Katowice i Opole mają wspólne plany. Zyska na tym kultura

Czy możemy już potwierdzić, że współpraca kulturalna naszego województwa z województwem opolskim nabiera przyspieszenia?

Możemy to nawet „udowodnić”! Mam przed sobą list intencyjny, jaki w imieniu marszałka województwa podpisałem z o-polskim marszałkiem Andrzejem Bułą - w obecności Grzegorza Sawickiego, odpowiedzialnego za kulturę. Wymiana kulturalna nie dokonuje się, oczywiście, na papierze, tylko w przez konkretne działania, współpracę instytucji naukowych i tworzących czy popularyzujących sztukę, ale… Ale myślę, że spisanie dobrych intencji stanowi rodzaj gwarancji, że na pomysłach się nie skończy. Z regionem opolskim łączy nas historia, bliskie sąsiedztwo geograficzne, podobne problemy. Nie do przecenienia jest też fakt, że z wicemarszałkiem Sawickim łączy nas podobna wizja przyszłych działań, czyli świetny punkt wyjścia i doskonały klimat do współpracy samorządów. Mamy zresztą przykłady, że to się sprawdza. Choćby przy okazji wręczania teatralnych Złotych Masek. Urzędy marszałkowskie w Katowicach i Opolu osobno organizują, współfinansują i przeprowadzają u siebie ten plebiscyt, natomiast gala laureatów od lat jest wspólna. I od lat - bardzo udana.

Jeszcze dłuższą tradycję ma wspólne wręczanie nagrody im. Karola Miarki, przyznawanej osobom u-powszechniającym kulturę i naukę.

Aż trudno uwierzyć, że wręczamy ją od 1983 roku! Obydwie nagrody przyznawane są jednak raz w roku, warto więc pomyśleć o współdziałaniu częstszym, a jednocześnie długofalowym. Najprościej było zacząć od wymiany przedstawień. Nawiasem mówiąc, list intencyjny, o którym wspominałem, podpisaliśmy 4 kwietnia, właśnie w czasie wręczania Złotych Masek, na scenie Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. I krótko mówiąc: opolska scena będzie prezentować spektakle w Teatrze Śląskim, a my w „Kochanowskim”. Opolanie już wyrazili zainteresowanie „Piątą stroną świata” według Kazimierza Kutza. Oni takich pozycji, nawiązujących do historii regionu, w repertuarze po prostu nie mają. A chcieliby - i powinni - pokazać je swojej publiczności. Nie jest wykluczona jakaś koprodukcja obydwu teatrów, choć trudno jeszcze mówić o szczegółach. W Opolu nie ma także zawodowego teatru operowego, otwiera się więc możliwość prezentacji spektakli Opery Śląskiej. To ważne dla nas zaproszenie, bo bytomska scena będzie remontowana i na jakiś czas musi zawiesić przedstawienia w siedzibie.

O ile wiem, dopracowywany jest też projekt współpracy naukowej.

Cieszę się, że pani o to pyta; rzeczywiście, mamy w tej mierze ambitne wspólne plany - stworzenie „Leksykonu powstań śląskich”. Bo prawda jest taka, że nikt za nas tego nie zrobi… A nie czarujmy się, zakres pracy jest ogromny i wymaga olbrzymiego wysiłku naukowego, finansowego i organizacyjnego, potrzebne więc będą wzmocnione siły. Z naszej strony - Instytutu Badań Regionalnych Biblioteki Śląskiej, z województwa opolskiego - Instytutu Śląskiego. O współpracę poprosimy także badaczy z Czech i Niemiec; mamy przecież do opracowania i uporządkowania gigantyczny materiał dokumentacyjny. Zna-cznie prostsze, choć nie mniej obiecujące, będzie pewnie nawiązanie kontaktów między placówkami muzealnymi Opolskiego i naszymi - m.in. z Muzeum Powstań Śląskich w Świętochło-wicach, a nawet ogłoszenie wspólnego plebiscytu na „wydarzenie muzealne”. Co prawda istnieje już podobna nagroda krajowa, ale nasza miałaby inny, bardziej regionalny i sprecyzowany tematycznie regulamin. Pomysłów jest wiele, dobrej woli z obydwu stron - też. Mam nadzieję, ze uda się zrealizować wspólne inicjatywy.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Matura 2016: Jak pisać, żeby zdać ARKUSZE + ODPOWIEDZI + TESTY
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
* Kara za gwałt zbiorowy w Pietrzykowicach za niska! Jest apelacja
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone