Jurajska Gwardia Narodowa powstała z inicjatywy czterech zawiercian: Jarosława Chłosty, Andrzeja Kręgla, Zbigniewa Fielka oraz Marka Ziębińskiego. Będzie to pierwsza tego typu formacja na terenie całego województwa śląskiego. Skąd pomysł na takie przedsięwzięcie?
- Po likwidacji służby wojskowej młodzi ludzie zostają bez przeszkolenia wojskowego. Szkolenie zajmuje od 3 do 6 miesięcy. W przypadku konfliktu zbrojnego nie będzie na to czasu, więc podczas mobilizacji zostalibyśmy bez przeszkolonych ludzi - zauważa Marek Ziębiński, jeden z założycieli Jurajskiej Gwardii Narodowej. Formacja ma w planach współpracę m.in. z klasami mundurowymi, a jej członkowie chcą koncentrować się głównie na działaniach w powiecie zawierciańskim.
MOBILIZACJA REZERWISTÓW I POBÓR DO WOJSKA - CZYTAJ WIĘCEJ NA DZIENNIKZACHODNI.PL [WEJDŹ]
Nie zabraknie też współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej. Chodzi w tym przypadku o dobrowolne przeszkolenie mieszkańców Zawiercia, którzy mieliby poznać podstawowe zagadnienia związane z obronnością naszego kraju oraz nauczyć się, jak udzielać pierwszej pomocy. Pomysłodawcy utworzenia gwardii chcą również zapoznać mieszkańców z procedurami w przypadku zagrożenia państwa. Jurajska Gwardia Narodowa jest obecnie rejestrowana w sądzie. Zgodnie z ustawą, cała procedura wymaga szeregu przedsięwzięć organizacyjnych. To bowiem nie tylko zebranie co najmniej piętnastu osób - założycieli.
Trzeba również wyłonić komitet organizacyjny oraz złożyć stosowne dokumenty do sądu. Następny etap to już walne zgromadzenie, podczas którego zostanie wybrany zarząd stowarzyszenia. Przydzielone zostaną również konkretne zadania dla wszystkich osób. Najważniejsze będzie jednak pozyskiwanie członków, chociaż z tym nie powinno być większego problemu.
Obecnie do Jurajskiej Gwardii Narodowej chce dołączyć około 100 osób.
- Jesteśmy grupą patriotów, a czasy są obecnie bardzo niespokojne. Za naszą wschodnią granicą mamy wojnę na Ukrainie - mówi Jarosław Chłosta. - Dochodzi do tego wojna z islamistami. Młode pokolenie zawiercian w tej chwili nie ma doświadczenia wojskowego. A przygotowanie do samoobrony? Nie uczą ich tego w szkołach. W przypadku jakiegokolwiek zagrożenia, społeczeństwo nie będzie w stanie obronić się przed agresorem. Wojsko ma inne zadania niż oddziały Gwardii Narodowej.
Do nas należą zadania ściśle związane ze wsparciem obrony terytorium naszego miasta i jego mieszkańców. Chcemy pomagać naszym sąsiadom na wypadek zagrożenia i uczyć młodych sztuki działań wojskowo-obronnych - dodaje Jarosław Chłosta.
Co o takiej dość nietypowej inicjatywie sądzą eksperci? - Nie znam bliżej tematu Jurajskiej Gwardii Narodowej, więc nie chciałbym wypowiadać się konkretnie o niej - mówi redaktor naczelny miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa", Andrzej Kiński. - Uważam jednak, że wszelkie inicjatywy proobronne są bardzo cenne i wartościowe. Czy poprawiają one bezpieczeństwo naszego kraju? Niekoniecznie. Wiele osób krytykuje grupy rekonstrukcyjne oraz podobne organizacje. Jeśli jednak mają one zwiększyć wiedzę oraz poprawić przeszkolenie naszego społeczeństwa, np. w zakresie pierwszej pomocy, to myślę, że takim inicjatywom trzeba kibicować - podkreśla Andrzej Kiński.
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?