Katowice bez ciszy nocnej! Można się bawić do woli

W stolicy województwa od lat trwa wojna… Po jednej stronie barykady amatorzy zabawy w klubach i pubach, po drugiej miłośnicy świętego spokoju. Pomiędzy "cisza nocna" - pojęcie, którego dotąd w polskim prawie nie zdefiniowano, a mimo to za jej naruszenie grozi grzywna, a nawet areszt. Pomiędzy stronami zazwyczaj był remis. Do czasu.

Katowice będą miastem bez ciszy nocnej w lokalach gastronomicznych i ogródkach piwnych. I nie tylko w centrum, a w całym mieście! W poniedziałek radni podjęli projekt uchwały w tej sprawie. Zakłada, że lokale gastronomiczne mogą być otwierane i zamykane we wszystkie dni tygodnia między godz. 00.00 a 24.00.

A wszystko za sprawą nadzoru prawnego Wojewody Śląskiego, który zakwestionował uchwałę katowickiej Rady Miasta z 30 sierpnia 2010 r. Radni zdecydowali wówczas, że od 1 kwietnia do 31 października do 24. mogą być czynne ogródki przy placówkach gastronomicznych w całym mieście. Do 3. w nocy te przy ul.: Stawowej, Chopina, Wawelskiej, Staromiejskiej, Dyrekcyjnej, Mielęckiego, Dworcowej, Stanisława i przy Rynku. Natomiast te na ulicy Mariackiej - całodobowo.

- Wyliczanie konkretnych ulic okazało się ograniczeniem swobody działalności gospodarczej - wyjaśniał Dariusz Czapla z biura prasowego Urzędu Miasta.

- A ogródki są integralną częścią lokalu, więc nie mogły funkcjonować dłużej niż lokal - dodawała Anna Łuczak naczelnik Wydziału Działalności Gospodarczej UM.

Letnia uchwała powstała, aby ożywić centrum Katowic i wyjaśnić kwestię ciszy na deptaku na Mariackiej - tu latem ludzie w ogródkach bawili się do późnej nocy, a mieszkańcy interweniowali w Straży Miejskiej.

Uchwała potwierdziła stanowisko władz Katowic: deptak ma tętnić życiem. Stanowisko pozostaje niezmienne, stąd nowa uchwała. Poniedziałkowa decyzja radnych oznacza, że bary, restauracje i kluby oraz ogródki piwne mogą być czynne całą dobę, niezależnie na jakiej ulicy się znajdują. A w sumie lokali gastronomicznych jest w mieście 1200.