Już są! Palmy po zimowej przerwie wróciły na rynek w Katowicach

Palmy od 2016 roku zdobią rynek w sezonie letnim. Są popularną atrakcją dla mieszkanek i mieszkańców miasta, którzy chętnie odpoczywają w ich cieniu i robią sobie zdjęcia z egzotycznymi drzewami.

- Bardzo mi się podobają. Od paru lat tu są i dziwiłam się, że w tym roku dosyć późno przyjechały. Przypuszczam, że czekali, aż miną "zimni ogrodnicy". Jak ktoś nie wyjeżdża gdzieś daleko, to może chociaż posiedzieć pod palmą - mówi z uśmiechem pani Jolanta, mieszkanka centrum Katowic.

- To kontynuacja tradycji, która istniała w Katowicach już na początku ubiegłego wieku. Feniksy kanaryjskie to bardzo ładne egzotyczne drzewa. Są już bardzo okazałe - jedna palma waży około 2,5 tony. Przez te kilka lat utrzymują się w dobrym stanie, nie chorują i nie sprawiają problemów w pielęgnacji - tłumaczy Michał Szafraniec, rzecznik prasowy Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach.

Przewiezienie czterech kilkutonowych drzew to również spora operacja logistyczna, w którą zaangażowanych było około 20 pracowników Zakładu Zieleni Miejskiej w Katowicach. Palmy przed transportem zostały odpowiednio zabezpieczone, aby w trakcie przewożenia nie zostały uszkodzone.

- Palmy są ciężkie, a ich transport podzielony jest na kilka etapów. To trochę skomplikowane, ale do zrobienia. Załadunek i transport na rynek zajął nam półtorej godziny - opowiada jeden z pracowników ZZM.

W ubiegłym roku przy Rawie stały tylko dwie palmy, ponieważ pozostałe były przesadzane. Okazało się, że dobrze się przyjęły, dlatego początku tego roku druga para daktylowców również została przesadzona. Teraz na rynku stanęły już wszystkie cztery drzewa w nowych, większych donicach.

- Wymiana donic była konieczna, bo te drzewa cały czas rosną. Dzięki temu wiemy, że zarówno tutaj na rynku, jak i w hali, w której zimują, mają bardzo dobre warunki do rozwoju. Liczymy na to, że przez kolejne kilkanaście lat, jeżeli nie dłużej, będą co wakacje zdobiły katowicki rynek - tłumaczy Michał Szafraniec.

Palmy każdego roku zimują w hali oczyszczalni ścieków w Panewnikach. Pierwotnie drzewa były wypożyczane z Palmiarni w Gliwicach, jednak w 2020 roku stały się już własnością miasta.

Palmy to tylko dopełnienie zieleni w centrum

W ostatnich latach w centrum Katowic pojawia się coraz więcej zieleni. W ubiegłym tygodniu zakończyła się zielona metamorfoza al. Korfantego, gdzie pojawiło się w sumie 46 klonów, tysiące róż i trawy ozdobne.

- To dopiero początek. Pamiętajmy, że aleja Korfantego to pierwszy z projektów, które mają na celu zazielenienie miasta. W planach jest jeszcze m.in. modernizacja ulicy Warszawskiej, gdzie też ma się pojawić zieleń. Fragment ulicy zostanie wyłączony z ruchu samochodowego, nie będzie można zaparkować, ale za to pojawi się kolejna zielona przestrzeń, gdzie mieszkańcy będą mogli spędzać czas. Największa metamorfoza odbędzie się przy placu Sejmu Śląskiego. Tam plany są rozległe, a parking zamieni się w zieloną oazą z drzewami i bylinami. Pojawi się też oczko wodne, które będzie odpowiedzią na problemy z retencją. To będzie bardzo przemyślana przestrzeń, która będzie odpowiadać na wiele wyzwań związanych z klimatem - przekonuje Sandra Hajduk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Katowice.

To dwie priorytetowe inwestycje stolicy województwa. Trwa przetarg na modernizację ulicy Warszawskiej. Po jego rozstrzygnięciu pojawią się szczegółowe informacje dotyczące terminu rozpoczęcia prac. Możliwe, że rozpoczną się jeszcze w tym roku kalendarzowym. Inwestycja przy placu Sejmu Śląskiego jest na wcześniejszym etapie i oczekuje na rozpoczęcie fazy projektowania.