Kampania "STOP Komunii Świętej na rękę!" przywędrowała do Katowic. Krwawa hostia na brudnych rękach - takie billboardy pojawiły się w stolicy aglomeracji ślaskiej
Billboardy przedstawiające zakrwawioną hostię trzymaną w brudnych dłoniach pojawiły się w ostatnich dniach w różnych miejscach w Polsce, w tym również w Katowicach. W stolicy aglomeracji śląskiej natkniemy się na nie m.in. w centrum, a także w dzielnicach: przy ulicach Poleskiej czy Armii Krajowej. Wszystkie wyglądają tak samo, na każdym jest też towarzyszący zdjęciu napis „Stop Komunii Świętej na rękę!”, który nie pozostawia złudzeń, czego akcja dotyczy.
Autorem kampanii "STOP Komunii Świętej na rękę!" jest Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi. Jak czytamy na stronie akcji jest ona „wyrazem troski świeckich środowisk katolickich o oddawanie należnej czci Najświętszemu Sakramentowi Ciała i Krwi Pańskiej”. I dalej w podobnym tonie:
- Nasz głos wypływa z głębokiego zaniepokojenia eksperymentem, który pod pretekstem „ochrony zdrowia” prowadzi do podawania Wiernym Kościoła katolickiego Komunii Świętej na rękę – to fragment oświadczenia pomysłodawców kampanii.
Twierdzą też, że przyjmowanie komunii na rękę „nie ma uzasadnienia w przepisach sanitarnych”. - Hostia podawana przez Kapłana bezpośrednio do ust nie ma styczności z dłonią wiernego, która dotyka różnych powierzchni – przekonują.
Nie przeocz
Duchowni KEP: w Komunii przyjmowanej na rękę nie ma niczego niegodnego, niewłaściwego, złego, albo grzesznego
W odpowiedzi na akcję, o której za sprawą billboardów w krótkim czasie zrobiło się głośno w całej Polsce, oświadczenie wydał kilka dni temu bp Adam Bałabuch, przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Konferencji Episkopatu Polski. Treść oświadczenia pojawiła się m.in. na stronach archidiecezji katowickiej.
- Komisja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przypomina, że chociaż główną formą przyjmowania Komunii w Polsce jest Komunia do ust, to jednak „nie oznacza to, że inne zatwierdzone przez Kościół formy miałyby być same z siebie niegodne, niewłaściwe, złe lub grzeszne” - czytamy na stronie diecezji katowickiej.
Z kolei biskup Adam Bałabuch podnosi, że „niewłaściwe i krzywdzące wiernych jest twierdzenie, że przyjmowanie Komunii św. na rękę, jest brakiem szacunku wobec Najświętszego Sakramentu. Podobnie niesprawiedliwe jest ukazywanie osób przyjmujących Komunię św. na rękę jako tych, którzy „winni są Ciała i Krwi Pańskiej”.
"Nie można też stwierdzić, iż Komunia św. na rękę jest sama z siebie profanacją"
- Nie można też stwierdzić, iż Komunia św. na rękę jest sama z siebie profanacją. W ten sposób zarzucałoby się Stolicy Apostolskiej, która dopuszcza Komunię na rękę, że akceptuje profanację. Tymczasem faktyczna profanacja Eucharystii to czyn „mający znamiona dobrowolnej i poważnej pogardy okazywanej świętym postaciom” . Nie można więc zarzucać profanowania Eucharystii osobom, które z różnych powodów pragną przyjąć z wiarą i czcią Komunię św. na rękę, zwłaszcza w okresie pandemii – zwraca uwagę przewodniczący Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Musisz to wiedzieć
Przypomina również szafarzom Komunii, że „są oni zobowiązani do przestrzegania prawa liturgicznego, które stanowi, że kiedy nie ma niebezpieczeństwa profanacji, nie można ani zmuszać, ani zabraniać Komunii w jednej czy drugiej formie”.
- Prawo oceniania i zmieniania praktyki liturgicznej należy do Stolicy Apostolskiej i dopóki ona uznaje Komunię na rękę za godziwy sposób udzielania wiernym Ciała Pańskiego, nikt nie powinien tego sposobu potępiać. Kto zaś to czyni, wprowadza nieład i podział w rodzinie Kościoła – podkreśla duchowny.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?