Katowice: Kultowy Spiż może zostać zamknięty. Losy klubu rozstrzygną się do końca roku. "Chcielibyśmy, aby przetrwał" - mówi właściciel

Kilka dni temu, między innymi na portalu OLX, pojawiło się ogłoszenie na temat sprzedaży znanego w Katowicach i całym regionie lokalu, który od ponad piętnastu lat gości na swoich parkietach rzesze klubowiczów. Chodzi oczywiście o katowicki Spiż, który, albo znajdzie się w rękach nowego inwestora, albo z końcem bieżącego roku będzie musiał zamknąć swoją dotychczasową działalność.

Jak możemy przeczytać w ofercie, zamieszczonej przez właściciela katowickiego Spiżu, sprzedaż lokalu, mieszczącego się przy ulicy Opolskiej w Katowicach, wynika z powodów osobistych – a konkretnie zdrowotnych – właściciela klubu. W treści oferty została podana między innymi powierzchnia lokalu i liczba pomieszczeń, a także rodzaj wyposażenia tego miejsca.

– Odstąpię w pełni wyposażony, działający od lat lokal o powierzchni prawie 3 tys. m kw., składający się z 4 sal, na których można prowadzić cztery niezależne imprezy w jednym czasie. Oczywiście sale wyposażone są w pełni w oświetlenie. Nagłośnienie, systemy wizualne. W lokalu można również prowadzić produkcję własnego piwa, ponieważ wyposażony jest we własny browar o wydajności nawet większej niż zapotrzebowanie dyskoteki. Na terenie klubu znajduje się również 5 barów, duża kuchnia przygotowana do obsługi dużej ilości gości. Obiekt jest wynajmowany. Warunki najmu do ustalenia dla przyszłego nabywcy – czytamy w ofercie sprzedażowej.

Jak wynika z ogłoszenia, lokal przy ulicy Opolskiej w Katowicach jest obecnie wynajmowany, ale umowa najmu wygaśnie wraz z końcem bieżącego roku. W związku z tym, że obecny właściciel klubu nie jest w stanie nadal go prowadzić, poszukiwany jest nowy inwestor bądź właściciel, który mógłby przejąć działalność, aby Spiż nadal funkcjonował i nie zniknął z przestrzeni stolicy województwa śląskiego oraz regionu.

– Umowa najmu kończy się i wygaśnie wraz z końcem tego roku. Jeżeli do tego czasu nie znajdzie się nowy nabywca ani inwestor, to będziemy zmuszeni zamknąć lokal i od nowego roku nie będą tam się już odbywały żadne imprezy – mówi Łukasz Wilczek, manager klubu Spiż. – Niestety, ze względu na stan zdrowia, właściciel klubu nie może go już dłużej prowadzić, ale chciałby bardzo, żeby lokal nadal tętnił życiem – dodaje.

Jak wyznaje manager klubu Spiż, od wtorku 8 listopada 2022 roku trwają rozmowy z potencjalnymi nabywcami lokalu.

– Jest zainteresowanie i wczoraj odbyły się już pierwsze spotkania z osobami zainteresowanymi ewentualnym przejęciem lokalu. Nic więcej na ten moment powiedzieć nie mogę, bo nie jestem w stanie ocenić, jak sprawa potoczy się dalej. To są dopiero początki rozmów, więc może być różnie – zaznacza Łukasz Wilczek.

Manager klubu przyznaje, że zarówno jemu, jak i właścicielowi klubu, bardzo zależy na dalszej jego działalności, ponieważ wpisał się on już w przestrzeń Katowic.

– Weźmiemy pod uwagę każde rozwiązanie, bo chcielibyśmy, aby klub przetrwał. Najlepiej, gdyby nie zmieniał marki, bo jest ona już znana w naszym regionie, a to kultowe miejsce jest obdarzone dużą historią. Sporo ludzi przeszło przez ten lokal i ogromnie zależy nam na tym, żeby ktoś to wszystko przejął i poprowadził dalej – mówi Łukasz Wilczek, manager katowickiego klubu.

Ten legendarny katowicki klub, mieszczący się przy ulicy Opolskiej od kilkunastu lat gromadzi rzesze miłośników tańca, imprez i spotkań towarzyskich przy muzyce. Został otwarty w 2005 roku, w hali starej drukarni, która przeszła gruntowny remont. W nowych warunkach klubowicze bawili się do początku 2012, bowiem wówczas rozpoczęła się przebudowa lokalu. Po ponad rocznej przerwie, parkiety Spiżu znów zapełnili spragnieni tańca i zabawy mieszkańcy regionu. Tak pozostało do dzisiaj, ale dalsze losy klubu mają rozstrzygnąć się do końca bieżącego roku.