18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa budowlana w Rydze: Wrócił koszmar zawalonej hali MTK. W Rydze pomagają, u nas...

Aldona Minorczyk-Cichy
Katastrofa hali MTK w Chorzowie
Katastrofa hali MTK w Chorzowie Karina Trojok
Ofiary z hali w MTK sprzed siedmiu lat nadal nie doczekały się sprawiedliwości. Ich rodziny wciąż walczą o zadośćuczynienie i odszkodowania.

Poszkodowani oraz rodziny ofiar katastrofy sprzed ponad siedmiu lat, do której doszło na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich, nadal domagają się sprawiedliwości w sądach. Marcin Marszołek, prezes Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach Wokanda, które reprezentuje obecnie 65 poszkodowanych, twierdzi, że są oburzeni sposobem, w jaki traktuje ich państwo polskie. Przytaczają przykład Łotwy i katastrofy w hipermarkecie w Rydze. Tam każda z rodzin ofiar, zanim jeszcze zakończyła się akcja poszukiwawcza, dostała znaczną pomoc finansową.

Tragedia w Rydze mocno wstrząsnęła Łotyszami
Dawid Tomaszewski, pracownik Ambasady Polskiej w Rydze, informuje: - Samorząd Rygi zadeklarował wypłacenie każdej rodzinie osoby, która zginęła w katastrofie, 14 tys. euro. Osoby poszkodowane otrzymają jednorazową pomoc w kwocie do 7 tys. euro, w zależności od stopnia obrażeń. Samorząd Rygi zdecydował także, że pokryje koszty pogrzebów. Jednocześnie trwają zbiórki pieniędzy dla ofiar i poszkodowanych. Pieniądze wpłacane są na bankowe konta i za pomocą SMS-ów. Pomoc finansową deklarowali także przedsiębiorcy z Polski.

Pod gruzami supermarketu Maxima zginęły 54 osoby. Część dachu sklepu zawaliła się w ubiegły czwartek po południu, grzebiąc przebywających w środku ludzi. Gdy zaczęła się akcja ratownicza, runęła kolejna część dachu, zabijając trzech strażaków.
Policja nadal bada przyczyny tej tragedii. Pod uwagę bierze się obecnie trzy możliwości: błędy przy projektowaniu budynku, złe metody budowy albo prace przy urządzaniu ogrodu prowadzone na dachu supermarketu (zwieziono tam ogromne ilości ziemi).
Dawid Tomaszewski podkreśla, że w Rydze często nawiązuje się do tragedii w MTK w Chorzowie.

- Mieliśmy oficjalne zapytanie od jednego z parlamentarzystów łotewskich o to, jak po tragedii w Chorzowie zmieniliśmy prawo budowlane - mówi pracownik ambasady.

Rzeczywiście, znowelizowano prawo budowlane. Budynki o powierzchni przekraczającej 2000 m kw. oraz inne obiekty o powierzchni dachu większej niż 1000 m kw. mają być kontrolowane dwukrotnie w ciągu roku - przed i po okresie zimowym. Za niedopełnienie tych obowiązków grozić będzie co najmniej 1000 zł grzywny lub kara pozbawienia wolności.

Trwają sądowe batalie poszkodowanych
Tymczasem u nas tragedia w Chorzowie wciąż czeka na finał. Przypomnijmy: 28 stycznia 2006 r. podczas wystawy gołębi zawalił się dach hali w MTK. Zginęło 65 osób, a ponad 170 zostało rannych. Wojewoda śląski przyznał zapomogi rodzinom poszkodowanych - po tysiąc złotych na osobę. Dzieci ofiar dostały renty (44 renty po 450 zł do ukończenia 25. roku życia). Po odszkodowania i zadośćuczynienia musieli iść do sądu. Wielu z nich nadal walczy. Rządowa pomoc w głównej mierze poszła na sprzątanie gruzów po katastrofie.
- Na Łotwie bardzo ładnie postąpiono z rodzinami ofiar i poszkodowanymi. Tam pomoc samorządu jest godna. U nas wyglądało to, niestety, inaczej: procesy, konieczność przedstawiania opinii biegłych i to mimo tego, iż bezsprzecznie uznano, że odpowiedzialność za katastrofę ponosi właściciel ziemi, czyli Skarb Państwa, a nie prywatna spółka MTK - podkreśla Marcin Marszołek, prezes Wokandy.

Obchodzące w tym roku 10. rocznicę działalności stowarzyszenie reprezentuje 65 osób. Wygrało już 15 procesów. Zasądzono w nich odszkodowania od 40 do 200 tys. zł. W sądzie toczy się jeszcze ok. 30 spraw. Łączna kwota roszczeń to niemal 10 mln zł, plus ok. 3 mln zł odsetek. Pozywane w imieniu Skarbu Państwa jest miasto Chorzów.

- Kilka osób, które reprezentujemy, po wysłuchaniu informacji o wysokości pomocy w Rydze, zadzwoniło do mnie z oburzeniem. Poczuli się potraktowani nie tak, jak obywatele europejskiego państwa. Tymczasem to właśnie w tych pierwszych dniach, tygodniach i miesiącach pieniądze były tym ludziom najbardziej potrzebne na kosztowne leczenie, a potem rehabilitację - wylicza prezes Marszołek.

Miasto Chorzów wypłaciło już 3,2 mln zł
Frustracja poszkodowanych w hali MTK jest tym większa, że rodziny ofiar, które zginęły w katastrofie smoleńskiej czy w wypadku samolotu Casa, dostały po 250 tys. zł. Tymczasem Krzysztof Karaś, rzecznik Urzędu Miejskiego w Chorzowie, wylicza, że miasto pośredniczyło w wypłacie odszkodowań dla 21 rodzin i osób.

- Łączna suma dotychczasowych wypłat to aż 3,2 mln zł. Najwyższa wypłata do tej pory wyniosła 680 tys. zł. Nie wiadomo, ile jeszcze zostanie wypłaconych odszkodowań. To zależy od decyzji sądu - informuje Krzysztof Karaś.

Formalnie wygląda to tak, że pozywany jest prezydent Chorzowa jako przedstawiciel Skarbu Państwa. Kiedy zapada prawomocny wyrok, miasto informuje o wysokości odszkodowania wojewodę śląskiego, który przekazuje pieniądze Chorzowowi, a on poszkodowanym. Początkowo wypłaty się opóźniały z winy wojewody. W jednym przypadku na konto miasta wszedł komornik. Teraz wszystko odbywa się sprawnie. Mogłoby szybciej, ale konieczne jest czekanie na pisemne uzasadnienie wyroku.

Prezes Marcin Marszołek jest zirytowany długimi procesami i formalnościami urzędniczymi.
- Tragedia na Łotwie pokazała nam wszystkim, jakim tak naprawdę jesteśmy grajdołkiem. Ludzie latami nie mogą się doprosić o to, co się im zgodnie z prawem należy. Dzieli się ich na lepszych i gorszych. Tak nie wolno - mówi.

Katastrofa hali MTK w Chorzowie
28 stycznia 2006 roku pod naporem lodu i śniegu zawalił się dach hali na terenie MTK. W środku na wystawie gołębi było 700 osób. Zginęło 65, rannych zostało 170. W akcji brało udział 1300 strażaków, do tego ratownicy górniczy, medyczni, GOPR, strażnicy miejscy i policjanci. Akcją dowodził gen. Janusz Skulich, obecnie zastępca komendanta głównego PSP.

Z sekcji zwłok ofiar wynikało, że żadna z nich nie zmarła z powodu wyziębienia - wszystkie zginęły na skutek obrażeń odniesionych podczas zawalenia się dachu. Proces karny w tej sprawie jeszcze się nie zakończył. Na ławie oskarżonych zasiadają m.in. projektanci budynku i szefowie MTK.

Katastrofa supermarketu w Rydze
W ubiegły czwartek w Rydze zawalił się dach supermarketu Maxima. Zginęły 54 osoby. Wśród ofiar jest troje cudzoziemców: Ormianka i dwoje Rosjan zamieszkałych na stałe na Łotwie. W akcji ratunkowej zginęło trzech ratowników. Około 40 osób zostało rannych, 29 spośród nich trafiło do szpitala. Wśród rannych jest 13 strażaków. Budynek był stosunkowo nowy. Został wybudowany w 2011 roku.

Prezydent Łotwy Andris Berzins powiedział, że osoby odpowiedzialne za katastrofę są winne "masowego morderstwa niewinnych ludzi". Śledztwo w tej sprawie prowadzi łotewska policja.



*Ślązak Roku 2013 już wybrany! Poznajcie zwycięzców DUŻO ZDJĘĆ
*Koniec dramatu 32-letniej Małgosi Komorowskiej z Jastrzębia. Odzyska zdrowie?
*Niesamowity rekord prędkości Pendolino w Polsce 291 km/h ZDJĘCIA + WIDEO
*Wojak Boxing Night RELACJA+ZDJĘCIA Jonak i Kołodziej zwyciężają!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!