaw czy velostradzie. W ubiegłym roku ktoś zniszczył 4 lampy na rynku w Dąbrowie Narodowej. Za naprawę trzeba było zapłacić ok. 7 tys. zł. Jak twierdzi MZDiM na wodnym placu zabaw w centrum miasta ciągle niszczony jest hamak, ciągle ktoś kradnie rośliny, a także zostawia graffiti na murach (nie tylko na tym obiekcie, bo to niestety zdarza się często w różnych miejscach). Co zaskakujące, nawet monitoring nie odstrasza wandali i złodziei.

Wandale i złodzieje nawet nie odpuszczają w kwestii toalet. Dla niektórych może to być zabawne, ale pracownikom i urzędnikom nie jest do śmiechu. W centrum przy przystankach są toalety i ciągle giną z nich deski sedesowe czy szczotki do toalety. Złodzieje zabierają nawet zwykłe baterie z niektórych urządzeń.

W Jaworznie cały czas nie brakuje osób, które niszczą wiaty i ławki na przystankach autobusowych. Niedawno MZDiM musiał naprawiać ławkę na przystanku autobusowym w Podłężu. Mieszkańcy donoszą, że ktoś wybił szybę w wiacie przestankowej Pieczysko Szkoła. Ten proceder zdaje się nie mieć końca. MZDiM wydał prawie 5 tys zł na naprawę wybitych w wiatach szyb oraz na uzupełnianie połamanych szczebli na ławkach. Miejscy wandale dokonują także dewastacji w przejściach podziemnych czy w windzie przy kładce na ul. Chopina. Przewracane są i niszczone donice z kwiatami oraz śmietniki.

MZDiM czuwa i naprawia szkody na bieżąco. Przeraża to, że w pięknym mieście żyją ludzie, którzy robią wszystko, by było ono niszczone. Komu przeszkadzają śmietniki czy kwietniki albo szyby? Co kieruje takimi ludźmi? Przez takie działania miasto traci pieniądze, które mogłoby przeznaczyć na inne cele. Przykre.