Jest zgoda na wieże

Michał Wroński
Z Bumaru wyjedzie w tym roku o 10 Rosomaków mniej
Z Bumaru wyjedzie w tym roku o 10 Rosomaków mniej fot. arc/ tomasz jodłowski
Koniec tragifarsy z dziesięcioma wieżami dla transportera Rosomak. Wczoraj przedstawiciele wojska zatwierdzili dokumentację zalegających od grudnia w gliwickich zakładach Bumar-Łabędy konstrukcji. Do końca marca wieże powinny trafić do Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich.

Sprawa czekających na odbiór wież dla Rosomaka stała się głośna pod koniec roku, a w miarę zaostrzania się sytuacji w zbrojeniówce, zaczęła być coraz bardziej niewygodna dla Ministerstwa Obrony Narodowej. Przedstawiciele resortu tłumaczyli, że wojsko nie odbiera zmontowanych w Gliwicach wież, bo zostały wykonane niezgodnie z umową. Poszło o systemy odpowiedzialne za napęd. Według urzędników MON podczas odbioru technicznego zauważono w nich nieprawidłowości, które uniemożliwiły przyjęcie całej konstrukcji. Przedstawiciele koncernu zarzekają się, że sam mechanizm nie był wadliwy, a problem istniał wyłącznie na papierze.

- W napędach 10 wież wprowadzone były drobne zmiany. Nie zostały jednak uwzględnio- ne w dokumentacji i stąd zamieszanie. Teraz dokumentacja jest zgodna ze stanem faktycznym i nic nie stoi na przeszkodzie, by wieże zostały przyjęte - powiedział nam wczoraj zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel grupy Bumar, do której należą gliwickie zakłady. Od niego dowiedzieliśmy się też, że wczoraj armia zaakceptowała poprawioną dokumentację wież. Ale dlaczego jej uzupełnianie zajęło aż trzy miesiące?

- Zakłady w Gliwicach musiały to uzgodnić z dostawcą części - mówi nasz rozmówca.
Dziesiątka zaakceptowanych wież powinna zostać przewieziona do Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich przed końcem miesiąca. Tam czekają już na nie produkowane na miejscu podwozia Rosomaków. Jak wyjaśnia Michał Rumin, rzecznik WZM, mimo braku wież, produkcja transporterów nie została zatrzymana.

- Oczywiście nie zamontowaliśmy tylu wież, ile zaplanowano, ale nie było też sytuacji, że stały u nas gotowe podwozia, do których w ogóle nie mielibyśmy wież. Mieliśmy jeszcze do zamontowania wcześniejsze konstrukcje - mówi Michał Rumin.
Siemianowickie zakłady miały w tym roku według planu wyprodukować 58 Rosomaków. Nieoficjalnie mówi się, że teraz może być mniej o dziesięć sztuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie