Katowice: 42 nowe etaty w Urzędzie Miasta. Za 227 tys. zł

Katowicki magistrat zatrudni 42 nowych pracowników! Dostaną etaty na dwa lata i konkretne zadanie do wykonania: ściągnąć od katowiczan zaległe podatki i opłaty.

Jak szacuje Maciej Biskupski, asystent prezydenta Piotra Uszoka, zaległe zobowiązania m.in. z tytułu podatku od nieruchomości sięgają w Katowicach 11 milionów złotych.

- Szukamy tych pieniędzy, aby uzupełnić budżet miasta, nie chcemy jednocześnie podwyższać podatków, a ściągnąć te, które miastu się należą - tłumaczy.

42 nowych pracowników UM zajmie się egzekucją. Obecnie, jak wyjaśnia Biskupski, w urzędzie do tego typu zadań oddelegowanych pracowników jest za mało, więc nie nadążają, a zaległości rosną. - Pracy jest naprawdę sporo - dodaje. Jeszcze więcej formalności do załatwienia, a winne zmiany w prawie.

- Kiedyś miasto wystawiało na przykład spółdzielni zobowiązanie z tytułu opłat publiczno - prawnych za jedną nieruchomość, czyli powiedzmy blok z 200 mieszkaniami. Po zmianach w prawie miasto musi naliczać ten sam podatek, w tej samej wysokości, ale wezwania do zapłaty ma dostarczać już nie do spółdzielni, a do wszystkich mieszkańców konkretnej nieruchomości - klaruje Biskupski. Urzędnicy, po wykonaniu analizy, doszli do wniosku, że bez dodatkowych etatów bieżące ściąganie należności się nie uda. - Aby nadążać bez problemu z wystawianiem tytułów wykonawczych potrzeba nam 17 nowych pracowników - dodaje asystent.

Po co więc 42 etaty? Aby załatwić urzędnicze zaległości. - Po dwóch latach z całej tej grupy zostanie wyłoniona najlepsza 17, która na stałe zostanie zatrudniona w urzędzie i będzie zajmowała się właśnie podatkami - zapowiada Biskupski.

Projekt zmian w budżecie, który pozwoli na wygospodarowanie potrzebnych na etaty pieniędzy - 227 tys. zł, będzie głosowany na wrześniowej sesji Rady Miasta.

*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!