JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 5:1. Zack Phillips hat-trickiem daje JKH finał
Prowadzący od pierwszego spotkania w półfinałowej rywalizacji do czterech zwycięstw hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie byli o włos od zapewnienia sobie awansu już w podstawowej liczbie meczów.
Na minutę przed końcem czwartego meczu rozgrywanego w Katowicach podopieczni trenera Roberta Kalabera mogli czuć się uczestnikami pojedynków o złoto. Katowiczanie do końca nie składali jednak broni i 46 sekund przed ostatnią syreną hokejowa fortuna uśmiechnęła się do nich.
Gospodarze wyrównali stan meczu i doprowadzili do dogrywki. W niej z kolei nadzieje hokeistów GKS-u przedłużył ten, który wprowadził ich do strefy medalowej, Grzegorz Pasiut.
Mimo wygranej GieKSy, wciąż w lepszym położeniu znajdowali się jastrzębianie, mogący awansować do finału już kilka dni później, podczas trzeciego starcia na Jastorze.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU JKH GKS JASTRZĘBIE - GKS KATOWICE
Nadprogramowy mecz w Jastrzębiu jeszcze na dobre się nie zaczął, a gospodarzy już było o jednego mniej. Po upływie zaledwie 37. sekund na ławkę kar powędrował Jiri Kimicek. Grający w przewadze katowiczanie z impetem ruszyli na bramkę jastrzębian, ale krzywdy miejscowym nie zrobili.
W 9. minucie gry prowadzenie ekipie trenera Kalabera dał Kamil Wróbel, wykorzystując dogranie Zacka Phillipsa. Równo z kończącą pierwszą część meczu Kanadyjczyk mógł sam wpisać się na listę strzelców. Phillips stanął przed kapitalną szansą na pokonanie Simbocha, jednak to Słowak wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.
Wybrany w I rundzie draftu do ligi NHL napastnik skuteczniejszy okazał się w kolejnych tercjach. W 26. minucie spotkania Phillips zdecydował się na uderzenie z dystansu i pomimo większej o wiele odległości niż przy pierwszej próbie pokonał bramkarza GKS-u Katowice. Chwilę po bramce Kanadyjczyka poprzeczkę katowickiej bramki ostemplował Dominik Jarosz, a jak zdobywać gole mniej doświadczonemu koledze pokazał Wróbel, notując drugie trafienie.
Powoli żegnający się z marzeniami o finale przyjezdni z Katowic starali się walczyć do końca. Hokeiści trenera Andrieja Parfionowa zawzięcie atakowali, by odrobić choć część strat, ale sposób na dobrze dysponowanego Patrika Nechvatala znaleźli dopiero na kwadrans przed końcem meczu. Czecha pokonał wówczas obrońca Oskar Krawczyk.
Na gonienie wyniku przez gości było już wtedy zdecydowanie za późno, tym bardziej, że zanim GKS zdobył pierwszego gola czwartą bramkę strzelili rywale z Jastrzębia. Malutką szczelinę pomiędzy Simbochem a słupkiem znalazł Phillips i zanotował drugiego gola. Kanadyjczyk w piątek cieszył się jednak nie z dwóch, a z trzech bramek. W 53. minucie meczu ustrzelając hat-tricka bohater ostatniego półfinału ustalił wynik.
Awansując do finału hokeiści z JKH GKS-u Jastrzębie staną przed trzecią szansą wywalczenia mistrzostwa Polski. Jak dotąd ekipa z Jastrzębia dwukrotnie grała o złoto i dwa razy przegrywała. W trzecim podejściu do zdobycia złota PLH jastrzębianie zagrają ze zwycięzcą pary półfinałowej GKS Tychy – Cracovia Kraków.
Katowiczanom z kolei pozostaje walka o brązowy krążek. Jeśli GKS z batalii w małym finale wyjdzie zwycięsko zdobędzie trzeci z rzędu, a jedenasty w historii klubu brązowy medal PLH. Analogicznie przeciwnikiem ekipy z Katowic będzie gorszy z rywalizacji tyszan z krakowianami.
JKH GKS Jastrzębie – GKS Katowice 5:1 (1:0, 2:0, 2:1)
Bramki: 1:0 Kamil Wróbel (9) 2:0 Zack Phillips (27) 3:0 Kamil Wróbel (30) 4:0 Zack Phillips (43) 4:1 Oskar Krawczyk (45) 5:1 Zack Phillips (53)
Kary: 22 minuty – Jastrzębie, 10 minut – Katowice
Stan rywalizacji: 4:1 dla JKH
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?