Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice Airport wkrótce z nowym patronem, ma jednak także sporo problemów. Pandemia odcina lotnisko od przychodów

Dorota Niećko
Dorota Niećko
Marzena Bugała
To już pewne: Wojciech Korfanty będzie patronem lotniska Katowice Airport. Kiedy oficjalna uroczystość? Trudno powiedzieć. Po wakacjach 2020 branża lotnicza zmaga się przecież z największym kryzysem.

Lotnisko w Pyrzowicach będzie mieć patrona. I uroczystość nadania imienia. Jednak kiedy to się wydarzy, trudno na razie precyzyjnie powiedzieć. Bo choć o patronie mówiło się od lat, na razie jest tylko uchwała radnych sejmiku woj. śląskiego z 31 sierpnia 2020. Radni byli zgodni; godna osoba to Wojciech Korfanty. - To niekwestionowany autorytet na Śląsku. W latach przypominania o powstaniach śląskich jest bez wątpienia właściwą postacią do uhonorowania w taki sposób - mówił Piotr Czarnynoga, wojewódzki radny PiS. - Każdy, kto na lotnisku będzie lub o nim usłyszy, będzie miał okazję zastanowić się, kim był jego patron.

Uchwała sejmiku ma formę apelu do GTL. Zarząd Katowice Airport na zmiany jest gotowy. I od razu zabrał się za ustalanie szczegółów nadania imienia i sposobu promocji nowego patrona. Bo to sprawa dość skomplikowana, wymaga też stosownej oprawy (podczas nadawania imienia lotnisku Chopina w Warszawie, na uroczystości pojawili się premier i prezydent, odsłonięto też popiersie). - Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze SA, zarządzające pyrzowickim lotniskiem, jest gotowe do stosownego uhonorowania wybranego patrona - mówi Piotr Adamczyk, PR Manager Katowice Airport. Na świecie najbardziej rozpoznawalnymi patronami lotnisk są Cahrles Gaulle (jego imię nosi lotnisko w Paryżu CDG - od nazwiska patrona jest też skrót nazwy lotniska wg IATA) i John F. Kennedy (lotnisko w Nowym Jorku, skrót IATA: JFK).

Ale „swoje” lotniska mają też gwiazdy, jak Christiano Ronaldo (lotnisko na Maderze), państwo Clintonowie (niewielki port w USA), królowa Sofia (Teneryfa). Port lotniczy w Chicago - Chicago-O’Hare - ma nazwę na cześć amerykańskiego pilota wojskowego Edwarda „Butcha” O’Hare. Słynny Josef Strauss patronuje lotnisku w Monachium, a Leonardo da Vinci - portowi w Rzymie (Fiumicino). Port lotniczy Lyon-Saint-Exupéry - nosi imię po słynnym pisarzu. Lotnisko w Wenecji jest im. Marco Polo. Kilkudziesięciu patronów niemal hurtowo zyskały lotniska w Rosji kilka lat temu. Lotnisko Szeremetiewa w Moskwie od 2019 roku nosi imię Aleksandra Puszkina, lotnisko Magadan - Władimira Wysockiego. Fizyk Igor Kurczatow jest patronem lotniska - oczywiście - w Czelabińsku. Autor „Greka Zorby” Nikos Kazantakis jest aptronem lotniska na Krecie

Tak naprawdę niewiele lotnisk na świecie ma więc swoich patronów, a jeszcze mniej z tymi patronami jest kojarzonych. W Polsce pierwszym portem z patronem był Kraków. To Jan Paweł II. Co ciekawe, jako Karol Wojtyła, polski papież patronuje tez lotnisku we włoskim Bari. Lotnisko Okęcie jest im. Chopina, a to z Gdańska - im. Lecha Wałęsy. Pozostali patroni lotnisko w Polsce (ma ich 9 portów) to: Bydgoszcz: Ignacy Jan Paderewski, Łódź: Władysław Reymont, Poznań; Henryk Wieniawski, Szczecin: NSZZ Solidarność, Wrocław: Mikołaj Kopernik.

Miało być 5,5 mln, jest milion

Patron to dla lotniska sprawa prestiżowa, ale jesienią 2020 zarząd lotniska, jak i innych lotnisk w Europie i na świecie, ma na głowie sporo problemów, związanych z kryzysem spowodowanym pandemią. Przed wybuchem pandemii, Katowice Airport było centrum czarterowym Polski, w tym roku planowano obsłużyć tu ponad 5 mln pasażerów. Na razie jest niewiele ponad milion. W branży lotniczej wakacje 2020 roku były bardzo krótkie. - Od kilku lat bardzo ważny dla nas sezon czarterowy zaczynał się wraz z majówką i kończył w październiku, ze szczytem w lipcu i sierpniu. W tym roku ze względu na pandemię koronawirusa, która wywołała bezprecedensowy kryzys w lotnictwie cywilnym, ruch pasażerski mogliśmy obsługiwać dopiero od lipca - mówi Artur Tomasik, prezes lotniska. - Wtedy też wystartowały pierwsze rejsy czarterowe do Bułgarii, Grecji i Hiszpanii, dopiero w sierpniu dołączyła do nich zawsze bardzo popularna Turcja. Siatka połączeń była o wiele uboższa w porównaniu z poprzednimi sezonami, także o wiele mniejsze były częstotliwości lotów na wszystkich kierunkach wakacyjnych. W konsekwencji w lipcu i sierpniu obsłużyliśmy w sumie 425 tysięcy podróżnych. W tym samym okresie minionego roku podróżnych było ponad 1,3 mln. Po ośmiu miesiącach minionego roku mieliśmy 3,3 miliona obsłużonych podróżnych. Od stycznia do sierpnia zaledwie 1,1 mln. Te dwa zestawianie są niezwykle wymowne i świetnie obrazują skalę kryzysu z jakim się mierzymy - dodaje.

Nie przeocz

W listopadzie na lotniskach w życie wchodzi zawsze nowy rozkład. Już wiadomo, że operujące z Pyrzowic linie lotnicze tną go w tym sezonie ostro. - Nadchodzący sezon zimowy będzie z pewności trudny. W branży lotniczej, i to nie tylko w Polsce ale i na świecie, panuje powszechna opinia, że największą przeszkodą w rozpoczęciu procesu wychodzenia z kryzysu w jakim znalazło się lotnictwo komunikacyjne jest niepewność - ocenia prezes Tomasik. - Nie ma tygodnia, żeby nie zmieniały się zasady podróżowania. Nie ma spójnego systemu wprowadzenia obostrzeń w ruchu lotniczym. Panuje pełna dowolność, a zakazy i nowe reguły wprowadzane są często z dnia na dzień. To zniechęca ludzi do latania.

Artur Tomasik powołuje się na badania konsumenckie, przeprowadzone przez międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych, największą na świecie organizację reprezentującą interesy linii lotniczych. 87 proc. respondentów stwierdziło, że ma świadomość ryzyk związanych z podróżą lotniczą w dobie pandemii, ale je akceptuje, bo wie, że to zapobiega transmisji koronawirusa. Ludzie chcą latać, ale obawiają się, że ich wyjazd może nie dojść do skutku, ponieważ istnieje prawdopodobieństwo, że pomiędzy zakupem biletu a datą lotu kraj przylotu może wprowadzić różne obostrzenia, np. obowiązek kwarantanny.

- Jeśli chodzi o Pyrzowice to w miesiącach zimowych najwięcej pasażerów w ruchu regularnym będą dostarczały takie kierunki jak Dortmund i Eindhoven, oczywiście jeśli Niemcy i Holandia się nie zamkną - przewiduje prezes Katowice Airport. - Do tej grupy mogą dołączyć kierunki brytyjskie, jednak pod warunkiem, że tamtejszy rząd zniesie obowiązek kwarantanny po przylocie, a na to na razie się nie zanosi. Z pewności w ofercie dostępne będą kierunki czarterowe, głównie mowa tutaj o Wyspach Kanaryjskich, Maderze, Egipcie oraz trasa dalekich takich jak Oman i Zanzibar, które wracają do naszej siatki na przełomie października i listopada. W sezonie zima 2020/2021 praktycznie nie będzie istniał ruch biznesowy i to nie tylko z Pyrzowic, ale w całej Polsce. Firmy praktycznie przestały wysyłać swoich pracowników w podróże służbowe. O totalnym załamaniu tego segmentu niech świadczy fakt, że Lufthansa - największa w Europie linia tradycyjna - zanotowała 80 proc. spadek rezerwacji na październik w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. Wszystko to powoduje, że przynajmniej w Europie, powolny proces wychodzenia z kryzysu może rozpocząć się dopiero na wiosnę 2021 roku.

Jesień i zima w Pyrzowicach

Lotnictwo komunikacyjne jest tym z działów gospodarki, w które kryzys uderzył najmocniej, do tego jest on bardzo głęboki.

- Ze względu na zakaz lotów w pasażerskim ruchu międzynarodowym do Polski, który został wprowadzony w połowie marca i zdjęty na początku lipca, przez długie 108 dni byliśmy odcięci od większości przychodów - przypomina Tomasik. - Dzięki temu, że zawsze prowadziliśmy konserwatywną politykę finansową, w kryzys weszliśmy z zapasem gotówki, co też zabezpieczyło nas przed groźbą utraty płynności finansowej. Przechodzimy przez bardzo trudny czas w branży lotniczej, ale w Pyrzowicach robimy wszystko, żeby skutecznie zmierzyć się z kryzysem i w tym momencie sytuacja spółki jest stabilna. Terminowo wypłacamy wynagrodzenia, realizujemy także inwestycje, które rozpoczęły się przed kryzysem. Priorytetem jest dla nas rozbudowa terminalu pasażerskiego B. Pandemia i kryzys w lotnictwie cywilnym nie przerwał prac. Obiekt planujemy oddać do użytku zgodnie z harmonogramem w Idrugim kwartale 2021 roku. Trwa także realizacji projektu „pps hangary”, czyli budowy płyty postojowej o powierzchni 6,6 ha z 9 stanowiskami dla samolotów wielkości np. Airbusa A320. To pierwszy etap rozbudowy bazy do obsługi technicznej statków powietrznych. 2020 rok, który zapowiadał się rewelacyjnie, zamkniemy z około 60 proc. spadkiem liczby pasażerów. Podobny wynik odnotują wszystkie polskie lotniska, a także te w Europie i na świecie. Międzynarodowa Rada Portów Lotniczych prognozuje, że w 2020 roku liczba pasażerów we wszystkich portach lotniczych na świecie spadnie o około 5 miliardów.

Linie tną koszty

Wszyscy tną koszty. Grupa Lufthansa planuje zwolnienie jednej czwartej pracowników - to 28 tys. ludzi, rezygnuje z dużych samolotów, m.in. z ośmiu A380. LOT stawia na ruch turystyczny, a nie biznesowy. Latem 2020 przewieźli 300 tys. pasażerow na trasach wakacyjnych. Ryanair zapowiedziała redukckje październikowego rozkładu lotów. Oferowanie w październiku spadnie do ok. 40 proc. poziomów z października 2019, przy współczynniku wypełniania samolotów (load factor) na poziomie powyżej 70 proc.

Zarząd tych tanich linii, podobnie jak zarządy lotnisk, zwraca uwagę nie na niechęć pasażerów czy reżim sanitarny, ale ciągłe zmiany w zasadach lotów. - Wiele wprowadzanych jest z bardzo krótkim wyprzedzeniem, co osłabia chęć konsumentów do dokonywania rezerwacji z wyprzedzeniem. W niektórych krajach (zwłaszcza w Irlandii), w których rząd od 1 lipca utrzymuje nadmierne i wadliwe ograniczenia podróży, wskaźniki Covid-19 wzrosły w ostatnich tygodniach do 50 na 100 000 mieszkańców - ponad dwukrotnie więcej niż np. w Niemczech i we Włoszech - gdzie od 1 lipca podróżowanie wewnątrz UE jest dozwolone - przytaczają przedstawiciele linii

Linie i lotniska czekały we wrześniu 2020 na plan Komisji Europejskiej dotyczący zniesienia ograniczeń w podróżach wewnątrz UE, z zastrzeżeniem cotygodniowych aktualizacji ECDC dotyczących wskaźników przypadków Covid lub pozytywnych wyników testów według krajów i regionów unii.

- Chociaż jest jeszcze za wcześnie na podjęcie ostatecznych decyzji odnośnie zimowego rozkładu lotów (od listopada do marca), jeśli obecne trendy i złe zarządzanie zasadami podróży lotniczych i normalną działalnością gospodarczą będą się utrzymywać na tym samym poziomie, to podobne ograniczenia oferowania mogą zostać wprowadzone. Wadliwe zakazy podróży nie są skutecznym rozwiązaniem - kończy rzecznik linii Ryanair.

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty