Kładka na torami kolejowymi w Brynowie łączy ulice Lubiny i Zapolskiej i przedzielone przez tory osiedla. Dla wielu mieszkańców, to po prostu „most”, przy którym i dawniej i dziś bawią się dzieci, a dorośli spacerują, albo chodzą tędy do sklepów, czy sąsiadów po drugiej stronie torów.
- Kładka ma znaczenie strategiczne, w tej okolicy nie da się zwyczajnie przejść przez tory, bo te biegną w głębokim wąwozie – mówi nam mieszkaniec tych okolic.
To dlatego, mimo że kładka była z dwóch stron zamknięta zaporami, mieszkańcy i tak z niej korzystali. W kwietniu ubiegłego roku miasto zapowiedziało, że zapłaci za remont, choć kładka znajduje się na gruntach CTL Maczki - Bór S.A oraz PKP S.A.
- Biorąc pod uwagę aspekt społeczny sprawy oraz ważność tego przejścia dla lokalnej społeczności, podjęło decyzję o przeprowadzeniu remontu kładki na własny koszt – informowali wówczas urzędnicy. Pieniądze w kwocie 250 tys. zł wpisano do budżetu na 2016 rok. Prace mogły jednak ruszyć, dopiero po podpisaniu porozumienia z dwiema spółkami kolejowymi.
To nie pierwszy raz, gdy Katowice remontują zamknięte kolejowe kładki. Tak też było w przypadku przejścia nad torami w Załężu, które łączy ulice Janasa z Pukowca oraz Załęże z osiedlem Witosa i umożliwia mieszkańcom dzielnic dotarcie do zakładów pracy, garaży, czy gazowni. Katowicki magistrat ze względu na znaczenie kładki, ale też opieszałość kolei, która remontu nie planowała, zaproponował, że za odnowienie konstrukcji zapłaci. Rozmowy trwały długo (kładkę zamknięto w 2011), w końcu porozumienie osiągnięto w 2014 roku i prace remontowe zlecił wówczas katowicki MZUiM. Remont kosztował około 500 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?