Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice. Pod palmami dziki świat? Służby nie reagują? Mamy komentarze i wypowiedzi

Szymon Karpe
Szymon Karpe
W internecie dyskusja o wybrykach pod palmami.
W internecie dyskusja o wybrykach pod palmami. fot. Marcin Śliwa
18 maja na katowicki rynek powróciły znane wszystkim mieszkańcom palmy. Kilkumetrowe feniksy kanaryjskie zdążyły się już na trwałe wpisać w letni krajobraz centrum miasta. Część mieszkańców przy okazji powrotu palm wskazuje jednak, że wraz z nimi powróciły również mniej interesujące zjawiska.

Palmy na rynku w Katowicach to od kilku lat czytelny sygnał, że sezon letni nadchodzi. Mieszkańcy lubią wypoczywać pod ich cieniem, w rejonie sztucznej Rawy. Niektórzy przychodzą tam popracować z laptopem, napić się zakupionej nieopodal kawy, porozmawiać z koleżanką. Niestety, co sezon obserwujemy też zachowania, które poza dopuszczalny w centrum miasta wypoczynek dalece wykraczają.

"Sommelierzy się cieszą, służby nie reagują"?

Na facebookowych grupach można było w ostatnich dniach przeczytać różne komentarze na temat powrotu palm. Poszczególne, w większości prześmiewcze, dotyczyły nieobyczajnych zachowań, jakie pod palmami możemy czasem zaobserwować. Takie komentarze pojawiły się również pod postem zamieszczonym na oficjalnym profilu facebookowym prezydenta Katowic Marcina Krupy. Post zachęcający mieszkańców do zamieszczania zdjęć spod feniksów niektórych rzeczywiście zachęcił, choć chyba nie o takie obrazki chodziło prezydentowi. Dwie fotografie przedstawiają mężczyzn śpiących na ławkach. Jedna, zamieszczona przez miejskiego radnego Dawida Durała, kobietę leżącą nad sztuczną Rawą w bikini.

Jeden z internautów komentujących pod postem prezydenta powrót palm napisał:

- Wytrawni sommelierzy też się cieszą, że będą mogli pod palmami oddać się degustacji wybornych win wieloowocowych rodzimej produkcji, zażyć kąpieli a nawet przeprać garderobę, zwłaszcza, że nie są szczególnie niepokojeni przez funkcjonariuszy służb i straży, w tym zwłaszcza miejskiej.

Policja nie pobłaża. Zamiast facebooka wykręć 112

W rozmowie z nami oficer prasowa katowickiej policji, podkomisarz Agnieszka Żyłka, odpierała zarzuty o przymykaniu oczu na bulwersujące zjawiska w tym rejonie. Jak przekazała, funkcjonariusze policji podczas patroli każdorazowo reagują na wykraczające poza normy zachowania oraz zgłoszenia mieszkańców. Oficer prasowa zwróciła się także z apelem, by zamiast pisać na facebooku, zgłaszać spostrzeżone wykroczenia pod numerem 112.

Rzecznik prasowy Straży Miejskiej odpowiada

W zapytaniu prasowym poprosiliśmy również o komentarz oraz informacje rzecznika prasowego Straży Miejskiej w Katowicach. Jak poinformował w obszernej odpowiedzi rzecznik Jacek Pytel:

- Od 1 do 26 maja strażnicy miejscy przeprowadzili na katowickim rynku 137 interwencji. Dotychczas, za różne wykroczenia mandatami karnymi ukarano 73 osoby, które w sumie będą musiały zapłacić prawie 7 tysięcy złotych, wobec kolejnych 15 zastosowano środek wychowawczy w postaci pouczenia.

Szczegółowy wykaz na temat charakteru podjętych przez Straż Miejską interwencji w obszarze rynku miasta prezentuje się następująco:

  • wykroczenia przeciwko porządkowi i spokojowi publicznemu -  4
  • wykroczenia przeciwko  obyczajności publicznej - 4 (używanie wulgaryzmów)
  • wykroczenia przeciwko urządzeniom użytku publicznego - 6 (wszystkie przypadki dotyczą zanieczyszczania lub zaśmiecania miejsca dostępnego dla publiczności)
  • wykroczenia z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi -  67
  • wykroczenia związane z nieprawidłowościami w ruchu drogowym - 17
  • interwencje wobec osób bezdomnych - 2
  • interwencje wobec osób nietrzeźwych 20 (w tym 15 to osoby doprowadzone do izby wytrzeźwień, bądź miejsca zamieszkania)

Z danych przekazanych nam przez Straż Miejską wynika, że w tym roku nie doszło do ani jednego nieobyczajnego zdarzenia w rejonie rynku miasta.

- Straż miejska nie odnotowała w tym roku żadnego zdarzenia związanego z kąpielą w tzw. sztucznej Rawie oraz żadnego przypadku mycia się czy prania odzieży. Nie odnotowano również w tym rejonie żadnego przypadku dopuszczenia się nieobyczajnego wybryku. Nie wpłynęła także żadna skarga wskazująca na pobłażliwość funkcjonariuszy w tym zakresie.

Realny problem czy burza w szklance wody?

W ubiegłym tygodniu udało nam się porozmawiać z kilkoma mieszkańcami przechodzącymi przez katowicki rynek. Większość z naszych rozmówców była zadowolona z powrotu palm, a zapytana o ewentualne wybryki w ich cieniu, raczej wskazywała na sporadyczność takich zjawisk. Być może więc, zwłaszcza w świetle danych przekazanych przez służby, problem ten jest bardziej internetową rewelacją do pośmiania? Jedna ze starszych mieszkanek Katowic zapytana o nieobyczajne zachowania powiedziała:

- Palmy jak palmy, ale co się w tych tu o, pod tymi klozetami czasem dzieje, to pan kiedyś przyjdź i zobacz wieczorem. Ja tu mieszkam niedaleko to wiem co mówię!

Burza w szklance wody albo faktycznie niepokojące zdarzenia? Oceńcie Państwo sami.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera