Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden z najważniejszych kontraktów zbrojeniowych w historii. Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz tłumaczy, kiedy Abramsy trafią do Polski

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Czołgi w wariancie, który kupi Polska, produkowane są seryjnie od 2018 roku, a wprowadzone do służby w amerykańskich wojskach lądowych zostały dwa lata później.
Czołgi w wariancie, który kupi Polska, produkowane są seryjnie od 2018 roku, a wprowadzone do służby w amerykańskich wojskach lądowych zostały dwa lata później. army.mil
– Pierwsze czołgi Abrams, które dotrą do nas w ramach umowy z armią Stanów Zjednoczonych, będą już dostępne w tym roku – będzie to 28 sztuk. Są to czołgi, które przekaże nam armia USA i będą użytkowane w celach ćwiczebnych zgrywania załóg – mówi polskatimes.pl wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.

We wtorek minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał umowę na dostawę 250 amerykańskich czołgów M1A2 Abrams dla Wojska Polskiego.

Zakup od USA 250 czołgów M1A2 Abrams w najnowszej wersji SEPv3, zapowiedzieli w lipcu 2021 roku wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

W rozmowie z polskatimes.pl wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz zauważył, że zakup czołgów Abrams w najnowszej, trzeciej wersji, jest szczególnie ważny z punktu widzenia prowadzenia działań operacyjnych przez siły zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej. – To wymierne wzmocnienie wojsk pancernych, tym bardziej że czołgi trafiają na wschodnią flankę Polski – mówił.

Wiceszef MON przypomniał, że Abramsy będą w służbie na wschód od Wisły – w 18. Dywizji Zmechanizowanej. – Kluczowe jest, żebyśmy mogli również odtwarzać potencjał obronny na wschodzie. Nie tak, jak było to za poprzedników, że część Polski na wschód od Wisły miała być traktowana jako terytorium czasowo zajęte przez wroga i – jak twierdzili nasi poprzednicy – należy się tam rozbrajać. My na coś takiego się nie zgadzamy. Dlatego też potencjał obronny w sposób wymierny odtwarzamy – podkreślił.

Wojciech Skurkiewicz zaznaczył, że czołgi Abrams to oczywiście jest tylko jeden z elementów zamówienia od USA. – Proszę pamiętać, że do samych czołgów należy doliczyć również pojazdy wsparcia oraz mosty, które również otrzymujemy w ramach tej umowy. Będzie to także dodatkowe wyposażenie tych czołgów, w tym turbiny, które będą zabezpieczeniem logistycznym – wyliczył.

Wiceszef MON zauważył, że oferta w ramach umowy jest bardzo duża, ale i sam kontrakt jest gigantyczny – to kwota 4 mld 750 mln dolarów. – To największa w historii umowa realizowana w partnerstwie z Amerykanami – zwrócił uwagę.

Dopytywany, kiedy Abramsy fizycznie trafią do Polski, wiceminister obrony narodowej wyjaśnił, czołgi będą sukcesywnie dostarczane do naszego kraju. – Zakończenie realizacji umowy jest wyznaczone na rok 2026 tak, jak i finansowanie tego programu – dodał. Podkreślił, że pierwsze Abramsy, które dotrą do nas w ramach umowy z armią Stanów Zjednoczonych, będą już dostępne w tym roku – będzie to pierwszych 28 sztuk. – Są to czołgi, które przekaże nam armia USA i będą użytkowane w celach ćwiczebnych zgrywania załóg. To szczególnie ważne, żeby żołnierze mieli możliwość obcowania z tym sprzętem. W momencie, kiedy czołgi, w ramach umowy ze stroną amerykańską, trafią do Polski, mieli przeszkolone załogi gotowe do działań operacyjnych – wyjaśnił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera