18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Julian Ochorowicz: Wynalazca telefonu i telewizji mieszkał kiedyś w Wiśle

Jacek Drost
Ochorowiczówka w Wiśle
Ochorowiczówka w Wiśle
Geniusz umarł 1 maja 1917 roku. Świat po nim nie płakał, bo akurat zajęty był wykrwawianiem się w I wojnie światowej, szykował się do rewolucji bolszewickiej. Geniusz miał pecha: urodził się w złym miejscu, złym czasie, więc sława przypadła w udziale innym. Geniusz miał na imię Julian, na nazwisko Ochorowicz. Część życia spędził w Wiśle - pisze Jacek Drost

Piekielnie trudno ogarnąć Juliana Ochorowicza. Łatwiej byłoby powiedzieć, czym się nie zajmował niż wymienić to wszystko, co go fascynowało, co zgłębiał, kim był. Spróbujmy... Filozof, psycholog, lekarz, pedagog, radioelektryk, biofizyk, pisarz i publicysta, ojciec parapsychologii, hipnotyzer, okultysta, budowniczy, teoretyk pozytywizmu, deweloper, a do tego - dla jednych wizjoner i prorok, dla innych szarlatan i dziwak. Kim więc był dr Julian Ochorowicz?

CZYTAJ KONIECZNIE:
KSIĘŻA STRASZĄ GÓRALI OCHROWICZEM

- Dla mnie to postać tajemnicza, kontrowersyjna, o ogromnym potencjale - mówi psycholog Grzegorz Mueller z Wisły i nie ukrywa, że postać Ochorowicza szalenie go fascynuje.

Renata Czyż z wiślańskiej Biblioteki Miejskiej, współautorka monografii o Wiśle, charakteryzuje go jednym słowem: - Uczony!
Jemu współcześni, prości wiślańscy górale, patrzyli na niego przez dłuższy czas spode łba, ale jak zaczął ich leczyć i to za dar-mo, nie wahali się tytułować go "Panie dochtorku". A rozprawiając między sobą mówili o nim, że "ma siłę w oku".

Lekarz i noblista Charles Ri-chet, członek Francuskiej Akademii Nauk, pisał: "Ochorowicz nie miał powodzenia w życiu, nie zdobył stanowiska, na jakie zasłużył. Idee, które szerzył, budziły wątpliwości albo stanowiły źródło plagiatów. Genialny ten i głęboki psycholog, który pozostawił imię niezapomniane w nauce metapsychiki, dzielił los mało godny zazdrości. Mimo to los wysoce piękny, los proroków, wyprzedził czas swój i przyszłość odda mu sprawiedliwość".

Co to jest duch, czyli pragnienie wynalazków

Urodził się 23 lutego 1850 roku w Radzyminie jako syn szkolnego wizytatora.
Już jako 14-latek dawał wyraz swoim wyjątkowym zainteresowaniom. Pisał na przykład w swoim pamiętniku: "Nieraz siedząc sam jeden w pokoju, zadaję sobie pytanie, co to jest duch i jak go mam rozumieć, czy jako byt odrębny, czy jako wynik organizmu?".

W Szkole Głównej w Warszawie, gdzie zgłębiał tajniki psychologii i filozofii, najbardziej interesowało go działanie mózgu. Za pracę "O warunkach świadomości" uzyskał na wydziale filozofii w Lipsku doktorat.

A później było 10 lat na Uniwersytecie Lwowskim - wykłady z psychologii kryminalnej, teorii wrażeń, filozofii fizyki i coś tam jeszcze. I jeszcze.

Ale Ochorowicz Lwów porzucił, wyjechał do Paryża. Jedni mówią, że dlatego, iż na uniwer-ku słabo płacili. Inni, że lwowskie środowisko naukowe było wrogo nastawione do nowinek, które pociągały Ochorowicza. O konflikt nie było więc trudno.
"Ponieważ skreślono mu w tym czasie stypendium przyznane przez Radę Nadzorczą, znalazł się na bruku francuskim bez środków do życia, co skłoniło go do zajęcia się wynalazkami" - pisał o nim wiślanin Andrzej Podżorski.

A były to wynalazki nie byle jakie. To Ochorowicz dokonał kilku ważnych odkryć z dziedziny telefonii - w 1885 r. jego urządzenie telefoniczne zainstalowane w jednym z pawilonów Światowej Wystawy w Paryżu transmitowało głośno i dokładnie koncerty z Opery Paryskiej oddalonej o 4 kilometry! Zaś na Wystawie Powszechnej w Antwerpii połączył się z oddaloną o 45 km Brukselą, a w Petersburgu - z oddalonym o 320 km Bołogoje. Jednak sława spłynęła kilka lat później na Amerykanina Aleksandra Bella, który swój telefon opatentował.

Podżorski przypomina, że to Ochorowicz wynalazł fonograf, czyli urządzenie służące do zapisu i odtwarzania dźwięku, ale zostało przez świat zignorowane i dopiero sześć lat później uz-nano je jako wynalazek Edisona.

Ale to nie wszystko, jak to u Ochorowicza. Skonstruował termomikroskop, za który otrzymał dyplom honorowy w Warszawie i Piotrogrodzie. Wynalazł hipnoskop do badania wrażliwości hipnotycznej i chorób nerwowych oraz pracował nad fotografią kolorową i przenoszeniem obrazu, czyli późniejszą telewizją.

"W Paryżu po dziesięcioletnim borykaniu się z trudnościami i niedostatkiem, nawiązuje ścisły kontakt z głośnymi wówczas uczonymi o światowej sławie. Przeprowadza swoje doświadczenia ze znanymi w Europie badaczami zjawisk psychologicznych i mediumicznych - w Rzymie, Mediolanie, na wyspie Ruba, w Rosji i w Warszawie" - pisze Podżorski

Ochorowicz nie miał szczęścia do spijania śmietanki za swoje wynalazki. Wprawdzie naukowcy na zachodzie wysoko je cenili, a prawie wszystkie jego prace zostały nagrodzone przez Akademię Nauk w Paryżu, ale nie przyniosły mu sławy i pieniędzy.
- Był wtedy kimś takim jak Maria Curie-Skłodowska, jak Piotr Curie. Pisywał do tych samych pism naukowych - mówi Mueller. I dodaje: - To on zwołał w 1900 roku pierwszy Światowy Kongres Psychologów i wygłosił na nim referat wiodący. Ilu naszych profesorów ma wykłady na światowych konferencjach? - pyta Mueller.

Poszukiwanie spokoju pod Baranią Górą

Pewnego dnia szukający spokoju i ciszy do swojej pracy naukowej Ochorowicz zjawił się w Wiśle. Pierwszy raz postawił stopę na Śląsku Cieszyńskim w 1898 roku. Odludna, piękna Wisła zauroczyła go. Na stały pobyt zdecydował się w 1903 roku. Po Bogumile Hoffie Ochorowicz był drugim warszawiakiem, na którego Perła Beskidów rzuciła urok.

Hoff odwdzięczył się Wiśle tym, że rozpropagował w świecie jej cenne walory klimatyczne. Ochorowicz zrobił z Wisły miejscowość letniskową, chętnie odwiedzaną przez znanych ludzi. Wraz z Hoffem rozpoczęli budowę domków letniskowych dla ściąganych do Wisły Polaków.

"Budowę pierwszych will, zwanych przez miejscową ludność domkami, z powodu ich ładnego wyglądu, rozpoczęto już w roku 1898. Przy ich wznoszeniu posługiwał się dr Ochorowicz wyłącznie siłami miejscowymi" - pisze Podżor-ski. I dodaje: "Dymne chaty góralskie nie nadawały się do przyjmowania letników. Ochorowicz wyuczył chłopów wypalania cegły. Poza tym wiślanie znaleźli pracę przy budowie will, zbyt na budulec, płody rolne, nabiał itd.".

Później porobił zdjęcia pierwszych willi oraz różnych zakątków Wisły i w 1901 roku wyjechał na rok do Warszawy, żeby rozpropagować miejscowość wśród znajomych. Pierwszą willę zbudowaną przez Ochorowicza, noszącą nazwę "Sokół", kupiły siostry Leśniewskie z Warszawy. Przez krótki czas gościła ona pod swoją strzechą poetkę i pisarkę Marię Konopnicką.
Drugą willę Ochorowicz nazwał "Placówką" na cześć swojego przyjaciela, pisarza Bolesława Prusa, którego ściągnął do Wisły na letni pobyt (gościł tu również Władysława St. Reymonta).

"Klimat tu jest wspaniały, odpoczniesz trochę" - pisał Ochorowicz do Prusa.

Takich willi o wdzięcznie brzmiących nazwach "Jaskółka", "Maja" czy "Zofiówka" zbudował Ochorowicz jeszcze kilka.

Dziwne spotkania w "Ochorowiczówce"

Jedną z nich (zachowała się do dzisiaj) nazwał "Ochorowiczówką". Zrobił w niej laboratorium.

"Zbudował ją z samych płyt gipsowych, usunął wszystkie metalowe części, jak np. gwoździe, żeby uniknąć zakłóceń typu magnetycznego. Pozostało jeszcze gipsowe gniazdo, w którym samotnie przeprowadzał wiele ciekawych obliczeń i badań, o których listownie informował Marię Curie-Skłodowską" - pisze Jerzy Oszelda w jednym z "Kalendarzy Beskidzkich".

Tam też przeprowadzał swoje słynne eksperymenty ze Stanisławą Tomczyk. Ochorowicz wprowadzał "Małą Stasię" w stan hipnozy, a wtedy dziewczyna poruszała przedmiotami lub podnosiła je samą siłą umysłu. Ochorowicz dokumentował swoje seanse, robiąc zdjęcia, a nawet kręcąc filmy. Obserwatorami tych dokonań byli nie tylko zagraniczni, ale i krajowi uczeni, w tym Bolesław Prus.

Pewnego dnia jego willa opustoszała

"Wszystko to jest bardzo dziwne i zastanawiające" - stwierdził w pamiętniku Andrzej Pilch, który tak opisał wyprawę do opustoszałej "Ochorowiczówki": "Dom wydawał się na wpół rozgrabiony, okna wyłamane z zawiasów, przez wiatr czy przez ludzi. Drzwi otwarte, książki porozrzucane po podłodze, retorty i kolby rozbite, szkło skwierczało pod butami (...)".
Ochorowicz wyjechał z Wisły, kiedy wybuchła I wojna światowa. Już do niej nigdy nie wrócił. Zmarł 1 maja 1917 roku. Kilka godzin przed wykładem o swoich nowych naukowych odkryciach.
Jacek Drost

Korzystałem z publikacji "Śladami pionierskiego trudu" i "Odkrywcy Wisły" Andrzeja Podżorskiego oraz "Od Wisły do Gangesu" Jerzego Oszeldy


*Najpiękniejszy Rynek w woj. śląskim jest w... ZOBACZ I ZAGŁOSUJ
*Majówka 2013: Zobacz, jak spędzić wolne dni. DOPISZ SWOJĄ PROPOZYCJĘ
*Matura 2013: Jak przygotować się do matury, jakich pytań się spodziewać, jak znaleźć dobrego korepetytora? ZOBACZ
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!