Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karwat: Jak wyleczyć się z depresji po wyborach do Parlamentu Europejskiego

Marcin Twaróg
Marcin Twaróg
Krzysztof Karwat
Krzysztof Karwat
Wszyscy o wyborach. O wygranych i przegranych. O tym, co mogą przynieść kolejne dwie tury - rychłe wybory parlamentarne i też nie aż tak odległe prezydenckie. A ja chce parę słów nie o politykach i partiach, ale o wyborcach, a właściwie to tylko o pewnej ich części.

Stan frustracji wśród tych, którzy oddali swe głosy na Koalicję Europejską, jest niebywały. Czegoś takiego nigdy wcześniej nie słyszałem, nie czytałem, nie widziałem. Stres podnosił się jeszcze przed og-łoszeniem wyników. Od wielu tygodni był reakcją na utrzy-mywaną przez Prawo i Sprawiedliwość przewagę sondażową, a przecież ta partia miała i ma ostatnio same poważne problemy, które - zdawało się - muszą ją osłabić. A tak się nie stało. Dlatego po kraju rozlewa się fala głębokiego rozczarowania pomieszana z agresją kierowaną w stronę elektoratu wiejskiego, małomiasteczkowego, słabiej wykształconego, nieinteresującego się polityką, czerpiącego wiedzę o świecie co najwyżej z zakłamanych przekazów telewizji państwowej i rzeczywiście niepotrafiącego odróżnić informacji od propagandy.

Ton tych oskarżeń jest o-kropny. W tym miejscu nawet nie mogę przywołać epitetów, jakimi jedni Polacy częstują tych drugich. „Ten naród jest po prostu głupi” - oto najdelikatniej i najczęściej wyrażona kwintesencja owej frustracji. Głupi? Po stokroć nie! A kto jako pierwszy zaczął przewracać komunizm w Europie, budząc tym podziw i szacunek całego wolnego świata? Wtedy Polacy byli światli, szlachetni i ideowi? Dopiero teraz rozum ich opuścił? A może to byli „inni Polacy”, „inna Polska”? Lepsza Polska?

Celowo prowokuję i szarpię nerwy tych, którzy do dziś nie zdołali otrząsnąć się z porażki. Niech nie powtarzają, że przegrali, bo wokół nich żyją sami niedouczeni idioci, tak podatni na polityczną korupcję, na przekupstwo. Niech nie manifestują swej intelektualnej i moralnej wyższości, bo nikt nie lubi, gdy dajesz mu do zrozumienia, że jesteś lepszy. PiS wygrywa właśnie dlatego, że daje wielu ludziom (Tak! Zwłaszcza tym, którzy nie potrafili się odnaleźć w kapitalistycznej gospodarce i są pogubieni w świecie tak gwałtownie się modernizującym) poczucie godności i bezpieczeństwa. W tym momencie nie ma znaczenia, jakich metod do tego używa. To inny temat.

Źle wróżę opozycji demokratycznej. Nie dlatego, że znowu będzie popełniać błędy w kampanii i nie zdoła zrozumieć, że nie wystarczy być wyłącznie „anty-PiS-em”. Wybory zaś przegrywają także, a może przede wszystkim wyborcy, nie tylko politycy. Dziś myślę, że jesienią opozycja może przegrać, bo jej elektorat, choć niby taki mądry, nie zdąży wyrwać się z tego stanu frustracji i złości, w znacznej części pozostanie w domach, z depresyjnym i samobójczym przekonaniem, że „w tym kraju się po prostu nie da”, bo „naród do niczego”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera