Na szczęście tym razem były to ćwiczenia. Ostatnio symulację awarii na tak dużą skalę robiono w lunaparku w 2006 roku.
- To poważna sprawa. Sprzęt w Chorzowie nie jest najnowszy, ale jest dobrze utrzymany. Gdy mamy jakiekolwiek wątpliwości, urządzenie nie jest uruchamiane - podkreśla Daniel Heinst, dyrektor Wesołego Miasteczka. Dodaje, że pod względem technicznym Duża Gwiazda działa bez zastrzeżeń.
- Poprawy wymaga estetyka. Prowadzimy rozmowy z firmą, która zasponsoruje oświetlenie. Zamierzamy też pomalować gondole - mówi.
Część osób z gondoli musiała przesiąść się do kosza w podnośniku. Wszystko odbywało się na wysokości 14. piętra w wieżowcu. - Chciałam, żeby w akcji wzięła udział córka, ale okazało się, że muszą to być osoby pełnoletnie. Czy się bałam? Widok z góry jest przerażający, ale lubię adrenalinę - przyznaje Monika Muc z Katowic.
Części osób pomogła grupa ratownictwa wysokościowego z Radzionkowa. Przy użyciu lin strażacy sprowadzali uwięzionych na dół. Przyznają, że nigdy jeszcze nie musieli pomagać w ten sposób osobom bawiącym się w wesołym miasteczku. - Ale taka ewentualność istnieje i stąd ćwiczenia - mówi st. kapitan Arkadiusz Labocha.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?