Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa samolotu pod Częstochową. Samolot już wcześniej sprawiał problemy techniczne [ZDJĘCIA]

Bartłomiej Romanek
Katastrofa samolotu pod Częstochową: piper navajo N11WB sprawiał już wcześniej kłopoty
Katastrofa samolotu pod Częstochową: piper navajo N11WB sprawiał już wcześniej kłopoty arc
Katastrofa samolotu pod Częstochową w Topolowie. Prokuratura i Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych potwierdziły, że nie działał lewy silnik w piperze navajo, który rozbił się w sobotę pod Częstochową. - Mimo tych ustaleń wciąż badamy wszystkie wątki i hipotezy, czyli błąd pilota, awarię oraz złą organizację ruchu - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej prokuratury.

Prokuraturze udało się już przesłuchać żonę właściciela szkoły spadochronowej, który był na liście uczestników katastrofy. Z zeznań wynika, że piper navajo sprawiał problemy techniczne od przylotu do Polski.

PRZYCZYNY KATASTROFY SAMOLOTU POD CZĘSTOCHOWĄ

- Samolot został sprowadzony w maju tego roku. Żona właściciela szkoły zeznała nam, że sprawiał on problemy od samego momentu przylotu do Polski. Jego właścicielem nie jest szkoła, a firma leasingowa z Warszawy. Niestety dokumentacja samolotu uległa zniszczeniu podczas katastrofy. Przeprowadzimy jednak kontrolę w szkole, licząc, że być może tam znajdują się jej kopie lub ślady - mówi prokurator Ozimek.

KATASTROFA SAMOLOTU POD CZĘSTOCHOWĄ: ZDJĘCIA Z OPERACJI USUWANIA WRAKU

Dzisiaj zakończyły się sekcje zwłok ofiar. Zdaniem biegłych do piątku potrwa identyfikacja zwłok dzięki DNA. Wrak samolotu został rozebrany. Części mechaniczne i przyrządy trafiły do specjalistycznych laboratoriów. Pozostała część będzie zabezpieczona i przechowywana do końca śledztwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!