Trzy nieczynne hotele straszą w centrum Katowic. Jeden z nich - Śląski z Mariackiej - niebawem, jak obiecuje inwestor, ponownie ożyje. Dwa pozostałe - Polonia z ulicy Kochanowskiego i górująca nad ul. Piotra Skargi Silesia - od lat popadają w ruinę. Na Polonię, po raz trzeci wystawianą na sprzedaż, nadal brak chętnych.
Na Śląski jest pomysł. Miałby w nim powstać browar, restauracja i hotel. O takim przeznaczeniu mówi się od wiosny tego roku, od kiedy obiekt po raz drugi zmienił właściciela. Jako hotel działał przy Mariackiej do 2004 roku, a zarządzało nim Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Usług Turystycznych, spółka Skarbu Państwa, zarządzająca także hotelami Katowice, czy dawną Polonią. W dziewięciokondygnacyjnym budynku jest prawie tysiąc m kw. powierzchni użytkowej, a do 2004 roku były 55 miejsca noclegowe. Na modernizację i prowadzenie Śląskiego WPUT pieniędzy nie miał, dlatego w ubiegłym roku dwukrotnie wystawiał go na sprzedaż.
Przy drugiej próbie z powodzeniem. Obiekt wyceniono na 2,5 mln zł, uczestnicy przetargu licytowali kwotę aż 17 razy, aż do 3,1 mln zł. Za taką kwotę dawny hotel kupiła spółka Engas z Bielska-Białej i niecały rok później odsprzedała katowickiej firmie GC Inves-tment. - Jesteśmy na etapie uzyskiwania warunków zabudowy. Myślę, że pod koniec roku uda nam się wybrać generalnego wykonawcę modernizacji - zapowiada Bartek Biecki ze spółki.
Śląski ma przejść bowiem generalny remont i stać się ikoną zarówno Mariackiej, jak i Katowic. Na parterze budynku ma powstać browar z restauracją, wyżej hotel 3- lub 4-gwiazdkowy.
Nie wiadomo za to, jaka przyszłość czeka Polonię. Na jej prowadzenie WPUT też nie stać. Hotelu nie chce magistrat, zresztą nie tylko. Dawny hotel po raz trzeci nie znalazł nabywcy. Nie udało się go sprzedać, mimo że WPUT znacznie obniżył cenę, jakiej żądał w poprzednich przetargach - z 9,1 mln zł do 6,5 mln zł.
Budynek przy ul. Kochanowskiego stoi pusty od trzech lat. Został zamknięty 20 lipca 2009 roku. Od tego czasu budynek z 1920 roku, sześciokondygnacyjny, o powierzchni 2407 m kw, z 80 miejscami noclegowymi, był wystawiany na sprzedaż trzykrotnie. Ostatni przetarg zaplanowano na minioną środę, ale nie doszedł do skutku, bo na konto WPUT nie wpłacono żadnego wadium
Najmniej jednak wiadomo o przyszłych losach hotelu Silesia. Powstał w 1971 roku i był obok hotelu Katowice największym takim obiektem w stolicy województwa, dysponującym 194 miejscami noclegowymi. Gościli w nim między innymi Krzysztof Penderecki czy Kazmierz Kutz. Kutz w 1998 roku wpisał do księgi gości: "szkoda, że nie jestem młody, bo chętnie bym u was poszedł w prokreację". Nocowali tu też nobliści Josif Brodski i Czesław Miłosz. Ten drugi w 1999 roku. Dwa lata później Silesię okupowali siatkarze, którzy w Spodku rozgrywali mecze finału Ligi Światowej. Zajęli wówczas 135 hotelowych pokoi. Po 35 latach od powstania hotel w 2006 roku zamknięto na cztery spusty.
Ale nadzieje na remont i modernizację Silesii były. Niedługo po zamknięciu hotelu, spółka Orbis zbyła prawo użytkowania wieczystego gruntu oraz własności stojącego na nim hotelu na rzecz firmy ECE Polska, a w zamian nabyła działkę w Krakowie. Sześć lat po tej transakcji Silesia jednak nadal stoi pusta, a właściciel milczy, co do przyszłych planów wobec niej.
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
