Karolina Kosiańska z Dąbrowy Górniczej potrzebuje wsparcia, by zwalczyć chorobę i żyć. Udana zbiórka, będą dwie kolejne

W trakcie zbiórki w części dąbrowskich parafii w niedzielę 8 maja udało się zebrać łącznie 10 tysięcy 653,19 zł.

- Przed nami jeszcze zbiórka 14 maja na Mydlicach i 18 maja w Ząbkowicach. Jesteśmy szczęśliwi, że pomogliśmy i nasza akcja #Ratujemy Karolinę będzie mieć ciąg dalszy. Ogrom serdeczności i życzeń zdrowia dla Karoliny były dla nas wielkim podziękowaniem za poświęcony czas. Księża bardzo empatycznie podeszli do zbiórki, a parafianie okazali szczodrość – mówi Tatiana Duraj-Fert, szefowa stowarzyszenia Dąbrowskie Inicjatywy Społeczne.

Bohaterami tej zbiórki były dzieci: Wiktoria, Eryk, Natan, Michał, Nathan. To oni mieli największą ilość pieniędzy w puszkach. Ich uśmiech i radość z pomagania na długo zapadnie w pamięci nas kwestujących i parafian.

Pieniądze na ratowanie Karoliny Kosiańskiej zbierali wolontariusze Dąbrowskich Inicjatyw Społecznych: Sylwia Szczepanek, Marcin Wados, Monika Sękowska, Wiktoria Sękowska, Marta Rozińska, Teresa Rozińska, Łukasz Jamrozik, Alicja Wiatrowska-Cieplak, Grażyna Jabłońska, Elżbieta Sołtysik, Renata Sołtysik, Anna Gromadzka, Aurelia Macuga, Natalia Dmytrowska.

Zbiórka odbywająca się pod kościołami jest opatrzona zgodą, wydaną na piśmie przez biskupa sosnowieckiego, Grzegorza Kaszaka i proboszcza każdej parafii. Znajduje się ona pod nr 278/2023.

- Ja osobiście jestem bardzo wdzięczna biskupowi sosnowieckiemu i Rycerzom Kolumba oraz mieszkańcom Zagłębia za życzliwość i przyłączenie się do akcji ratowania życia Karoliny Kosiańskiej – podkreśla Tatiana Duraj-Fert.

Karolina walczy z chorobą, jest szansa, że wyzdrowieje

Choroba uniemożliwia Karolinie samodzielne funkcjonowanie. Wcześniej była świetną studentką, pełną pasji i zaangażowania.

- Zawsze byłam chętna do pomocy i otwarta na innych. Teraz bez terapii lekarze dają mi trzy lata życia. Choruję na autoimunologiczne zapalenie mózgu. Moja choroba bez odpowiedniej terapii mnie zabija – przekazuje Karolina
Jedyną szansą jest według lekarzy było dla dąbrowianki podjęcie leczenia poza granicami Polski.

- Jeszcze w sierpniu myślałam, że będzie to niemożliwe i traciłam nadzieję, jednak dzięki pomocy Pana Łukasza Litewki i wspaniałych ludzi z jego Teamu dostałam szansę na życie i w październiku podjęłam leczenie w uniwersyteckiej klinice naukowo-badawczej w Ulm – podkreśla Karolina.

Efekty leczenia po dwóch etapach terapii genowej są bardzo dobre a lekarze rokują całkowite wyleczenie z choroby, ale zanim do tego dojdzie konieczne są jeszcze kolejne etapy leczenia. Następny z nich zaplanowany jest na koniec maja tego roku, jest on niezwykle istotny w zatrzymaniu procesu chorobowego.

- Następne etapy będą miały na celu wyprowadzenie mnie z tej śmiertelnej choroby. Każda faza leczenia to koszt 20 tys. euro (ok. 100 000zł)! Dochodzą do tego koszty przejazdu, pobytu w Niemczech oraz dodatkowe koszty związane z leczeniem. Dzięki Państwu dostałam szansę na samodzielne życie i wyleczenie, to co wydawało się niemożliwe staje się coraz bliższe. Nie mogę tej szansy zaprzepaścić, tak bardzo chcę żyć, ale potrzebuję do tego dalszej pomocy finansowej od Państwa. Wierzę, że jest przede mną jeszcze życie bez choroby i walki o każdy dzień – przekazuje dąbrowianka.

- Liczymy, że zbierzemy pieniądze, które są niezbędne na trzeci etap leczenia Karoliny. Koszt to 25 tysięcy euro. Poza kwestowaniem promujemy zbiórkę internetową: https://zrzutka.pl/6remy9 i bardzo prosimy o jej wsparcie. Każda wpłata ma ogromne znaczenie. Sprawa jest bardzo poważna. Jeżeli nie uzbieramy tych 25 tysięcy euro, to Karolina nie będzie poddana trzeciemu etapowi leczenia, a to co dotychczas udało się zostanie zaprzepaszczone. Karolina bez dalszego leczenia nie przeżyje. Dlatego z całego serca, z całych sił apeluje do państwa o wsparcie jej leczenia – podkreśla Tatiana Duraj-Fert.