Połamane drzewa, setki ludzi bez prądu od Żywiecczyzny, poprzez Śląsk Cieszyński, a na ziemi bielskiej skończywszy, uszkodzony wyciąg narciarski, poniszczone dachy i płoty oraz straty idące w setki tysięcy złotych - to bilans halnego, który od poprzedniego wtorku (z krótkimi przerwami) wiał na Podbeskidziu do soboty. Strażacy i pracownicy pogotowia energetycznego mieli pełne ręce roboty. Liczenie strat jeszcze trwa.
Połamane drzewa, uszkodzony wyciąg
Na zboczach Pilska w Korbielowie (gmina Jeleśnia) silny wiatr od Wigilii aż do piątku łamał drzewa jak zapałki. Wiele z nich, głównie świerków, ale też jodeł i modrzewi, wyrwał z korzeniami.
- Na terenie Nadleśnictwa Jeleśnia wiatr połamał około 30 tysięcy metrów sześciennych drzewa, między innymi w Kor-bielowie, Sopotni Małej i Sopotni Wielkiej. Jednak największe straty ponieśliśmy na Pilsku - informuje Andrzej Żbikowski, szef Nadleśnictwa w Jeleśni.
Właśnie na Pilsku halny zniszczył wyciąg orczykowy Solisko-Kamienna.
- W wyniku mocnych podmuchów połamało się wiele drzew, które spadły i pozrywały liny oraz podpory wyciągowe, uszkodziły budynek ze sterownią i maszynownią. Wstępnie oszacowaliśmy straty na kilka milionów złotych - informuje Anna Waluś z Ośrodka Narciarsko-Wypoczynkowego Pilsko-Jontek w Korbielowie. Jak zaznacza, był to prawdziwy kataklizm, z którego skutkami mnóstwo ludzi walczy już od kilku dni. - Od Bożego Narodzenia pracujemy pełną parą w dzień i w nocy. Tutaj przeszła bowiem prawdziwa trąba powietrzna - dodaje Waluś.
Jak twierdzi Janusz Waszut z Ośrodka Narciarsko-Wypoczynkowego Pilsko-Jontek w Korbielowie, wichura przewróciła na trasy narciarskie ponad pół tysiąca drzew, które ciągle na nich zalegają. - Na tym obszarze cały czas działają piły motorowe, ale uprzątnięcie tak dużej ilości wiatrołomów zajmie jeszcze wiele czasu - zaznacza Waszut.
Zdaniem nadleśniczego Żbikowskiego, to jest zajęcie na kilka miesięcy. - Teraz najważniejsze jest udrożnienie wszystkich dróg dojazdowych - podkreśla szef Nadleśnictwa w Jeleśni. Apeluje jednocześnie, aby nie wchodzić na tereny, gdzie szalejące wiatry wyrządziły szkody, bo to bardzo niebezpieczne. - Zdarza się, że ludzie specjalnie przychodzą na Pilsko, by zobaczyć straty w drzewostanie czy nawet zrobić sobie zdjęcia. Wiatr jeszcze się nie uspokoił, więc prosimy, aby mieszkańcy i turyści nie pojawiali się tam, gdzie leżą wyłamane drzewa - mówi Żbikowski.
Jeszcze większe straty w drzewostanie odnotowano na terenie Nadleśnictwa Ujsoły, gdzie halny zniszczył w lasach aż 70 tys. metrów sześc. drzewa. Niektóre spadały na linie energetyczne, zrywały przewody i odcinały domy od prądu.
Czekanie na pogotowie energetyczne
Mieszkańcy pozbawieni prądu, w niektórych przypadkach przez wiele godzin, psioczyli na pogotowie energetyczne.
- Powinno ono działać jak inne służby ratownicze, najlepiej pod numerem alarmowym 112. Nie może być tak, że jak zadzwoniłem na numer 991, to automatyczna sekretarka powiedziała mi, że jestem 31. w kolejce - skarżył się jeden z naszych czytelników.
Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy województwa śląskiego Tauron Dystrybucja SA, wyjaśnił, że kiedy wiatr zrywa linie energetyczne, to zazwyczaj z jednej ulicy pozbawionej prądu dzwoni kilkudziesięciu mieszkańców, dlatego przez moment tworzą się kolejki. Dyspozytorzy mają podgląd na linie średniego i wysokiego napięcia, więc wiedzą, gdzie brakuje prądu i należy posłać ekipę naprawczą. Ludzie mieszkający np. wysoko w górach muszą się liczyć z tym, że pogotowie energetyczne dotrze do nich później, bo akcje w górach często wymagają większej liczby ludzi i sprzętu.
KLIKNIJ I PRZEJDŹ DO GŁOSOWANIA NA:
WYDARZENIE ROKU 2013 W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM
*Głośni Ludzie 2013 Roku woj. śląskiego [ODDAJ GŁOS W PLEBISCYCIE]
*Abonament RTV 2014 [OPŁATY, TERMINY, ULGI]
*Najpiękniejsze kolędy [TEKSTY + MUZYKA] Która najlepsza? ZAGŁOSUJ
*Najlepsze piosenki świąteczne na Boże Narodzenie PLAYLISTA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?