Konkurs główny 24. Rybnickiej Jesieni Kabaretowej rozpoczęły tradycyjne już głośne brawa. To smutny, ale piękny zwyczaj. Tak publiczność i uczestnicy festiwalu czczą pamięć Aleksandra Chwastka. Pomysłodawca imprezy odszedł od nas w 2004 roku.
Pierwszy dzień konkursu poprowadził niezawodny Mariusz Kałamaga. Jak na RYJKA przystało był stosowanie ubrany do okazji... ra różowo. Zapowiadał kabareciarzy, zabawiał żartami i anegdotami. Tego wieczoru jednak scena należała do sześciu kabaretów: Dno, Czesuaf, Chyba, Czołówka Piekła, Ciach, Kałasznikof.
Pierwszego dnia kabareciarze rywalizowali w trzech kategoriach: „Kobieta zmienną jest”, „Mistrz drugiego planu”, „Brak mi słów” .
Zabrali publiczność w niezwykłą podróż. Był plac budowy gdzie budowlaniec zmienia się w kobietę, a sekretarka w mężczyznę. Była też alternatywna historia bitwy pod Grunwaldem, gdzie do zwycięstwa poprowadził nie król Władysław Jagiełło, a... Jan z Wodzisławia Śl. Kabaret Chyba zaprosił publiczność na ślub, gdzie ksiądz... nie za bardzo chciał udzielić sakramentu, a Czesuaf na pierwszą randkę, której uczestnik potrzebował podpowiedzi kolegi z sąsiedniego stolika.
Zobaczcie koniecznie
Kiedy wydawało się, że pierwsze dwa miejsca konkursu na półmetku rywalizacji zajmą Chyba i Czesuaf... wieczór skradł kabaret Dno. Niecenzuralną, acz pomysłową, ze świetną grą i śpiewem piosenką do melodii "When a Man Loves a Woman" Michaela Boltona skradli serca publiczności. O co chodziło w skeczu "Brak mi słów"? Mąż dla żony postanowił przed wakacjami wydepilować sobie bujnie porośnięte plecy taśmą techniczną. Oj, bolało i stąd "rzucano mięsem". Sala pękała ze śmiechu, brzuchy bolały, a z oczów popłynęły łzy.
Trudno cokolwiek zacytować z ich skeczu, bo przekleństw w tekście było tyle co cukru w butelce coli, a Polsat miałby spory ból głowy jeśli musiałby to pokazać na antenie. O niesmaku nie było jednak mowy. Oklasków nie było końca. Pomysł i wykonanie zwaliło z nóg nie tylko publiczność, ale także jurorów... którymi są sami kabareciarze biorący udział w konkursie. Zgodnie pięć oceniających ekip przyznało po 10 punktów, co dało łącznie 50 za jeden numer (skala ocen jest od 1 do 5, ale raz kabarety mogą przyznać "10").
Tym samym po pierwszym dniu konkursu głównego prowadzi Dno. Drugie miejsce zajmuje Chyba, a trzecie Czesuaf.
W sobotę druga część konkursu podczas którego poznamy zwycięzców. Tematy konkurencji to: „Wielki człowiek”, „Skecz bez ludzi”, „Dokąd to wszystko zmierza?”.
Nie przegapcie
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?