Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

JSW zerwało umowę na klasy górnicze: Czujemy się oszukani - uczniowie

Michał Wroński
W JSW awantura: związkowcy oskarżają spółkę o złamanie porozumień zawartych z gminami oraz szkołami. Rozczarowani są absolwenci, którzy nie znajdą pracy w JSW, a w innych spółkach
W JSW awantura: związkowcy oskarżają spółkę o złamanie porozumień zawartych z gminami oraz szkołami. Rozczarowani są absolwenci, którzy nie znajdą pracy w JSW, a w innych spółkach Marzena Bugała-Azarka
Najlepsi absolwenci klas górniczych mieli obiecaną pracę. I ją dostaną. Tyle tylko, że nie całkiem tam, gdzie im ją obiecywano. Jastrzębska Spółka Węglowa nie wywiązała się z umowy, którą zawarła z miastemprzy tworzeniu klas górniczych.

Uczniowie klas górniczych z Pawłowic Śląskich mieli obiecaną pracę w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Teraz okazuje się, że będą... prawie pracowali w JSW. W tym przypadku "prawie" oznacza bowiem spółkę zależną koncernu. Oznacza też inne, oczywiście mniej korzystne, warunki zatrudnienia.

Władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie widzą jednak powodów do niezadowolenia i tłumaczą, że w trudnej sytuacji górnictwa trzeba zaciskać pasa. A że związki zawodowe nie godzą się na zaciskanie pasa przez obecną załogę spółki, więc zaciśnięto go tym, którzy dopiero mieli rozpocząć pracę.

Nie dostaną "czternastki", jubilata i deputatu

Kiedy mniej więcej 10 lat temu okazało się, że w kopalniach pojawiła się "dziura pokoleniowa", spółki wydobywcze zaczęły lobbować w lokalnych samorządach za reaktywowaniem klas górniczych. I te podchwyciły pomysł. W całym regionie jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać klasy górnicze, których absolwenci mieli zagwarantowaną pracę po ukończeniu nauki.

Inni uczniowie mogli im tylko zazdrościć. Tyle że dziś, przy spadających cenach węgla, górnicze koncerny najwyraźniej zaczęły się zastanawiać, czy aby nie są nazbyt wspaniałomyślne.

W pawłowickim Technikum Górniczym od kilku dni wrze. Lada dzień grupa zeszłorocznych absolwentów miała rozpocząć pracę w kopalni. I rozpocznie. Jednak nie jako pracownicy JSW, lecz spółki JSW Szkolenie i Górnictwo. A to oznacza, że nie dostaną "czternastki", jubilata i deputatu węglowego.

Uczniowie komentują: Czujemy się oszukani

Nie tego oczekiwaliśmy po państwowej spółce, czujemy się mocno oszukani - komentują rozżaleni absolwenci. Jak dodają, gdyby przed laty wiedzieli, że spółka tuż przed ich zatrudnieniem zmieni zasady gry, to pewnie nie zdecydowaliby się na naukę w klasie górniczej.

- Okazało się, że wybierając technikum zrobiliśmy krok w tył. Gdybyśmy wybrali szkołę zawodową, teraz już rok byśmy pracowali pod JSW i niczym byśmy się nie martwili - piszą w skierowanym do redakcji DZ mailu.

Konsternacji nie kryje także dyrekcja szkoły oraz władze gminy. Tym bardziej, że oficjalnie spółka nie poinformowała ich o jakichkolwiek zmianach.

- Nie dostaliśmy żadnego aneksu do umowy z JSW. W związku z tą sprawą staramy się jakoś dotrzeć do zarządu spółki, ale ta, póki co, milczy - przyznaje Marek Lucjan, zastępca wójta Pawłowic.
Spółka: To wszystko jest winą związkowców

Milczenie spółki najwyraźniej dotyczy jednak tylko uczniów oraz samorządowców.

We wtorek władze spółki zwołały bowiem spotkanie z dziennikarzami, podczas którego odniosły się do zarzutów o niedotrzymanie umowy w sprawie zatrudnienia absolwentów klas górniczych. Przyznały zarazem, że sprawa nie dotyczy jedynie Pawłowic, lecz także pozostałych gmin (czyli: Pszczyny, Ornontowic, Jastrzębia-Zdroju oraz Wodzisławia Śląskiego), gdzie pod patronatem JSW działają klasy górnicze.

Powodem zmian - jak tłumaczą przedstawiciele JSW - jest trudna sytuacja branży i odrzucanie przez związkowców wszelkich propozycji zaciśnięcia pasa przez załogę.

- Brak zgody związków zawodowych na jakiekolwiek zmiany korzystne dla firmy spowodował, że zostaliśmy przymuszeni do ograniczenia do minimum przyjęć na dotychczasowych zasadach. A to generuje dla spółki ogromne koszty, co w konsekwencji zagraża stabilności finansowej firmy - argumentuje zarząd JSW.

Wylicza też wszystkie korzyści, jakie czekają na tych, którzy przyjmą ofertę koncernu: umowa o pracę (stawka dzienna ma być taka sama jak w JSW), posiłek regeneracyjny, a po dwóch latach pracy także prawo do "barbórki".

- Z wyliczeń wynika, że po roku górnik zatrudniony w SiG (spółka zależna - przyp. red.) pracujący w przodku lub w ścianie zarobi ok 6300 zł brutto - czytamy w oświadczeniu.

Związkowcy ripostują: Zarząd działa niemoralnie

Wywołani "do tablicy" związkowcy nie pozostają dłużni zarządowi koncernu. Spółkę JSW Szkolenie i Górnictwo określają mianem "agencji pracy tymczasowej", a sam pomysł, by do niej właśnie kierować nowo zatrudnianych pracowników, kojarzy im się z praktykami stosowanymi przez duże sieci handlowe, które chętnie korzystają z usług firm zewnętrznych.

- To niemoralne, a przy tym stanowi rażące złamanie porozumień, jakie JSW zawarła z gminami oraz szkołami. Tam bowiem jest mowa o tym, że absolwenci klas górniczych zostaną zatrudnieni w JSW, a nie powołanej przez nią spółce celowej - mówi Roman Brudziński, wiceszef Solidarności w JSW.


*Restauracja Kryształowa Katowice bez Magdy Gessler. Teraz Maria Ożga z MasterChef
*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Prezenty na Komunię Św. Zastanów się i wybierz [TOP 10 PREZENTY KOMUNIJNE
*Agnieszka Radwańska na turnieju tenisowym BNP PARIBAS KATOWICE OPEN
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty