Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienie na szaniec: 7 marca premiera filmu o bohaterach Szarych Szeregów [ZDJĘCIA + WIDEO]

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Kadr z filmu Kamienie na szaniec w reż. Roberta Glińskiego
Kadr z filmu Kamienie na szaniec w reż. Roberta Glińskiego MARCIN MAKOWSKI/MONOLIT FILM
Film "Kamienie na szaniec" ma swoją premierę 7 marca. Adaptacja znanej (to lektura szkolna) powieści Aleksandra Kamińskiego w reżyserii Roberta Glińskiego pewnie wzbudzi wiele emocji, bo historia młodych ludzi, którzy wstąpili do Szarych Szeregów w czasie II wojny światowej jest zrealizowana w nowoczesny sposób, a niektórzy dopatrują się w bohaterach dawnych hipsterów.

Kamienie na szaniec:

Rudy. Zośka. Alek. Bohaterowie Szarych Szeregów.
Opowieść o młodości, miłości i przyjaźni. O bohaterstwie, które ma wielką cenę i o walce, która stała się legendą. Byli młodzi, spragnieni życia. Nie było dla nich rzeczy niemożliwych.
Pewnego dnia obudzili się w świecie, w którym nie było już miejsca na marzenia. Stanęli przed wyborem: pochylić pokornie głowy albo zaryzykować własne życie. Nie mieli doświadczenia ani broni, ale znaleźli w sobie odwagę i siłę, by sprzeciwić się hitlerowskiej machinie. Wierzyli w przyjaźń, wolność, w Polskę. Mieli ideały. Weszli na drogę, z której nie było odwrotu. Byli jak kamienie rzucane na szaniec…

Zwiastun filmu Kamienie na szaniec

Kamienie na szaniec (premiera 7 marca) to filmowa wersja kultowej i ponadczasowej powieści Aleksandra Kamińskiego. Za realizację odpowiada Robert Gliński (znany z głośnych filmów „Wszystko co najważniejsze”, „Świnki” czy „Cześć Tereska”). Film nie jest tradycyjną adaptacją, ale autorskim, współczesnym komentarzem do literackiej opowieści.

Od strony dramaturgicznej adaptacja opiera się na zderzeniu postaw dwóch bohaterów – Zośki (Tadeusz Zawadzki) i Rudego (Jan Bytnar). Pierwszy z nich pragnie, aby harcerze włączyli się do walki zbrojnej, natomiast drugi uważa, że powinni unikać bezpośredniej konfrontacji z wrogiem. Zośka i Rudy to przyjaciele, którzy działali w przedwojennym harcerstwie, skąd w 1941 roku przystąpili do Szarych Szeregów. Aktywnie uczestniczyli w małym sabotażu (zrywanie flag hitlerowskich, gazowanie kin, kolportaż ulotek, itp.). W końcu 1942 roku znaleźli się w Grupach Szturmowych, które były formacją nastawioną na walkę zbrojną z okupantem. Jej początki były trudne, ponieważ brakowało uzbrojenia. Rok 1943 był dla nich tragiczny - aresztowanie Rudego, akcja pod Arsenałem, a potem śmierć Jana Bytnara i kilka miesięcy później Zośki.
Kamienie na szaniec:

- Film, który robimy nie jest tradycyjną adaptacją książki „Kamienie na szaniec” - mówi reżyser Robert Gliński. - W swojej powieści Aleksander Kamiński zbudował zmitologizowaną historię polskiego harcerstwa. Pokazał wyidealizowane postaci i wydarzenia, które zyskały rangę heroicznych czynów. Nasz film proponuje współczesne, filmowe spojrzenie na tą literacką opowieść. Dąży do odbrązowienia pomników. Stara się odnaleźć autentyzm w swoich bohaterach wykorzystując wizualną siłę kina - dodaje.

Najważniejsze problemy, które podejmuje film dotyczą postawy młodych bohaterów wobec walki zbrojnej. Czy warto budować szańce z tak cennego budulca, jakim jest ludzkie życie? Czy lepiej "nieść oświaty kaganiec", niż "na śmierć iść po kolei"? Czy kamienie na szańcu to głazy niepotrzebne, porzucone? A może stanowią element nadziei i ochrony, bo taką właśnie rolę pełni szaniec?

- Nie chodzi jednak o górnolotne hasła, ale o konkretne sytuacje, gdy trzeba dokonać wyboru i wziąć odpowiedzialność za własne czyny - mówi Robert Gliński. - Czy pozostać przy działaniach dywersyjnych i nękać okupanta akcjami typu gazowanie kin? Czy mały sabotaż, w którym harcerze także narażają życie i często płacą najwyższą cenę, jest słuszną decyzją? Czy raczej należy stanąć do bezpośredniej walki, choćby ze starą i zdezelowaną bronią, mając poczucie konieczności takiego absurdalnego wyboru? Czy ginąć dla Ojczyzny jak nakazuje tradycja romantyczna czy „mieć to w nosie” jak proponuje Maria Peszek w piosence „Sorry Polsko”? Filmowa adaptacja książki Kamińskiego jest zogniskowana na tym konflikcie - zderzeniu mitu i rzeczywistości oraz porównaniu różnych postaw bohaterów - dodaje.

Za zdjęcia odpowiada najbardziej zaufany współpracownik Romana Polańskiego, Paweł Edelman – jeden z najlepszych operatorów filmowych na świecie, doceniony przez międzynarodowych krytyków. Nakręcił takie obrazy jak „Kroll”, „Psy”, „Pan Tadeusz”, „Pianista”, „Katyń”, „Autor widmo”, „Rzeź”, „Pokłosie” czy „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. W 2003 roku został nominowany do Oscara za film „Pianista”. Jest również laureatem Hollywoodzkiej Nagrody Filmowej jako Operator Roku 2005.

Główne role w filmie zagrali debiutanci lub bardzo młodzi aktorzy z niewielkim dorobkiem.
Jan „RUDY” Bytnar - Tomasz Ziętek
Tadeusz „ZOŚKA” Zawadzki - Marcel Sabat
Aleksander „ALEK” Dawidowski - Kamil Szeptycki
Maryna „MONIA” Trzcińska - Magdalena Koleśnik
Halina „HALA” Glińska - Sandra Staniszewska

W pozostałych rolach zobaczymy znanych aktorów. Wśród nich są artyści pochodzący z woj. śląskiego, m.in. Olgierd Łukaszewicz, Marian Dziędziel, Krzysztof Globisz. Pozostali to Artur Żmijewski, Danuta Stenka, Wojciech Zieliński, Andrzej Chyra.

Piosenkę promującą film napisał pochodzący z Dąbrowy Górniczej Dawid Podsiadło, zwycięzca programu X-Factor. Utwór „4:30” to pierwszy w całości autorski polski tekst Dawida Podsiadło. Inspiracją do jego napisania była historia aresztowania „Rudego”, bohatera Kamieni na szaniec, o tytułowej godzinie 4:30 nad ranem.

Teledysk do piosenki Dawida Podsiadły 4:30

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo