Józia Oderfeld z obrazu Pankiewicza mieszkała w Siemianowicach

Grażyna Kuźnik
Józia Oderfeld to bohaterka obrazu „Portret dziewczynki w czerwonej sukience" Józefa Pankiewicza . Modelka urodziła się 125 lat temu, wiele lat mieszkała z rodziną na Górnym Śląsku

Portret Józi Oderfeld to zagadka. Dopiero niedawno udało się ustalić, jak potoczyło się życie dziewczynki, którą w 1897 roku z ogromnym sukcesem namalował Józef Pankiewicz. Józia Oderfeld była wtedy córką warszawskiego adwokata; na obrazie ma subtelną, chociaż nie cukierkową urodę, uważne spojrzenie. Sam artysta sugeruje, że jest wyjątkowa; wybiera dla niej pozę hiszpańskiej infantki z dzieł Velázqueza. Portretuje siedmiolatkę w wystawnej sukni z bufami, z falą jasnych włosów, z chustką w dłoni.

Okazuje się, że wiele lat potem, jako dorosła kobieta Józefa Oderfeld zamieszkała na Śląsku. Była studentką prawa na Sorbonie, gdy umarł jej ojciec. Przerwała studia, wyszła za mąż za poznanego w Paryżu Wacława Olszewicza. Ich córka Anna wspominała, że to Wojciech Korfanty namówił zdolnego prawnika i ekonomistę Olszewicza do przyjazdu do nowego województwa śląskiego.

Wacław Olszewicz pracuje w koncernie Zjednoczone Huty „Królewska” i „Laura” w Siemianowicach, organizuje eksport śląskiego węgla przez Gdynię. Jest jednym z założycieli i wykładowców Wyższego Studium Nauk Społeczno-Gospodarczych w Katowicach, zalążku Akademii Ekonomicznej. Rodzina mieszka przy ówczesnej ulicy 3 Maja, w kamienicy nr 4. Józefa poświęca się działalności charytatywnej, wspiera siemianowicką ochronkę. Martwi się o męża, który ma kłopoty z oczami, dopiero eksperymentalna operacja ratuje mu wzrok.

Józefa nie zabiera ze sobą do Siemianowic portretu pędzla Pankiewicza. Przypadł więc starszej siostrze Anieli, ale na srebrne wesele Olszewiczowie dostają go od niej w prezencie. Gdy zbliża się wojna, deponują obraz w Muzeum Śląskim. Udaje im się uciec do Lwowa, tam postanawiają zostać po wojnie; Wacław jest bibliotekarzem. Ich córka wraca jednak do Siemianowic, rodzice mogą odwiedzić ją dopiero po latach.

Co było dalej? jakie były powojenne losy obrazu? O tym w najnowszej, wrześniowej "Naszej Historii"

Najnowszy, wrześniowy numer „Naszej Historii” znajdą Państwo w większości dobrych punktów sprzedaży prasy. Polecamy lekturę:
Freikorps Ebbinghaus i krwawa niedziela w Orzeszu. We wrześniu 1939 roku rozstrzelano tu 23 mężczyzn,
Obszar Warowny Śląsk. Schrony zbudowane w latach 30. miały chronić polski Górny Śląsk przed niemieckim atakiem,
Operacja Saybusch. Tak po niemiecku nazywała się akcja wysiedlenia w 1940 roku kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców Żywiecczyzny.
John Baildon. Trafił na Śląsk ze Szkocji. Był pionierem industrializacji.
Przemilczana historia śmierci wiceprezydenta Gliwic. Został zastrzelony przez czerwonoarmistę w maju 1945 roku.


*Pod Wałbrzychem odkryto podziemne miasto. Złoty pociąg będzie wydobyty ZDJĘCIA
*Nowy Supersam w Katowicach zaprasza na wielkie otwarcie
*Uchodźcy z Syrii już na Śląsku. Rodziny mieszkają w Chorzowie
*Tak się okrada w sklepie. Uważajcie na zakupach WIDEO Z MONITORINGU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

c
chrobok
Wiecie co - pani "redachtor" Grażyna Kuźnik: juzajs tako zagadka, to tyn portret niy jest.
Jo wiedziol o niym jusz za bajtla - mozno bestosz, co ech je Siymianowiczok i od bajtla kolegowol ech sie blisko ze synkami od "cioci Hanki" - jak sie u nos we familii zwalo Anne Sz.
Ale nawet bes tych connection trocha szukanio we Bibiotyce Slonckij, abo we internecie, odkrywo ta tajemnica.
No ale widac, dlo DZ je wazne psojdosynsacyjo, lepiono przez ciyniutkich redaktorzynow.
Poczytejcie sie chocby.....Siemianowicki Slownik Biograficzny Zdzislawa Janeczka ISBN 83-902816-1-9 - a bydziecie wszyjsko wiedziec.
c
chrobok
Nie wiem, dlaczego cenzor czystosci ideologicznej polskiej godki zagwiazdkowal slowo ...koło...(tyłka) - ale widac cenzura nie spi!
c
chrobok
Widzisz Martusju - rodzina Jozi Oderfeldowej - a wlasciwie Olszewiczow, zrobila wiecej dla Slaska, niz tuzin delili prezentujacych tutaj swoje duperele. Powiem wiecej - to, co trobil Waclaw Olszewicz dla twojej Polski - nietylko do 1939, ale i w latach eksylu we Lwowie - tego niepowstydzil by sie niejeden z stawianych na politycznym piedestale IV RP kolesiow.
Gdyby nie dr. Waclaw Olszewicz, rekopisy Mickiewicza dawno zostalyby spalone przez towarzyszy radzieckich, rzadzacych zbiorami Ossolineum we Lwowie.
Moze tutaj autoka notatki o Jozi poserchowalaby troche po zrodlach - bo jak dotychczas zaslugi Oderfeldow i Olszewiczow dyndaja k*** tylka polskim demagogom.
PS: to wlasnie w grudniu inny obraz Jozi Oderfeldowej, potomkowie rodu przekazali muzeum w Kielcach. Szkoda, ze nie do muzeum slaskiego - w koncu sa wiernymi swej siemianowickiemu Hajmatowi do dzisiaj.
A
Auch Oberschlesier
Znot sie szpecjalista ot czystosci rasowy!
l
libero
to typowo zydowskie nazwisko, jego epicentrum to Czestochowa. No comment.
d
dingdong, pardon: kingkong
"jako dorosła kobieta Józefa Oderfeld zamieszkała na Śląsku. Była studentką prawa na Sorbonie, gdy umarł jej ojciec." Jej ojciec umarl w 1910, a wiec zamieszkala na Slasku w Niemczech, a wiec z perspektywy Polski - tez zagranica.
R
Renault
Zreszta, to temat zydowski i rosyjski. Zeby to byli przynajmniej slascy Zydzi.

Dodatkowe pytanie: obraz w 1965 byl w Kielcach, autorka zingnorowala.
M
Marta
j.w.
D
DELL
Ojciec byl urzednikiem-zlodziejem kradnacym slaski wegiel, szabrowal w wenwtrzenj kolonii, jaka byl wschodni G.Slask (i nadal jest). Cuzamyn ze Francmanami.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie