Katowice. Restauratorzy już szykują ogródki gastronomiczne. Ruszają od 15 maja. Kafej ma już ogródek, na Mariackiej budują

W środę, 28 kwietnia, odbyła się konferencja prasowa, na której premier Mateusz Morawiecki i minister Adam Niedzielski ogłosili harmonogram luzowania obostrzeń związanych z pandemią COVID-19.

Zgodnie z majowym planem luzowania obostrzeń, od 15 maja restauracje będą mogły serwować posiłki w ogródkach gastronomicznych.
Ta wiadomość ucieszyła zarówno restauratorów jak i osoby stęsknione już za spożywaniem posiłków w lokalach gastronomicznych. Nie tylko na wynos.

- Pierwszy telefon odebraliśmy 15 minut po konferencji prasowej, na której mówiono m.in. o planie uruchomienia gastronomii - uśmiecha się Szymon Korus z z kultowej kawiarni śniadaniowej Kafej w Katowicach.

- Stwierdziliśmy jednak, że w tym pierwszym etapie zrezygnujemy z rezerwacji, abyśmy mogli płynnie obsługiwać jak największą liczbę osób. Nasi goście byli z nami w czasie pandemii, gdy obsługiwaliśmy „wynosy”, teraz będziemy starać się jak najlepiej obsługiwać ich na miejscu. Mamy stumetrowy ogródek, który jest prawie w pełni zadaszony.

- To jest też zmiana względem poprzedniego roku, zwiększyliśmy bardzo powierzchnię dachu, byśmy nie musieli uzależniać wszystkiego od pogody. Ogródek projektowaliśmy prawie trzy miesiące temu, później była kwestia konstrukcji stalowej, która musiała być wykonana. To wszystko trwało, ale dzięki temu jesteśmy przygotowani, by pracować na sto procent, nawet jak będzie padał deszcz - dodaje.

Zgodnie z wytycznymi, co drugi stolik w ogródku będzie musiał pozostać wolny, natomiast odległość między stolikami musi wynosić przynajmniej 1,5 m. Chyba że między stolikami znajdzie się przegroda o wysokości co najmniej 1 m (licząc od powierzchni stolika).

Szymon Korus przyznaje, że nie planuje kolejnego powiększenia ogródka.

- Liczba miejsc na ogródku musi być dostosowana do przepustowości baru i kuchni. Nie możemy w nieskończoność powiększać liczby miejsc, bo później będzie ryzyko, że oczekiwanie na wydanie posiłku będzie trwało godzinę czy więcej, co jest niedopuszczalne. My zakładamy od 15 do 30 minut w szczycie jako rozsądny czas. Jeśli przekraczamy go, jest to sygnał, że trzeba coś zmienić w systemie. Bo niestety w dzisiejszych czasach nikt nie chce czekać na potrawę tak długo, a z drugiej strony my pracujemy na świeżych produktach i każdą porcję przygotowujemy osobno - podkreśla.

Na ulicy Mariackiej jeszcze jest dosyć spokojnie. Lokale znajdujące się po obu stronach ulicy, co roku przygotowują dla swoich gości ogródki gastronomiczne, w którym tłoczno jest nie tylko w weekendowe wieczory.
W piątkowe popołudnie (7 maja) przygotowania trwały przed lokalem Do Sopotu, gdzie stoi już szkielet konstrukcji. Wydzielone miejsce na ogródek gastronomiczny jest już także przed Coctail Bar Mariacka.
Z kolei przed Ministerstwem Śledzia i Wódki wystawiono na razie krzesełka.