Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Żart płynie jachtem z Gliwic do Gdańska

MAKI
Stanisław Piechowiak i Jerzy Maniurka tuż przed startem
Stanisław Piechowiak i Jerzy Maniurka tuż przed startem Marcin Kin
Najpierw płyną Kanałem Gliwickim, z emocjami śluzowania, później Odrą, do Szczecina i do Kamienia Pomorskiego, na zalew. Ostatecznie chcą dopłynąć do Gdańska. Z Mariny Gliwice w porcie gliwickim wypłynął wczoraj jacht z dwoma tarnogórzanami na pokładzie. To kapitan i współbudowniczy jednostki - Stanisław "Żart" Piechowiak (tak jest rozpoznawany wśród żeglarzy) oraz Jerzy Maniurka, jego współpracownik.

Żeglarze dają sobie mniej więcej tydzień na dotarcie do Szczecina. W Kamieniu Pomorskim zostawią jacht, wrócą na Śląsk i z początkiem sierpnia popłyną do Gdańska i z powrotem do Gliwic. Jak mówią - wpłyną pod żaglami!

- Żadnego pośpiechu, tylko woda i my, zwiedzanie i odpoczynek - zapowiada tygodniową wyprawę Stanisław Piechowiak. Nawet Ewa Sternal, szefowa Mariny Gliwice, sama z zazdrością przyznaje, że o takim rejsie marzy, ale brak jej czasu.

Stanisław "Żart" Piechowiak pływa od 1966 roku. Żeglował po Atlantyku, Bałtyku, Adriatyku, opłynął całą Skandynawię. Pływał przez lata w Żeglarskim Klubie Morskim w Katowicach. Sam także zapragnął wybudować własną łódkę - od mniej więcej 8 lat jego "Żart" jest już na wodzie, powstawał z jego udziałem u szkutnika na Mazurach. Jak tłumaczy pan Stanisław, "Żart" ma niewielkie zanurzenie, budowany był bowiem z myślą o pływaniu po kanałach. Bo żeglarz połknął i śródlądowego bakcyla. Pływał po kanałach Holandii, w Maklemburgii korzystał z czarteru barek. W międzyczasie jego łódka z powodzeniem sprawdziła się na wodach Grecji i Chorwacji. Planowany przez niego przed laty rejs z Gliwic do Marsylii nie doszedł do skutku, ale pomysł właśnie odżył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!