25 lipca tego roku Halina Frąckowiak, Mira Kubasińska, Tadeusz Nalepa, Wojciech Gąssowski, Andrzej Dzikowski czy właśnie wspomniana Karin Stanek doczekali się swoich gwiazd w szczecińskiej Alei. Znajduje się ona przy Muzeum Muzyki Polskiej przy willi „Sorrento”.
To dobra okazja, aby powspominać trochę królową polskiego big beatu, która - gdyby żyła - 18 sierpnia obchodziłaby swoje 77. urodziny. Pamięć o niej pielęgnuje Stefan Papierowski, wielki fan artystki, który opowiedział nam o szczecińskiej uroczystości.
Nie przeocz
Karin Stanek doczekała się swojej Gwiazdy w Szczecinie
- W Szczecinie dla rozpoczęła się jej kariera i start po sławę. Została przecież laureatką I Festiwalu Młodych Talentów w 1962 roku - w ten własnie sposób swoją opowieść zaczyna Pan Stefan, miłośnik jej twórczości, który mieszka na co dzień w Chorzowie.
- Karin Stanek z Bytomia zawojowała piosenką „Jimmy Joe” - swoim pierwszym przebojem - cały Szczecin, a potem już wraz z zespołem Czerwono-Czarnymi trafiła z kolejnymi piosenkami - „Malowana lala”, „Chłopiec z gitarą”, „Jedziemy autostopem” czy „Tato, kup mi dzinsy” - kontynuuje mój rozmówca.
Razem z zespołem koncertowała w całej Europie, USA i Kanadzie. Wiele razy triumfowała na festiwalach w Sopocie i Opolu. Kilka lat później, w 1969 roku, rozstała się z grupą Czerwono-Czarni. Śpiewała w innych formacjach (The Samuels, Aryston, Inni oraz Schemat), a później zdecydowała się na karierę solową.
Musisz to wiedzieć
Co cechowało polską królową big beatu? Z pewnością nietuzinkowość, niesamowita energia, a także wyrazistość, kiedy stała na scenie.
Nic więc dziwnego, że została doceniona w szczecińskiej Alei Gwiazd.
- Przed odsłonięciem jej gwiazdy dane było mi opowiadać o ukochanej od zawsze dla mnie piosenkarce, której poświęciłem całe swoje życie, o jej rodzinnym Bytomiu, o najbliższych z rodziny mieszkającej w Niemczech, z którymi spotkałem się dwukrotnie po jej śmieci [Karin Stanek zmarła 15 lutego 2011 roku w niemieckim Wolfenbüttel - przyp. red], o naszej znajomości i przyjaźni - dodaje Pan Stefan Papierowski, który jak co roku 18 sierpnia złożył kwiaty pod pomnikiem artystki na placu noszącym jej imię w Bytomiu, znajdującym się tuż przy Bytomskim Centrum Kultury.
Zapalił także znicz. Robi tak trzy razy w roku - w dniu jej urodzin i śmierci, a także 1 listopada, w Święto Zmarłych...
Więcej o najwierniejszym fanie Karin Stanek przeczytacie w artykule Magdaleny Nowackiej-Goik, który pojawił się na naszych łamach cztery lata temu, w 2016 roku (LINK).
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?