Katowice. Pijany ratownik górniczy wtargnął do szpitala covidowego. Chciał pokazać koledze, jak leczy się pacjentów z COVID-19

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Szpital covidowy w MCK w Katowicach działa na pełnych obrotach. Leczeni sa tutaj pacjenci chorzy na COVID oraz odbywaja się szczepienia.
Szpital covidowy w MCK w Katowicach działa na pełnych obrotach. Leczeni sa tutaj pacjenci chorzy na COVID oraz odbywaja się szczepienia. Arek Gola
Pijany ratownik górniczy wtargnął do szpitala tymczasowego na terenie Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach. Wcześniej pomagał tam medykom, a w Wielkanoc chciał pokazać koledze, jak wygląda leczenie pacjentów z COVID-19. Obaj trafili na izbę wytrzeźwień.

Ratownik górniczy wtargnął do szpitala covidowego w Katowicach

Około godz. 2.15 w nocy z Niedzieli na Poniedziałek Wielkanocny (5-6 kwietnia) dwóch nietrzeźwych mężczyzn dostało się na teren szpitala tymczasowego w Międzynarodowym Centrum Kongresowym, gdzie przebywają pacjenci z COVID-19.

- Mężczyźni w wieku 38 i 40 lat weszli do szatni, gdzie zamierzali przebrać się w fartuchy flizelinowe, a następnie wejść na oddział - mówi mł. asp. Agnieszka Żyłka, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Okazało się, że młodszy z mężczyzn jest ratownikiem górniczym, który w styczniu pomagał medykom w szpitalu tymczasowym, a teraz postanowił swojemu znajomemu pokazać, jak wygląda to miejsce.

Jak podaje policja, obaj byli wyraźnie pijani. Badanie wykazało, że 38-latek miał dwa promile, a 40-latek 1,6 promila alkoholu w organizmie.

Nie przeocz

- Mężczyźni awanturowali się podczas zatrzymania przez funkcjonariuszy, więc za zakłócanie porządku i wywołanie zgorszenia zostali ukarani mandatami w wysokości 500 złotych, a następnie trafili na izbę wytrzeźwień - dodaje mł. asp. Agnieszka Żyłka.

Śledczy zabezpieczyli monitoring ze szpitala tymczasowego w MCK i przesłuchują świadków zdarzenia. Po zebraniu odpowiedniego materiału dowodowego pijany ratownik górniczy oraz jego kolega mogą usłyszeć zarzuty i stanąć przed sądem.

Pacjenci są zadowoleni z pomocy ratowników górniczych

Alina Kucharzewska, rzeczniczka Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, podkreśla, że to pierwszy taki incydent, a wszystkie procedury zostały zachowane. - Mężczyzn zatrzymała ochrona, a na miejsce wezwano policję - tłumaczy.

- Dotąd nie otrzymaliśmy żadnych skarg na ratowników medycznych, którzy pracują w szpitalu tymczasowym. Wręcz przeciwnie, pacjenci dziękowali za ich pomoc i wsparcie, ponieważ ratownicy pomagają im w codziennych czynnościach, z którymi sami nie mogą sobie poradzić z powodu choroby - mówi Alina Kucharzewska.

Słowa rzeczniczki ŚUW potwierdzają pacjenci szpitala tymczasowego na terenie MCK w Katowicach, z którymi rozmawialiśmy o pobycie w placówce. Mówili wówczas, że ratownicy pochylali się nad ich problemami: od poprawienia poduszki, przez pomoc w przejściu z łóżka na wózek, po zaprowadzenie do łazienki.

Zobacz koniecznie

Musisz to wiedzieć

Sonda - Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie