Varadi zaplanował spotkanie w Katowicach dużo wcześniej, niż wybuchła epidemia i panika. Zamiast o planach rozwoju biznesu lotniczego i otwieraniu nowych linii, musiał odpowiadać na pytania o największy kryzys w branży od lat. I to na dodatek taki, który nie wiadomo kiedy się skończy.
Przypomnijmy. Wizz Air ograniczył loty z Polski do Włoch w marcu i na początku kwietnia. Poinformował o tym 27 lutego. Ryanair wytrzymał kilka dni dłużej - 3 marca ostatecznie też ogłosił mocne ograniczenie lotów z Polski do Włoch.
To dwaj najwięksi niskokosztowi przewoźnicy w Polsce, a przecież tanie linie generują u nas ponad 60 proc. ruchu. Podobną decyzję - ograniczenie lotów do Włoch - podjęli też np. British Airways czy Easyjet. Linie lotnicze z różnych części świata zawiesiły loty do Chin.
- Koronawirus ma bardzo bezpośrednie oddziaływanie na branżę lotniczą - przyznaje Varadi. - Są takie miejsca, jak północne Włochy, gdzie wirus się rozprzestrzenia, instytucje publiczne czy szkoły są zamknięte, a ludzie pozostają w domach. Praktycznie nikt tam nie podróżuje, ruch tam praktycznie został wstrzymany. W całej Europie oczywiście ludzie się boją, odraczają podróże. Podróżują ci, którzy naprawdę muszą.
- Dlatego popyt na miejsca w samolotach zdecydowanie spadł i mówimy o spadku rzędu 30-35 procent, jeśli chodzi o ogół rezerwacji, a w przypadku takich miejsc jak północne Włochy ten spadek jest rzędu 70-80 proc. Więc sytuacja jest bardzo poważna - przyznał w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim Jozsef Varadi, CEO linii Wizz Air.
Jak potężny wpływ będzie mieć koronawirus na branżę lotniczą? Prezes Wizz Air Jozsef Varadi nie ma wątpliwości, że spowoduje nawet bankructwa.
- Są dwa rodzaje przewoźników. My należymy do tej kategorii przewoźników, którzy dysponują znacznymi środkami pieniężnymi i znaczną płynnością, by poradzić sobie z takim kryzysem - który, jak wspomniałem, jest bardzo poważny. Natomiast są też przewoźnicy i linie słabsze, które nie mają tych środków pieniężnych i płynności. Już widzimy pierwsze ofiary. Flybe, przewoźnik brytyjski ogłosił upadłość dosłownie wczoraj (5.03.2020). Te bankructwa niestety będą następować w przypadku takich graczy. My takim graczem nie jesteśmy.
Linie Flybe operowały na Wyspach Brytyjskich przez 40 lat. Już od jakiegoś czasu były w kiepskiej kondycji, a koronawirus je dobił.
Varadi nie ma wątpliwości, że w przyszłości branża lotnicza musi zostać skonsolidowana, a nie tak rozdrobniona, jak obecnie. Na razie jednak stoi w obliczu potężnego kryzysu.
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?