Akcja „Nory” rozpoczyna się tuż po tym, jak policjanci z Lipowa zakończyli śledztwo w „Czarnych narcyzach”. Tym razem prowadzą sprawę zaginięcia nastoletniej Bereniki zwanej Bibi, uczennicy elitarnej szkoły. Dziewczyna jest zbuntowana i lubi chadzać własnymi ścieżkami. Kiedy po raz kolejny znika z domu i nie daje znaku życia, jej przyjaciółki bardzo się niepokoją. Co ciekawe, bardziej niż matka i ojczym Bereniki. Daniel Podgórski i Emilia Strzałkowska przesłuchują kolejne osoby w tej sprawie i odkrywają kawałki krwawej układanki. Jak się okazuje, w sprawę zaangażowany jest ojciec jednego z policjantów, a prosta początkowo sprawa mocno się komplikuje.
Swoje trzy grosze do śledztwa prowadzonego przez Daniela i Emilię dołoży także – a jakże – ekscentryczna komisarz Klementyna Kopp. Bo choć pani komisarz jest na przymusowej emeryturze, to wszyscy chętnie zgadzają się na to, aby rozwiązywała kryminalnej zagadki, bo lepszej i skuteczniejszej od niej śledczej po prostu nie ma.
Tutaj przeczytasz recenzję "Czarownicy" Camilli Lackberg
Tymczasem w odległym o kilkadziesiąt kilometrów szpitalu psychiatrycznym zostaje zabita pacjentka. Na kilka godzin przed śmiercią wysyła Weronice Nowakowskiej enigmatyczną wiadomość z prośbą o pomoc. Czyżby wiedziała, że ktoś targnie się na jej życie? Weronika postanawia ustalić, kto do niej naprawdę napisał i rozpoczyna własne miniśledztwo. Pomagają jej przyjaciółka Wiera Rosłońska oraz kolega, psychiatra Grzegorz Wilczyński, który pojawił się już w ósmym tomie sagi, w „Czarnych narcyzach”.
Nie brakuje rzecz jasna w „Norze” rozbudowanych wątków obyczajowych. Oto śledzimy kolejne perypetie życiowe Daniela Podgórskiego, który chce w końcu uporządkować swoje życie prywatne. A to oznacza, że musi wybrać pomiędzy Weroniką a Emilią. Klementyna otacza opieką Martę i Dawida, syna Teresy, co zaskakuje nawet ją.
Wreszcie w tej części sagi w końcu poznajemy przeszłość Weroniki, mojej ulubionej bohaterki tej sagi. O ile w poprzednich tomach Katarzyna Puzyńska sporo pisała o przeszłości Daniela, Klementyny, nawet Emilii czy Marka Zaręby, o tyle historia Weroniki była enigmatyczna. Wiadomo było jedynie, że Weronika przyjechała z Warszawy po rozwodzie, a jej były mąż był policjantem. Tymczasem to pierwsza postać, którą poznajemy w otwierającym serię „Motylku”, jedna z głównych bohaterek.
A.J. Finn "Kobieta w oknie". Bardzo dobry thriller psychologiczny
„Nora” to jedna z najlepszych części sagi o policjantach z Lipowa. W tej powieści jest nie tylko wciągająca zagadka kryminalna, mnogość postaci i zdarzeń, tajemnica z przeszłości, ale są także silne emocje. Do tego trup ściele się naprawdę gęsto (jeśli dobrze policzyłam to ginie osiem osób i pies). Jest wreszcie bardzo ciekawa konstrukcja tej powieści. Puzyńska napisała kryminał stylizowany na tragedię, krwawe przedstawienie. Całość podzielona jest na akty, a zamiast rozdziałów są sceny. Są też antrakty, które rozdzielają bieżące wydarzenia od tych z przeszłości.
Ale to nie konstrukcja porządkująca całość jest najważniejszym wyznacznikiem tego kryminału-dramatu, a teatralna wręcz fabuła i role, które odgrywają w tym przedstawieniu główne postaci. Grają właściwie wszyscy bohaterowie: jedni, aby coś ukryć, drudzy, aby dopasować się do otoczenia, inni chcą w życiu coś zmienić i o siebie zawalczyć (jak Emilia Strzałkowska) albo pokazać, że panują nad swoim życiem (jak Daniel Podgórski). Wreszcie są i tacy, którzy w obawie, że przeszłość puka do drzwi ich życia, udają, że nic złego się nie dzieje. Tak robi Weronika Nowakowska.
Lajki i fejm na Facebooku. "13 minut", thriller o okrutnym świecie nastolatków
Dziewiąty tom sagi o policjantach z Lipowa jest bodaj najbardziej dojrzałą powieścią Katarzyny Puzyńskiej. Autorka bardzo sprawnie radzi sobie z mnogością wątków i sporą liczbą bohaterów nie powodując dekoncentracji czy lekkiej irytacji u czytelnika (a takie odczucia miałam czytając „Z jednym wyjątkiem” czy „Łaskuna”). Puzyńska misternie tka kryminalną intrygę łącząc pozornie nieistotne, niepowiązane ze sobą wątki oraz postaci. W rezultacie fabuła jest wciągająca, a „Norę”, choć książka ma ponad 800 stron, czyta się jednym tchem. Polecam!
Katarzyna Puzyńska, „Nora”, Prószyński i S-ka, 2018, 816 stron
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn informacyjny Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?