Dziś napisaliśmy o Goczałkowicach jako drugiej lokalizacji szpitala polowego budowanego przez Węglokoks w woj. śląskim. Jeszcze dziś rano w części gabinetów w regionie obowiązywała właśnie ta wersja jako potencjalnie najlepsza w południowej części województwa. To już jednak przeszłość. Goczałkowice zostały odrzucone – przede wszystkim ze względu na trudności w dostosowaniu obiektu
- Zrezygnowano z niego na wniosek sztabu lekarzy i ekspertów przy wojewodzie, który wcześniej przygotowywał pod szpital polowy Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach – potwierdza Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego.
Nie przeocz
Kucharzewska mówi, że problemem była wiekowa infrastruktura uzdrowiska. Według pierwotnych planów Węglokoksu – w Goczałkowicach miało znaleźć się miejsce dla 200 pacjentów. Wydawało się to o tyle sensowne, że uzdrowisko pełniło wiosną funkcję izolatorium dla chorych na COVID-19 (łagodny przebieg) lub takich, u których podejrzewano zakażenie.
W tej sytuacji poszukiwania obiektu trwają dalej. Wśród rozważanych opcji jest sanatorium w Ustroniu.
Przypomnijmy, że w piątek rano dyspozycje budowy nowych szpitali polowych wydał spółkom Skarbu Państwa premier Mateusz Morawiecki. W regionie dotyczą one Tauronu i Węglokoksu, przy czym pierwszy z podmiotów stawia dwie placówki covidowe w Małopolsce. Już w piątek informowaliśmy, że pierwszy z nowych szpitali tymczasowych powstanie na terenie lotniska w Pyrzowicach: w jednym z hangarów magazynowych. Tam prace rozpoczęły się niezwłocznie i dziś są już na zaawansowanym etapie.
- Jedzie wyposażenie, przede wszystkim łóżka z Agencji Rezerw Materiałowych, dostawy tlenu. Głównym problemem będzie wykonanie wentylacji oraz śluz oddzielających strefę „brudną” i „czystą”. Ale roboty przebiegają szybko. W połowie listopada szpital powinien być gotowy – mówi nasz informator.
Lotnisko zostało wskazane z racji prostej ścieżki formalnej: Węglokoks jest największym z akcjonariuszy Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, które zarządza portem w Pyrzowicach. Nieoficjalnie wiemy jednak, że decyzja ta wywołała konsternację w GTL, ale także poważne obawy wśród przewoźników korzystających ze strefy cargo na terenie lotniska.
- Kilka firm, w tym Lufthansa, miało zagrozić wypowiedzeniem umowy. Trzeba było wytłumaczyć, że hangar, w którym będzie mieścił się szpital znajduje się poza strefą cargo, nie jest z nią w żaden sposób połączony. Stoi na uboczu i ma nawet niezależny dojazd – mówi nasz rozmówca.
Dłużej wybierano drugi z obiektów: wskazany od początku w południowej części województwa. Początkowo w grę wchodziło Bielsko-Biała lub miejsce na obrzeżach tego miasta. W trakcie całego procesu krótko rozważano nawet Stadion Śląski w Chorzowie, ale 11 i 18 listopada zostaną tam rozegrane mecze piłkarskiej reprezentacji Polski. Toczyły się również rozmowy z właścicielem prywatnego, nieczynnego szpitala Geomedical w Katowicach. Słyszeliśmy, że był on gotów sprzedać placówkę, ale cena (nasz informator mówi o kwocie powyżej 200 mln zł) szybko zakończyła negocjacje.
Covidowy szpital tymczasowy powstaje od poniedziałku w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Ma być gotowy w drugiej połowie listopada. W hali głównej MCK znajdzie się 500 łóżek.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?